Wiecie o tym, że na świecie są miasta, które nigdy nie śpia

1 minutę temu, libed from kafeteria napisał:

a moze zamiast na studia na psychoterapie sie zapisz to szybciej osiagniesz zamierzony cel ?

 

Ale tam tez trzeba przejsc autoterapie nie wiedziales?

3 minuty temu, Get Out napisał:

Znaczy bardzo wysokie zarobki by mi zrekompensowały i na weekendy musiałbym uciekać na wieś żeby zregenerować się .

A jezeli na wsi tez wszystko byloby otwarte?  ja funkcjonuje od dawna w takim trybie, pewnie dlatego teraz sa efekty.

1 minutę temu, Hypedotella napisał:

Ale tam tez trzeba przejsc autoterapie nie wiedziales?

a i tak potem dziedzi dotykaja czy na randki z pacjentami chodza jak bogaci jacys ładniejsi  

Przed chwilą, Hypedotella napisał:

A jezeli na wsi tez wszystko byloby otwarte?

Przerażające i szukał bym nowego miejsca gdzie jest spokój chociaż w nocy . Ciekawe jaka średnia długość życia w tych miastach , bo podejrzewam 40 l i do piachu .

Przed chwilą, Get Out napisał:

Przerażające i szukał bym nowego miejsca gdzie jest spokój chociaż w nocy . Ciekawe jaka średnia długość życia w tych miastach , bo podejrzewam 40 l i do piachu .

Ciekawe. Mysle, że to nie jest zdrowe na dłuzszą mete. W kazdym razie ogladalam tez reportaz o aktorze, ktory szukal ukojenia po trudnym dziecinstwie na wyspie a i tam nie odnalazl spokoju. 

ja sluchalam baby na terapii co jej sajkolog kazal przychodzic do jej domu i sprzatac i poganiala ją i w ogole sado maso straszne az jej sie pogorszylo tylko i bania zryta bardziej

1 minutę temu, Fekalio Gonzalez napisał:

ja sluchalam baby na terapii co jej sajkolog kazal przychodzic do jej domu i sprzatac i poganiala ją i w ogole sado maso straszne az jej sie pogorszylo tylko i bania zryta bardziej

Ogolnie to trzeba do tego miec predyspozycje, zeby nie pogorszyc sytuacji. Uwazam, że to trudny zawód.

2 minuty temu, Hypedotella napisał:

Ciekawe. Mysle, że to nie jest zdrowe na dłuzszą mete. W kazdym razie ogladalam tez reportaz o aktorze, ktory szukal ukojenia po trudnym dziecinstwie na wyspie a i tam nie odnalazl spokoju. 

Wiesz hałas, stres, pogoń w kierunku rywalizacji i ogólnie ten konsumpcjonizm z hedonizmem wśród spalin to musi się skończyć źle.

1 minutę temu, Get Out napisał:

Wiesz hałas, stres, pogoń w kierunku rywalizacji i ogólnie ten konsumpcjonizm z hedonizmem wśród spalin to musi się skończyć źle.

Dokładnie. Ale najgorsze jest to, że nie ma dokąd uciec. I trzeba toczyć ta snieżną kulę.

3 minuty temu, Hypedotella napisał:

Ogolnie to trzeba do tego miec predyspozycje, zeby nie pogorszyc sytuacji. Uwazam, że to trudny zawód.

Dużo szarlatanów jest jak Freud, bo to dochodowy biznes jeżeli nie leczy się do końca aby pacjent wrócił i znowu flotę zostawił.

12 minut temu, Hypedotella napisał:

Ale tam tez trzeba przejsc autoterapie nie wiedziales?

nie nigdy nie bylem

na studiach ? no o tym mowie ze po co czekac do ktorego roku zeby naprawiac siebie prosciej isc od razy na pscyhoterapie

16 minut temu, Hypedotella napisał:

Powiem Wam jaka mam koncepcje, chyba zapisze sie na studia, zeby zostac psychoterapeuta. Wtedy kogo przyciagne?

1820 godzin szkolenia i już jesteś  

Wtedy lepiej poznasz siebie

a pracy do domu nie będziesz przynosić

Przed chwilą, Hypedotella napisał:

Dokładnie. Ale najgorsze jest to, że nie ma dokąd uciec. I trzeba toczyć ta snieżną kulę.

Jak nie ma to wtedy wybierasz mniejsze zło.

2 minuty temu, Get Out napisał:

Wiesz hałas, stres, pogoń w kierunku rywalizacji i ogólnie ten konsumpcjonizm z hedonizmem wśród spalin to musi się skończyć źle.

Nie lubię dużych miast chyba że na wycieczce najgorszy hałas bo glowa boli po całym dniu i to bylo najgorsze zawsze.

