Czy warto zyc chwila czy moze lepiej sie ustatowac ?Byc w zwiazku czy tez nie .

Oto jest pytanie ! Mam 19 lat . Do tej pory mialam 2facetow,z ktorymi bylam.Oba ja zakonczylam,bo nudzilam sie niemilosiernie.Jestem spontaniczna,rozrywkowa,a gdzies to wszystko przestawalo we mnie zyc.Reszta to przelotne znajomosci.Wszyscy mi mowia,ze powinnam poszukac sobie faceta na stale,zainteresowanych nie brakuje,ale ja jakos nie moge sie przemoc.Boje sie monotonii,rutyny,tego,ze za pare lat okaze sie,ze to nie to i jak wiadomo nie odzyskam tych straconych lat,czas nie dziala w stecz,moge pozniej zalowac.Moja mama jak miala 20 lat juz byla ze mna w ciazy.Nie wyobrazam sobie siebie w takiej w roli w tym wieku.Sama juz nie wiem.Moze nie trafilam na tego jedynego,chociaz z czasem zaczynam watpic w jego istnienie.

wszyscy faceci to chuje. Nie wiem po co ci tyle cierpenia//

baw sie poki mozesz . milosc to placz i zgrzytanie pochwy .

Jeśli się pytasz czy się ustatkować, to lepiej tego nie rób. Jesteś młoda, jeszcze spokojnie parę lat możesz się bawić i cieszyć życiem, a moment kiedy będziesz chciała się ustatkować przyjdzie sam i wtedy od razu będziesz wiedziała że tego chcesz ;)