Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdezorientowana dziołcha

AGRESJA? Co robić? Doradźcie, proszę.

Polecane posty

Gość Najgorszy na swiecie?
alogia Wg,lepiej.. Ale zobacz jak jest temat i nastawienie Autorki.. Chyba ma na celu dobic nas oboje i stracic co jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najgorszy na swiecie?
alogia Wg,lepiej.. Ale zobacz jak jest temat i nastawienie Autorki.. Chyba ma na celu dobic nas oboje i stracic co jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasna cholerka
To ja napiszę coś do twojego chłopaka: kolego, ja nie twierdzę ze jesteś nienormalny (zakładając że bierzemy pod uwagę wersję autorki tematu), wydaje mi się jednak że powinieneś popracować nad emocjami i reakcjami. ja miałam baaardzo podobnie ale...po pigułkach. zamieniałam sie wtedy w kipiącą pianą godzille ziejącą ogniem. potrafiłam szarpać własnego faceta, wyobrazacie sobie? po prostu nie wiem co się ze mną działo. potrafiłam też powiedzieć mu takie rzeczy że uszy więdną. że jest żałosny, żeby spierdalał, że jest pierdolonym idiotą - wstyd mi za samą siebie, ale mogę to zwalić na hormony bo odkad przestałam brac pigułki wszystko mineło. Wracając do meritum - tu nie ma innej drogi, jeśli ci zależy trzeba czasem policzyć do dziesięciu, nie wiem, walnąć pięścią w ścianę, ściskać piłeczke z mąką ;]]] coś w tym stylu ale czasem się po prostu zamknąć bo przy takich słowach w nadmiarze kiedyś po prostu przebierze się miarka. sorry, gdybym uslyszała tekst że żadna suka nie bedzie coś tam albo że 'umiem tylko pałe ssać' (w ogole sorry ale to jest tekst z poziomu meneli z dworca centralnego) to by mnie taki facet minuty dłużej nie zobaczył. życzę wam wszystkiego dobrego, mój chłopak przetrzymał okres pigułek bo wiedział że nie jestem sobą ale gdyby było tak normalnie to wątpie ze bylibysmy dzisiaj razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najgorszy na swiecie?
alogia Wg,lepiej.. Ale zobacz jak jest temat i nastawienie Autorki.. Chyba ma na celu dobic nas oboje i stracic co jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezbluzki
Poniżają i umniejszają innych tylko ludzie słabi i zakompleksieni, którym brak wiary w siebie. Nie muszą pochodzić z rodziny patologicznej , rozbitej czy dysfunkcyjnej - mogli po prostu w dzieciństwie nie dostać tyle ciepła i miłości ile powinni. W późniejszym życiu nikt ich nie nauczył ani okazywania "dobrych" uczuć ani radzenia sobie z tymi "złymi". Winę za "całe zło tego świata" przerzucają ZAWSZE na innych. Poza tym myślę, że wielu z nas nie potrafi zachowywać się asertywnie ( chyba yeez o tym pisała - mowić przykre rzeczy tak, by nie ranic innych )- tego się można nauczyć, trzeba tylko CHCIEĆ :) A więc - mniej gniewu i złości, więcej asertywności ;)) I tego nam wszystkim życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ja musze chyba skonczyc
mam dosc olewania i bycia tratkowanym przez kobiete w taki a nie inny sposob mowie na spokojnie - nie dociera mowie nie na spokojnie - nie dociera klne dre sie - jest spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najgorszy na swiecie?
jakis blad,samo sie wysyla.. A jesli chodzi o te slowa,kolezanko ..ja nie mowe ze to sa mile slowa,wrecz powtorze jeszcz raz:chcialbym to zmienic,tyle ze do tego potrzebna jest pomoc Dziewczyny,bo kiedy padaja takie slowa jest niewyobrazalnie chamska,zadziorna z diabelskim spojrzeniem..to tez pada tekst ze zachowuje sie jal suu..wiem,mozna uzyc innych slow,synonimow..ale ja moze chce cos jej przedstawic w bardzo dobitny sposob,tal to zle..juz wiem..to tez mowie:naprawde postaram sie z calych sil przestac,ale zarazem prosze Cie Kotek Ciebie o to samo. A co do skrajnie ekstramalnych tekstow,wstym mi za nie niesamowicie,chcialbym cofnac czas..taaa,nie ma sie czym chwalic,lecz pamoetajmy rowniez ze te slowa nie sa szczere,nie sa prawdziwe -ty'ko wypowiedziane zeby "oddac z nawiazka"-i to mialem koedys na mysli,nie jak to ujela Dziolcha:ze wg mnie klotnie sie nie licza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezbluzki TRAFIŁAŚ W SEDNO !! Też się nad tym zastanawiałam - nad wychowaniem, a dokładniej nad chwaleniem dziecka za dobre zachowanie. Nie będę tutaj rozpisywała jak dokładnie wygląda sytuacja, ale wiem na pewno, że mój chłopak przez ostatnie parę lat nie był hmm.. chwalony za rzeczy, które osiągnął czy zrobił. Widziałam, że boli go takie coś. Starał się robić w domu dobrze, ale nigdy nie był za to chwalony. Był krytykowany, ale nie chwalony. Za to ja