Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakmyslicieeeeee

czy dolaczenie do aproszenia na wesele takiej karteczki z

Polecane posty

Gość tarararararrrrrr
ja np na zaproszeniu mam i to i to. 2 wierszyki, małymi literkami, 1 na górze, 2 na dole. Jeden prosba zamiast kwiatów zabawki dla dzieci, 2 o kasę. Na zawiadomieniach tylko o kwiatach. Teraz to jest norma i nikogo to nie powinno dziwić. I wcale nie chce zarobić na weselu, ale skoro mieszkamy razem juz 3 lata, mamy wszytsko i na prawde nic nie potzrebuję, to uważam, że jest ok. Wcale nie mam zamiaru wyliczać kto ile dał. Jak kogos nie stać to wole te 20-50zł w kopercie niz np pościel z kory nie pasującą na kołdre itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarararararrrrrr
ale to co napisała kamforka to przegięcie. Rozumiem jak umieszcza taka informację w zaproszeniu, a nie nagle ich olśni, że w sumie to wola cos innego zamiast kwiatów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciemnozielona
A co powiecie na to? Mieszkam w Hiszpanii i tutaj od paru lat obowiazuje przerazajacy mnie zwyczaj wkladania w zaproszenie karteczki z ... numerem konta. Zadnych wierszykow i subtelnosci, po prostu numer konta. Tez mi sie wydaje, ze w przypadku par mieszkajacych ze soba juz przed slubem i urzadzonych pieniadze sa prezentem lepszym niz 5 kompletow garnkow, ale w porownaniu z Hiszpania nasze polskie wierszyki sa wrecz nieszkodliwe, a w ten sposob mozna to zrobic z humorem i jako sugestie nie razaca nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te wierszyki nie są zabawne tylko infantylne , oczywiście pojawiły siękomentarze że taki zwyczaj jest powszechny , wiem o tym , jest powszechny dlatego że większość ludzi to... sami wiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niałam dokładnie tak
mieszkaliśmy razem rok - pół roku przed ślubem kupiliśmy mieszkanie i je wyposażyliśmy.... wszystko nowe - czajniki - garnki - żelazka.... oczywiście nie trąbiliśmy o tym wszystkim znajomym i rodzinie- ci co byli w odwiedziny to widzieli i tyle.... ... wtedy nie było mody ani na wierszyki ani na numery i od kilku osób dostaliśmy właśnie prezenty - które kompletnie nie były nam potrzebne i nie wiedzieliśmy co z nimi zrobić np. 2 komplet garnków dałam mamie żelazko stało w szafie z 5 lat - aż męża siostra szła na studia i je wzięła.... kasa duzo bardziej by się nam wtedy przydała, bo rozkręcaliśmy firmę i ciagle nam brakowało kasy do obrotu..... ...więc uważam ze to fajny pomysł móc jakoś zasygnalizować co byłoby naprawdę potrzebne....bo kupowac prezent żeby tylko "pańszczyznę" odwalić i żeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może, że zamiast kase troszkę jest nieeleganckie. Moja koleżanka na zaproszeniu dołączyła fajny wierszyk, żeby zabrać misia zamiast kwiatka i po weseli jechała do Domu Dziecka i podarowała im wszystko. Dzieciaki były bardzo uradowane a kwiaty i tak by po jakimś czasie wziędły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×