21 minut temu, WychodzeNaChwile napisał:

każdy z nas ma inne potrzeby

babeczkami z karmelem przyciągniesz łasuchów

to już lepiej ale nie idealnie

A walkami w kisielu przyciągniesz zboczeńców.

To też nie idealnie

1 minutę temu, WychodzeNaChwile napisał:

1820 godzin szkolenia i już jesteś  

Wtedy lepiej poznasz siebie

a pracy do domu nie będziesz przynosić

Jak zobaczyłam te ksiazki i ilosc jednostek chorobowych to nieco mnie zaskoczyło

Przed chwilą, Onaaaa napisał:

Nie lubię dużych miast chyba że na wycieczce najgorszy hałas bo glowa boli po całym dniu i to bylo najgorsze zawsze.

Ja wolę dojeżdżać dalej np. do roboty tylko żeby tam nie mieszkać gdzie jest miasto .

2 minuty temu, Get Out napisał:

Jak nie ma to wtedy wybierasz mniejsze zło.

Powiem Ci, że tak odbiegając od tematu to jechałam ostatnio jednym z najnowszych bmek i jestem w lekkim szoku, w kilka sekund można miec setke na liczniku, a tak wbija w fotel, że jak w statku kosmicznym a ile tych gadzetow na pulpicie, samo parkuje i w ogole nie trzeba kluczyka do auta.

4 minuty temu, Onaaaa napisał:

Nie lubię dużych miast chyba że na wycieczce najgorszy hałas bo glowa boli po całym dniu i to bylo najgorsze zawsze.

Ja w takim zamęcie funkcjonuje latami i widac skutki. 

1 minutę temu, Get Out napisał:

Ja wolę dojeżdżać dalej np. do roboty tylko żeby tam nie mieszkać gdzie jest miasto .

Lubię miasta ale małe bo mają klimat a jest w nich spokoj. I zawsze w weekend coś mozna ciekawego porobić bo cos sie dzieje. 

1 minutę temu, Hypedotella napisał:

Ja w takim zamęcie funkcjonuje latami i widac skutki. 

Ja uciekłam z Warszawy.

1 minutę temu, Hypedotella napisał:

Powiem Ci, że tak odbiegając od tematu to jechałam ostatnio jednym z najnowszych bmek i jestem w lekkim szoku, w kilka sekund można miec setke na liczniku, a tak wbija w fotel, że jak w statku kosmicznym a ile tych gadzetow na pulpicie, samo parkuje i w ogole nie trzeba kluczyka do auta.

Jakiś uber czy Ty za fajerą  

Przed chwilą, Onaaaa napisał:

Ja uciekłam z Warszawy.

Z jednej strony mam ochote uciec, z drugiej to trudne, bo jak już zyjesz w takim trybie to jest silniejsze od Ciebie

4 minuty temu, Onaaaa napisał:

A walkami w kisielu przyciągniesz zboczeńców.

To też nie idealnie

bleh

bycie takim oblepionym w kisielu to obrzydlistwo

1 minutę temu, Get Out napisał:

Jakiś uber czy Ty za fajerą  

Ja jako pasażer. Troche przeraziło mnie to auto, bagażnik tez sam sie otwiera jak wykonasz gest, mozna nawet przypadkiem dostac w twarz bagaznikiem

2 minuty temu, Hypedotella napisał:

Ja w takim zamęcie funkcjonuje latami i widac skutki. 

No to jak Ty masz być zdrowa i trzeba przerwy robić gdzieś w góry pojechać. Albo co weekend do jakieś leśniczówki...

Przed chwilą, Hypedotella napisał:

Ja jako pasażer. Troche przeraziło mnie to auto, bagażnik tez sam sie otwiera jak wykonasz gest, mozna nawet przypadkiem dostac w twarz bagaznikiem

Ile to cacko kosztuje powiedział

1 minutę temu, Get Out napisał:

No to jak Ty masz być zdrowa i trzeba przerwy robić gdzieś w góry pojechać. Albo co weekend do jakieś leśniczówki...

Problem w tym ze ciagle czas mnie goni, jak zaczynam projekt to mam termin, ale poczulam niemoc tworcza i troche musialam odpoczac, a i tak zawsze ktos sie trafi komu sie nie podoba. I wtedy czuje sie zle.

2 minuty temu, Get Out napisał:

Ile to cacko kosztuje powiedział

Tyle co mieszkanie w Wawie. Szczerze to wolalabym mieszkanie w Wawie. 

1 minutę temu, Hypedotella napisał:

Z jednej strony mam ochote uciec, z drugiej to trudne, bo jak już zyjesz w takim trybie to jest silniejsze od Ciebie

Wiem ciężko sie zdecydować na zmiany a przeprowadzka jest męcząca. Zazwyczaj musi sie wydarzyć coś co spowoduję że czlowiek sie zmieni.