zawsze byłam albo chwalona albo krytykowana. Źle się zachowałam - rodzice mówili o tym. Ale gdy zrobiłam coś, co im się podobało, od razu byłam za to chwalona. No normalna rzecz dla dziecka, niby.. Do dnia dzisiejszego wiem, że jeśli posprzątam w domu, to rodzice będą cali w skowronkach i przez 10 minut będą mi się zachwycali jak jest ładnie wysprzątane (podałam przykład). Któregoś razu powiedziałam, że mój chłopak jest niedopieszczony pod tym względem. Dlatego, gdy zrobił coś miłego albo gdy umył chociażby te naczynia, to zawsze starałam się go chwalić, bo sama wiem, jakie to miłe uczucie, gdy ktoś docenia wyciłek innych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najgorszy na swiecie?
jakis blad,samo sie wysyla.. A jesli chodzi o te slowa,kolezanko ..ja nie mowe ze to sa mile slowa,wrecz powtorze jeszcz raz:chcialbym to zmienic,tyle ze do tego potrzebna jest pomoc Dziewczyny,bo kiedy padaja takie slowa jest niewyobrazalnie chamska,zadziorna z diabelskim spojrzeniem..to tez pada tekst ze zachowuje sie jal suu..wiem,mozna uzyc innych slow,synonimow..ale ja moze chce cos jej przedstawic w bardzo dobitny sposob,tal to zle..juz wiem..to tez mowie:naprawde postaram sie z calych sil przestac,ale zarazem prosze Cie Kotek Ciebie o to samo. A co do skrajnie ekstramalnych tekstow,wstym mi za nie niesamowicie,chcialbym cofnac czas..taaa,nie ma sie czym chwalic,lecz pamoetajmy rowniez ze te slowa nie sa szczere,nie sa prawdziwe -ty'ko wypowiedziane zeby "oddac z nawiazka"-i to mialem koedys na mysli,nie jak to ujela Dziolcha:ze wg mnie klotnie sie nie licza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najgorszy na swiecie?
co za telefon,sory za pisownie i powtarzajace sie wypowiedzi.. To moze jakies podsumowanie,prosilas o doradztwo i pomoc..az sie boje tego,jakie wyciagniesx wnioski,bo ludzie,zwlaszcza na poczatku doradzili Ci ochoczo. Praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @gorzkaczekolada@
pięknie te tezy się czyta ale ja bym jednak tak nie generalizowała. Ludzie czasem klną, rzucają mięsem, ubliżają z bezsilności, z poczucia krzywdy, z osaczenia. Ja jestem przykładem osoby, która z natury swej niezwykle spokojną jest lecz nie idealną gdyż takowych zwyczajnie nie ma. Kiedy znalazłam sie w podbramkowej sytuacji, kiedy wszystko wokół się waliło i paliło i ja jedna musiałam sama zmagać się z ratowaniem, porządkowaniem, malutkim dzieckiem, swoim zmęczeniem, trudami dnia codziennego i jeszcze osobą ktora mnie osaczała w taki dość nieładny dawałam upust swoim skołatanym emocjom. Ubliżono mi wiec i ja ubliżyłam, czasem tak to działa... Czy w związku z tym mam niskie poczucie wartości, jestem słaba i zakompleksiona? Nie sadzę lecz w sytuacjach ekstrymalnych kiedy nie znajdujemy wokół siebie wsparcia a problemy się piętszą a my swoją odpowiedzialnością walczymy czasem to się kończy rzucaniem mięsem. Oczywiście sytuacje są bardzo różne ale tak ogólnie odniosłam się do wypowiedzi bezbluski, którą pozdrawiam bo to co napisała też ma jakąś wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wnioski są następujące: Widzisz, że źle się dzieje. Zdajesz sobie sprawę z tego, że nasze kłótnie należą do ekstremalnych i trzeba jak najszybciej coś z tym zrobić. Dobrze, że ten temat powstał. Ciężki do czytania i przetrawienia, ale ja już inaczej nie mogłam.. Wiem, że Ci bardzo zależy i że robisz dużo dla naszego związku. Wiem, że kochasz mnie i na codzień jest nam obojgu wspaniale. I wiem również, że nie chciałbyś przekreślić naszych wspólnych chwil. Uważam, że wspólnymi (powtarzam: WSPÓLNYMI) siłami jesteśmy w stanie pokonać wiele przeszkód. Dlatego mam nadzieję, że nasze kłótnie staną się normalnymi sprzeczkami, gdzie każdy będzie szanował zdanie drugiej osoby i nie będzie jej ubliżał. Nie chcę słyszeć żadnych obraźliwych tekstów, nawet "zamknij się". Działają one na mnie jak płachta na byka. Nigdy ich nie zaakceptuję, nie pogodzę się z nimi. Jeśli nie będę ich słyszała, to wówczas nie będzie i ze mną problemów. Ja pierwsza nie odezwę się do Ciebie źle. Teraz wszystko zależy od Ciebie Kochanie. Wystarczy nie używać takich słów, a będzie w porządku. Ja przestanę patrzeć na Ciebie jak na wroga nr 1, a Ty będziesz miał zadowoloną i szczęśliwą dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najgorszy na swiecie?
okej,odpowiada mi taka propozycja.. Poprsze tylko o zamienniki slow..bo dla mnie nie ma problemu/tak mysle\nie uzywac ostrych slow w stosunku do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×