jestem chora i musze schudnac-ale jestem tez uzalezniona od słodyczy

nie potrafie przezyc dnia zeby czegos słodkiego nie zjesc ze wzgledu na zdrowie musze schudnac 10 kilo a ja nie potrafie:/ zwłaszcza ze moja matka natretnie codziennie dokupuje cos słodkiego (bo jak to mowi lubie miec cos dla gosci mimo ze gosci mamy moze z raz na miesiac;/) oczywiscie wyjadam to ja-jestem lakoma wiem moge rezygnowac z normanych posilków na rzecz ciastek, batonów itp to chore ale nie umiem z tym zwyciezyc od lat;(

weź się w garść :o

chrom odpada-odrazu podkresle

musisz wybrać : zdrowie czy ciacha :P

jak wez sie w garsc?? jakby narkoman miał działke w szafce to myslicie ze co olałby to?? a dla moja mama kochana tam własnie wszystkie cukiereczki i ciasteczka wtyka:(

chce byc zdrowa ale nie umiem sie powstrzymac mam wrazenie ze nawet jak rano kawy nie posłodze to mi słabo

U mnie mama też zawsze kupowała słodycze, zwłaszcza gdy mówiłam jej, że muszę schudnąć, to wtedy kupowała całe mnóstwo :O Taka złośliwa jej natura. Ale któregoś razu przyrzekłam jej, że jeśli znowu przyniesie do domu słodycze, to wylądują za oknem. Następnego dnia kupiła cukierki a ja konsekwentnie wywaliłam je przy niej przez okno. Przestała kupować słodkości :)

przerabiałam tysiace sposobów zeby powstrzymac ten słodyczowy głod zajadam jabłkami popijam woda, duzo wody i wciaz mam ochote na ciastka batony Boze umre gruba i nieszczesliwa;(

mysle ze jak wyrzuce przez okno to bedzie awantura taka ze szkoda gadac;/ prosiłam blagałam pokazywałam wyniki badan i mowiłam ze lekarz karze schudnac i dupa!!!

taaa, wez sie w garsc, idiotow mowiacych takie rzeczy powinno sie walnac w leb:O:O Ludzie nie zdaja sobie sprawy, ze jedzenie, szczegolnie cukier rafinowany tez moze uzaleznic, tak samo jak alkohol czy papierosy. Alkoholizm traktuje sie powaznie(patrz felicjanska, ktora ostatnio chodzi po gazetach i sie tym chwali), ale jak ktos nie potrafi odmowic sobie jedzenie, to jest oczywiscie lasuchem bez silnej woli:O:O

No to proponuję wybrać się do dietetyka. Ja też uwielbiam słodycze, ale gdy nie ma ich w domu to siłą rzeczy nie jem, a sama też nie kupię. Tylko jak są w domu to szybko znikają ;)

Przejdź na Dukana. Koleżanka schudła 16 kg.

powiedz mamie zeby nie kupowała słodyczy,opisz jej swój problem,i ze musisz schudnac ze względu na zdrowie,nie wiem co jeszcze radzic,wiem jak to jest miec dzika chec na słodycze:o to moze wyznacz sobie diete,np 1000 -1200kcal i jedz na niej słodycze,moze mało zdrowe,ale schudniesz pewnie.jakbys jadła słodycze,warzywa i braławitaminy?:o

jestem lakoma ale jakbym nie miala podet\kniete pod nos to moze zjadłabym mniej bo niechcialoby mi sie latac po sklepach znam siebie i wiem ze to prawdopodobne

kup sobie 10 czekolad i je wpiertol je na sile w 10 minut, frustracja żołądka murowana kolejnych razów nei bedzie, juz nigdy czekolady nie przełkniesz

Ja też to miałam:O wiem co czujesz, jak stanowczo odstawiłam słodycze przez pierwsze 3 dni czułam się jak na kacu. Jedyne wyjście to porozmawiaj z matka... Powiedz że zależy ci na zdrowiu ale jej najwyraźniej na twoim nie skoro tak robi... Powinno trafić. Poproś żeby kupowała świeże owoce, też są pyszne, a owoce z jogurtem...mmmm..

