czy warto prosic sie kogos o milosc ?

mialem narzeczona - mamy dziecko - no i jak kazda piekna bajka i ta sie skonczyla - panienka uznala ze nie chce byc ze mna bo sie klocimy i naciskam ja na slub i pitu pitu ....hm za bardzo mi zalezy na tym zwiazku na dziecku by pozwolic jej odejsc. myslicie ze to nie jest zbyt uwlaczajace prosic sie o zwiazek i o milosc ?

Totalna porażka i upokorzenie. Nigdy tego nie rób! Wręcz przeciwnie - olej ją i pozwól poczuć co straciła.

Jak nie chce z Toba byc to daj jej spokoj. Nie zmuszisz jej do milosci.

pozostaje jeszcze kwestia jak to ktoś mądry powiedział, że "w małżeństwie zazwyczaj jest tak, że jedno kocha a drugie pozwala się kochać"

jak nie pozwala to olej miało być wyżej

wporzadku - ja to doskonale rozumiem -wiem ze sie wpieprzylem w milosc i teraz z godnosci zostalo mi tylko wspomnienie. Jest jeszcze inna kwestia - oprocz moich uczuc do kobiety mamy jeszcze dziecko - to ze mamy chwilowe problemy to nie moze zawazyc na przyszlosci dziecka.... pozwole jej odejsc i co bede raz w roku widzial dziecko ? nie mieszkamy razem , mieszkam bardzo daleko i przeciez nie bede latal by wyjsc z mala na spacer. chyba pomecze sie jeszcze pare dni a potem pozwole jej odejsc...

Może się odkochała :)

Skoro nie mieszkacie razem i mieszkacie daleko to co się zmieni w Twoich kontaktach z dzieckiem, jeśli oficjalnie nie będziesz z jego matką? W tej kwestii można się dogadać przecież.

nie warto jak można kogoś o takie coś prosić ;/ ?

bo uznalem ze w wakacje wroce do kraju skoncze kariere emigranta i bede przy dziecku i kobiecie na ktorej mi zalezy.

A, no to zmienia trochę postać rzeczy. Powiem Ci tak... może znalazła sobie kogoś innego, podczas, gdy Ciebie nie było? :( Tak się często niestety zdarza. Życie :( Jeżeli chcesz to możesz wrócić pomimo rozstania, żeby być blisko dziecka. Abstrahując od uczuć, odradzam Ci to jako była emigrantka ze względu na polskie realia :O

Może to nie Twoje dziecko i tylko ona o tym wie?

robilem juz badania DNA

najwidoczniej ma cie w dupie i spotyka sie z kims innym

I tu jest pies pogrzebany.Skoro robiłeś badania DNA to znaczy,że miałeś wątpliwośi.Teraz ona się na tobie ogrywa,dużo straciłeś w jej oczach i nie wierzy w twoją miłość.

ja ciebie rozumiem..ja też się prosiłam..ale o spotkania..:( i to 4 razy..a facet mnie olewał.. potrafił o 1 w nocy iśc na piwo( nie wiem może i na dziwki...na sex) a natsepnego dnia był ze mna umwiony czekałam na niego 20 minut i nie przyszedł..:( Nie wiem, może bał się, że będę zamawiac na jego koszt..On dużo zarabia. A ja nie miałam takiego zamiaru. Nie ma nic gorszego jak żebranie o spotkanie..itp...