Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Opowiastka/hygienista

Pytanie do panów 30-38 lat

Polecane posty

Mimioni.... A ić paskudo!!:))) Ja nie zagram bo w : kartach, grach wszelakiego rodzaju, loteriach itp, nijakiego szczęścia nie miałem, nie mam i pewnie miał nie będę ( zresztą widzi mi się, że nie będę miał na pewno:P), bo mam je w przeciwieństwie tegoż, wynikającym z powiedzenia - "Kto nie ma szczęścia w kartach, ma je u kobiet ( w miłości)!;) No i sam/a rozumiesz, że szczytem głupoty byłoby to szczęście zamieniać, na chciażby najmilej szeleszczące dobra doczesne.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z powodu, chwilowego mam nadzieję, braku w/w przeciwieństwa do szczęścia w grach, ruletkach, kartach itp, oddam się, całkowicie, bardziej przyziemnych czynnościom, tzn. idę pustkowie na stole zrobić, czyli inaczej rzecz nazywając, pociechę dla swego barbarzyńskiego podniebienia czynić!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma ...nikogo?? ...nie kocha mnie już....???:(:( Nie żebym tęsknił, nie... tak tylko pytam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm..........mam znacznie większe szczęście w kartach i grach losowych niż miłości:(...i nic na to poradzić nie mogę.....rzadko kocham.....a jesli kocham to miłość okazuje się być toxyczną.....więc odpuściłam sobie .... łatwiej kasę zarobić niż znaleźć absolutną miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Z wielkiej zgryzoty - idę ugotować sobie.. owsiankę, na słodko i z mlekiem!!! Może choć to wypełni pustkę!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację w kwestii łatwiejszego zarobienia kasy niż znalezienia miłości, oczywiście , nie w odpuszczeniu sobie, i zaniechaniu poszukiwań!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... a tak w naprawde to miłość "absolutna" istnieje, ale zdarza się tak rzadko, jak rzadkie były wielkie miłości opisane w literaturze. Tym niemniej, warto jej szukac bo jest szansa natrafienia na jej mniejszy kaliber, który odpowiednio pielegnowany, to i on daje dostatecznie dużo szczęścia - tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowiastka/hygienista
Hej Pryczku. Cóż za smutne myśli? Owsianka na słodko to moje ulubione śniadanie życzę Ci zatem, aby Twoja była równie smaczna co moja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ostatnie z moich "wielkich przemysleń" - miłość to tandem ,..i tylko odpowiednio spasowane obydwu elementy pozwalaja na jej powstanie, i co wazniejsze trwanie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowiastka/hygienista
Zwróćcie też uwagę, że miłość piękna, romantyczna i absolutna (w literaturze) nigdy nie ma szans na spełnienie. Bohaterka tragicznie umiera i koniec pieśni... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...no tak, własciwie racja z tym "umieraniem" miłości - chociaż nawet ta która umarła, może byc odebrana jako spełniona, chociaż bolesna i tragiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowiastka/hygienista
Cóż dziś planujesz? U mnie leje jak diabli, ale ciepło i całkiem miło więc chyba jednak się skuszę na mały spacerek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowiastka/hygienista
Chyba mówimy o "spełnieniu" w zupełnie innym sensie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę polemizował w temacie literatury, rzecz jasna, gdyz nie czuje się dostecznie mocny - ustepuje pola, Opowiastko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjj zaraz tam, ...innym sensie;)! U nas nie pada ( wypadało sie wczoraj troszkę) - zaraz ide pracusiowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do spacerów w deszczu - uwielbiaaaaaaaaaaaaaam!!!! Często biore peleryne , taka porządna, gumiaki, i włoćzę sioe wdeszu po drózkach pobliskiego lasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłego spacerku zatem, wielu pozytywnych przemysleń, jako że te spacery sprzyjają temu, doładowania dobrej i radosnej energii.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziestoparolatek
hm czyzby opowiastka miala cos wspolnego z brokulowa rurka?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękny, rześki, słoneczny poranek.:) Jestem przyjaźnie nastawiony do świata ( nawet do ludzi...)!! PS. Znajoma wiewiórka była dziś bardzo wcześnie po "przydziałowe" orzechy - znak, że jej wiewiórczątka mają coraz większe apetyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowiastka/hygienista
:D Witam Ja nie mam zaprzyjaźnionych ogonków, ale też dokarmiam diablątka. W parku biega tego sporo :) Swojego czasu były też kamionki, ale nagle zniknęły. Szkoda. Mam paskudne podejrzenia, że miłe starsze panie, które ochały i achały z zachwytu nad przecudnej urody zwierzaczkami spełniły swe groźby ciućkane słodkimi głosikami i pozastawiały wnyki :O Wszak tak piękne futerka nie powinny biegać samopas :O Ale mam zaprzyjaźnioną panią jeż, z którą spotykam się wieczorami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z ciekawosci
