Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamika

dziwna relacja z mężczyzną, a ja sie zakochałam

Polecane posty

Mam problem. 3 miesiące temu w pubie poznałam faceta 9 lat starszego, od tamtej pory co weekend widywaliśmy się w knajpie, odprowadzał mnie do domu, całowaliśmy się itp. Czasami ja napisałam w tygodniu smsa typu co słychać, najczęściej odpisywał. W knajpie zagada najczęściej jak jest pijany, a tak to często udaje, że mnie nie widzi czy coś, dopiero jak spotkamy się twarzą w twarz odezwie się. Po pijanemu mówił mi wiele rzeczy(ale wszystko pamieta) a na trzeźwo się już nie odezwie;/ powie, że na kawę mnie zaprasza a na drugi dzień milczy;/ A ja się chyba w nim zakochałam... mogę coś zrobić? napisać mu? chyba się tylko mną zabawił, a ja głupia się zakochałam i teraz ciągle o nim myślę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mylisz, że tak łatwo się zakochać? Mi się zdaję, że pociąga Cię dlatego, że sobie z Tobą pogrywa. Powinnaś znać swoją wartość i po jednej takiej akcji podziękować temu Panu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja głupia miałam nadzieję, że może coś z tego wyjdzie;/ na początku on pierwszy się odezwał, ale później już nie..nigdy pierwszy ;/ ale to się co weekend ciągnie od ponad 3 miesięcy ;/ tylko zawsze jak jest podpity;/ a teraz czuję, że się zakochałam;/ Nie wiem może różnica wieku mu przeszkadza...Albo to taki typ, bo mamy wiele wspólnych znajomych i raczej od nie był nigdy z kimś w poważnym związku. Jest trochę typem cwaniaka i pozera, wiem to a mimo wszystko tak o nim myślę ehh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika942
mamika Ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na początku tej znajomości próbowałam sobie zakodować, że z tego nic nie będzie, że to tylko "zabawa", że wiadomo, że on nie chce ze mną nic stworzyć, żadnego związku....a teraz czuję, że łapie mnie za serce ;/ w dodatku siedzę w domu i ciągle myślę;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła prawniczka
radzę ci jak najszybciej o nim zapomnieć, bo jak się zakochasz tak bardzo, to będziesz miała problem :O sama kiedyś byłam w takim chorym układzie, tyle że on był w moim wieku. Zakochałam się strasznie, ale nigdy nic z tego nie wyszło, a cierpiałam bardzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lody pistacjowe
odpusc sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem jaki on jest chamem, jaką ma opinię;/ ale ciagnie mnie do niego i chciałabym z nim być, chociaż wiem, że to nierealne;/ Wiem, że nie da się kogoś zdobyć;/ A jeszcze jak go będę widywać, wszystko będzie wracać. Nie mówię, bo też się dobrze z nim "bawiłam", ale to za długo stoi w martwym punkcie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz sobie uswiadomic co Ci sie w nim takiego podoba. zrob sobie tabelke zalet i wad a potem zobacz czego jest wiecej :PP na podstawie tabelki stwierdź czy z takimi zaletami i wadami jakimi on ma da rady stworzyc odpowiedzialny i trwaly zwiazek ?:P prawie jak przepis :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale właśnie to jest ironia losu...bo ja wiem, że z nim ciężkie byłoby życie, że jest nieodpowiedzialny, że jest chamem, pozerem, co weekend imprezy, alkohol itp itd. Ale mimo to zawrócił mi w głowie, różnymi słowamia, pocałunkami itp w ogóle swoją osobą. Pewnie to, że jest straszy też działa i w ogóle jego osoba mnie pociąga... chociaż ani przystojny bardzo nie jest, nie mój typ, a mimo to ciągnie mnie do niego;/ Może po prostu potrzebuję faceta, a on się w jakiś spsoób mną zainteresował, może przez to, że siedzę długo w domu i nic nie robię;/ teraz mam wakację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co on to wszystko robił, mówił? a najgorsze jest to, że chciałabym z nim być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym z nim być...bo wiem, że dogadalibyśmy się, byłoby nam dobrze i pasowalibyśmy do siebie... Ale ja nic nie mogę na to poradzić, że on nie chce, że tylko się zabawił, muszę przestać o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jest jakaś szansa, żeby go zdobyć? Bo myślę, że on się boi, że go ograniczę, przytłoczę, że jestem rozchisteryzowaną małolatą (nie dałam mu powodów, żeby tak myślał) itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę coś zrobić w naszych relacjach? nie mam za dużego doświadczenia w związkach ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro myślisz o nim, że jest "typem cwaniaka i pozera" jest chamem, to po co chcesz sie plątać w taki związek? Zeby co tydzien opowiadał Ci, jaką to nową laske poznał i teraz z nią sie spotyka? Spodobało Ci sie to, ze ktoś się Tobą zainteresował, a raczej interesuje sie jak jest nawalony i teraz wyobrażasz sobie nie wiadomo co. Jak jest trzeźwy, to nawet o Tobie nie myśli. To nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrzezany ekogroszek
gosc jest albo zonaty albo ma juz laske, klasyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na 100% nikogo nie ma, bo mieszkam w małym mieście wiedziałabym, a po drugie za dużo osób go zna z mojego otoczenia i wiedziałabym jeśli kogoś by miał. Ciągle o nim myślę..chciałabym znim być, mogę coś zrobić w tej kwestii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałas że będziesz twardsza od faceta w zabawie udawany związek? 1na sto okazuje sie silniejsza.przestan sie bawić w spotykania jesteś kobieta istotą kierująca sie raczej uczuciami a nie strategia jak faceci.odpuśc sobie i więcej sie tak nie baw.masz nauczkę nie zaczyna sie czegoś jeśli nie widać nadziei na kontynuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjdź za niego, zapoznajcie się z domowym wytwarzaniem gorzały z cukru, np od dziadku,jak to robił w stanie wojennym, bo z biegiem czasu apetyt rośnie, a forsy na gorzałę, nie przybywa. Będziecie radosną wesołą kompaniją, z gromadą dzieci upośledzonych i będzie radośnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha ha ha nikt nie jest tutaj alkoholikiem, a że poznaliśmy się w pubie i tam spotykamy (ale nie umawiane spotkania, tylko oboje chodzimy do tego lokalu) to inna sprawa. Może jakoś się z tego wyleczę;/ chcoiaż ciągle o nim myślę, chciałabym go zobaczyć, napisać mu coś... I chyba sama się zadręczam tymi myślami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo jest jakaś szanasa, żeby go zdobyć? jak o niego zawalczyć? bo myślę, że całkowicie obojetna mu nie jestem, pewnie mu się podoba choć trochę skoro tyle razy się ze mną całował itp. szedł za rękę odprowadzał do domu, objął jak siedzieliśmy z jego znajomymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz ktos da ci rade, zeby najlepiej go olewac, nie zachowywac się w stosunku do niego jak poprzednio i bedzie git, bo koles bedzie zdezorientowany i masz go w garsci. Tylko nie przylaz za miesiac z rykiem, ze jest chamem i cwaniakiem i się puszcza z laskami poznanymi w pubie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak na jego temat, myślę i z tego co wiem, nie jest on typem, że co tydzień ma inną i nie wyrywa w knajpach. Moje miasto jest małe, wszyscy się znają i wiedziałabym o tym coś. On po prostu co tydzień imprezuje. Wiem, że muszę przyjąć obojetną postawę i nic się nie odzywać pierwsza ani nic. Ostatnio tylko bardzo obojetnie odpowiedziałam na przywitanie bez uśmiechu ani nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×