WŁOSKI CZY HISZPAŃSKI?

poradzcie mi, nie mogę się zdecydować... bardziej ciągnie mnie do hiszpańskiego, jednak nie wiem czy coś z tego będę mieć i czy nie lepiej włoski...

sorry, ale ZADEN jezyk nie gwarantuje tego, ze bedziesz miala cos z jego nauki. Jesli wierzysz, ze znajomosc jakiegos jakiegos jezyka sprawi, ze pracodawcy beda sie dobijac do ciebie jak szaleni, to jestes naiwna. Ucz sie takiego jezyka, ktory ci sie podoba, bo po miesiaci i tak zapal ci minie jesli nie bedzie cie ciagnac do nauki...

oj wiem, źle mnie zrozumiałeś/aś, nie chodzi o pracę, ale o to że np za granicą (na wakacjach np) łatwiej się dogadam (angielskiego się uczę) ale chodzi mi o dodatkowy język... zresztą w mojej pracy ani jedne ani drugi raczej się nie przydadzą:))

hiszpanski, wiecej ludzi nim mowi. a podobno wloski i hiszpan sa do siebie podobne w 80%:)

Wiadomo, ze to zalezy od celu podrozy. W Europie kazdy z tych jezykow ogranicza sie do jednego kraju Wloch i Hiszpanii, wiec wszystko zalezy od twoich planow wakacyjnych i upodoban. To nie są jezyki, ktore sa powszechne w innych krajach(europejskich). Wez sie za ten, do ktorego cie ciagnie, bedzie wchodzil do glowy 3 razy szybciej.

naucz się obu bo są podobne. ew. jeszcze portugalskiego. to dosyć łatwe do nauki języki.

lepiej hiszpański - więcej osób na świecie mówi w tym języku. Hiszpania + ameryka południowa. a włoski przyda ci się tylko we włoszech. zresztą po hiszpańsku dogadasz się też we włoszech, bo te języki są do siebie podobne i włosi rozumieją hiszp. znalam kiedyś włocha i hiszpankę, i oni zawsze mówili, że rozumieją się nawzajem, kiedy jedno mówiło po włosku a drugie po hiszpańsku, co prawda nie wszystko, ale część tak. mimo wszystko polecam hiszpańaki bo więcej osób się nim posługuje za granica

to dosyć łatwe do nauki języki. taaa, mit powtarzany przez ludzi nie znajacych zadnego jezyka plynnie i czynnie. Skoro takie latwe, to naucz sie kazdego w pare miesiecy i zostan tlumaczem:D

lepiej hiszpański - więcej osób na świecie mówi w tym języku. Sorry, ale taki argument jest smieszny. Jak ktos nie planuje podrozowac do Ameryki Poludniowej i podoba mu sie wloski, to nauka hiszpanskiego jest nielogiczna. Na takiej zasadzie, to wszyscy powinnismy zaczac od chinskiego! Jesli chodzi o podobienstwo to nastepna smieszna rzecz, bo nikomu nie poradzilabys nauki polskiego, bo jest podobny do slowackiego i Polacy i Slowacy sie w miare rozumieja:D

Ale hiszpański jest łatwy. Ja nauczyłam się go sama i używam płynnie.

hiszpański

NO tak, hiszpański bardziej mnie ciągnie... a z czego (do osób które zaczynaly same naukę) się uczyliście ?? ile czasu i jak często?

Tak, to moze chcesz pogadac z moim dobrym znajomym Hiszpanem i to oceni?? Uzywasz przynajmniej 20 tysiecy slow w mowie, dobierasz zawsze odpowiednio slowa, brzmisz naturalniue dla nativa, moglabys pracowac w Hiszpanii i gdyby nie akcent, to nikt nie pomyslaby, ze jestes nie-Hiszpanka?? Sorry, ale jesli nie mieszkalas w kraju hiszpanskojezycznym nie masz pojecia o prawdziwej znajomosci jezyka!!

joihoi to frustrat...