czy ktoś z was , z własnej nieprzymuszonej woli, spożywa mielony gotowany owies , zwany potocznie owsianką? toż to świństwo straszliwe, nawet w wiezienich tego nie dają ,( że niby , znęcanie się nad osadzonymi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Miło, że się odezwałaś.:) Jakiś uduchowiony dzisiaj, bardziej niż wykle, polazłem popracusiować bardzo wcześnie, jak to się coraz częściej zdarza. Stąd to spotkanie z rudzielcem ( orzechy wykładam jej już wieczorem). Co do mojej dziwnej chęci do pracy i jeszcze dziwniejszych pór jej wykonywania, to jestem zaniepokojony, i zamierzam zasięgnąć opinii fachowca, bo powszechnie zalecana metoda, żeby w razie nagłej takiej chęci, usiąść i poczekać aż ta chęć odejdzie, jest mało skuteczne, a własciwie to... bezskuteczna.;) Piszesz o kunach i prawdopodobnym ich smutnym końcu - rzeczywiście może źle skończyły, ale tych pań, wszak zgadzam się, że zdolnych do wszystkiego, bym nie podejrzewał, bowiem zastawienie sideł wymaga jednak sporej fachowości, i o ile to sie stało, to raczej któryś ze zbrodniarzy nazywnych mysliwymi, to zrobił. Źle mi się pisze, bo nie jestem przy zasadniczym kompie, a pisanie na tej klawiaturze przypomina granie w szachy...bez szachownicy. Są tu same cyfry i symbole, a funkcje liter są wyłącznie dostępne jako podkład trzeciorzędny. Wracam póki co do mojej "ukochanej".;) Będę później. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"TAK Z CIEKAWOŚCI" Twierdzisz, że "...owsianka to świństwo, że nawet w więzieniach tego nie podają.."!! Aaa...sex!!?? Niektórzy też go nie lubią, a są i tacy co twierdzą, że to świństwo, i wyłącznie prokreacji winno służyć, i w więzieniach też tego nie "podają". A to takie miłe...., i większość populacji to uwielbia, chociaż głośno się tym nie chwali!?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowiastka/hygienista
Panie posiadają i zacięcie i umiejętności. To stare wyjadaczki specjalizujące się w truciu kotów i gołębi. A nienormalnym (zwłaszcza o tej porze roku) zaangażowaniem w pracę się nie przejmuj. Minie jak lekka melancholia, albo katar. Mi przynajmniej zawsze mija. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uffff...:)))) - dzięki za pociechę w strapieniu. Iiiiii nawet już czuję jak by powolutku już zaczęło się przesilenie, myśli bardziej przyziemne, równie miłe, albo i milsze zaczęły napływać. Myśli te są jeszcze ulotne, trudne do sprecyzowania, ale mają już zarysy, kształty jakbyyy...., obłe, lekko opływowe, tu i ówdzie wypukłe, krągłości miłe dla oka jakoweś....:) Zobaczymy co się z owych wykluje, jaki kształt osteczny przyjmną!? Boję sie tylko, co by nie były równie, a nawet bardziej zajmujące od pracy, do której co tu ukrywać, jakoś sie przywykło i mozna sie jej nie bać.:) Ale, ale...rozklejam sie i wodze fantazji popuszczam, nad ziemię unoszę - oby upadek nie był bolesny, jak powiedział Mickiewicz, kiedy go mrówki oblazły!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uffff...:)))) - dzięki za pociechę w strapieniu. Iiiiii nawet już czuję jak by powolutku już zaczęło się przesilenie, myśli bardziej przyziemne, równie miłe, albo i milsze zaczęły napływać. Myśli te są jeszcze ulotne, trudne do sprecyzowania, ale mają już zarysy, kształty jakbyyy...., obłe, lekko opływowe, tu i ówdzie wypukłe, krągłości miłe dla oka jakoweś....:) Zobaczymy co się z owych wykluje, jaki kształt osteczny przyjmną!? Boję sie tylko, co by nie były równie, a nawet bardziej zajmujące od pracy, do której co tu ukrywać, jakoś sie przywykło i mozna sie jej nie bać.:) Ale, ale...rozklejam sie i wodze fantazji popuszczam, nad ziemię unoszę - oby upadek nie był bolesny, jak powiedział Mickiewicz, kiedy go mrówki oblazły!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uffff...:)))) - dzięki za pociechę w strapieniu. Iiiiii nawet już czuję jak by powolutku już zaczęło się przesilenie, myśli bardziej przyziemne, równie miłe, albo i milsze zaczęły napływać. Myśli te są jeszcze ulotne, trudne do sprecyzowania, ale mają już zarysy, kształty jakbyyy...., obłe, lekko opływowe, tu i ówdzie wypukłe, krągłości miłe dla oka jakoweś....:) Zobaczymy co się z owych wykluje, jaki kształt osteczny przyjmną!? Boję sie tylko, co by nie były równie, a nawet bardziej zajmujące od pracy, do której co tu ukrywać, jakoś sie przywykło i mozna sie jej nie bać.:) Ale, ale...rozklejam sie i wodze fantazji popuszczam, nad ziemię unoszę - oby upadek nie był bolesny, jak powiedział Mickiewicz, kiedy go mrówki oblazły!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×