mnie tez nieraz ''trzepie''jak nie wpieprze cukru w jakiejs postaci:o

kup sobie 10 czekolad i je wpiertol je na sile w 10 minut, frustracja żołądka murowan takie rzeczy nie dzialaja na ludzi uzaleznionych. Ja kiedys kupilam sobie 5 3 butow xxl, aby sie przejsc i nie moc na nie patrzec. Zjadlam je jeden za drugim, popijajac zielona herbatka i bylo mi moze tylko troche za slodko. Na drugi dzien znowu mialam ochote na cos slodkiego:O

5 3bitów:D

ostatnio na jakimś forum o dietach czytałam ze dziewczyna jak miała ochotę na coś słodkiego to jadła plusz ( ten taki rozpuszczalny nie wiem jak to dokładnie się pisze) i jej ochota na słodkie przechodziła

hjksf tez tak kiedys zrobiłam,ja naraz 3 czekolady wpieprzyłam :-P nie pomogło:o

droga autorko zrób tak jak mówiłam-wyznacz sobie granice kalorii i jedz co chcesz,nawet słodycze.bierz tez witaminy,to nie zaszkodzi.i bardzo wazne-cwicz

no ale 3 to nie 10 nie ma bata tego nikt nie wytrzymałby przy 3 bedzie jej niedobrze, przy 4 ledwo co a przy 5 -6 zaczniej jej uszami wychodzic, i świadomosc że musi dobic do 10 p[rzerazajaca

rozmawiałam z mama wie jaka jest sytuacja wie rozniez ze bede niedługo miała operacje i powinnam schudnac wszystko wie wszystko rozumie i wciaz kupuje nic tylko strzelic sobie w łeb nie jest złosliwa po prostu mysli ze cos takiego MUSI byc w domu, owoce tez kupuje boje sie ze nigdy nie schudne bo mimo ze staram sie racjonalnie odrzywiac pic duzo wody jesc owoce, odstawiłam chleb i co z tego skoro zapcham słodyczami a potrafie pochłonac tego naprawde duza ilosc zjesc 2 czekolady naraz- no problem jeszcze moge czyms dopchac;/ np placuszkiem i zapic kawka ech

nie zjem 10 czekolad nie jestem kretyka-przypominam ze choruje!!!! i naraz mogłoby mi zaszkodzic ale rozlozone na 2 -3 dni bez problemu;/

Jedzenie słodyczy na diecie 1000 kcal jest cholernie niezdrowe! Jeśli musisz schudnąć przez problemy zdrowotne to takim czymś jeszcze pogorszysz sobie swój stan :O Dieta 1000 kcal nie polega na tym, by jeść cokolwiek, byle nie przekroczyć 1000kcal!! Jeśli będziesz jadła tylko słodycze to poczynisz niezłe spustoszenie w swoim organizmie. Nie radzę tak robić, naprawdę wybierz się do dietetyka a może nawet do psychologa jeśli to uzależnienie?

owoce maja duzo cukru i zamiast nich zjedz cos słodkiego,skoro musisz.

typowa poleczka rożowa świnia obleśne sadlo biedulka uzależniona od słodyczy:D:D:D

Co do owoców to też nie przesadzaj z ich ilością, bo mają sporo cukru i ich duża ilość wcale nie sprzyja odchudaniu, radzę jeść za to dużo świeżych warzyw, np. pomidorów, ogórków, papryki

kiedyś pożerałam dwie, trzy czekolady dziennie, albo całe ptasie mleczko i do tego jakieś batoniki, nikt o tym nie wiedział bo wage mam w normie dlatego ze dużo sie ruszam, teraz jem już mniej tych słodkości w ciągu dnia, potrafię się obejść nawet bez nich, ale wiem co przeżywasz też jestem uzależniona od słodyczy i tak już zostanie bo tak naprawdę z żadnego nałogu nie da sie wyjść w stu procentach, organizm pamięta wszystko były takie leki które hamowały apetyt na słodycze, teraz tylko na czarnym rynku można je dostać, ale nie bede ci ich polecać, ja proponuję krótkie głodówki kilkudniowe, one są dobre na każdy nałóg