Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aniawaw

JAK NIE ZWARIOWAĆ W DOMU Z DZIECKIEM czyli nasz

Polecane posty

Zapraszam wszystkie osoby "siedzące " w domu, i np. tak jak ja zajmujące sie dzieckiem i domem. założyłam ten watek bo jestem załamana, już nie mam siły, wszystko wydaje mi się być bez sensu...ja chyba naprawdę nienawidzę być kura domowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam takie chwile, wydaje mi sie ze moje zycie sie skonczylo:D Ale to sa tylko chwile...za jakis czas przechodzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Gustawa :) ja wlasnie siedze i płacze, wrocilam ze "spaceru" rowerem z moją 3 letnia corka, ledwo żyje, a w domu chaos, co posprztam to znowu robi sie balagan, corka, partner (narzeczony) klada rzeczy tam gdzie chca a nie tam gdzie ich miejsce, i do tego ja "TYLKO SIEDZE W DOMU" wiec powinnam ganiac i co rusz wszytsko poprawiac, syfu nie ma, jest czysto, ale ten ciagle tworzacy sie balagan...nie moge na to patrzec, to jest jakis koszmar, ugotuje, zjedza, i zostawia naczynia w tym miejscu co postawili (mowie teraz o narzeczony i moim bracie ktory przyjechal do nas na jakis miesiac, ja sie czuje jak słuzaca, to jest ponizajace, rozumiem ze ja nie zarabiam teraz pieniedzy, rozumiem, dlatego wlasnie piore, potem, wieszam, prasuje wszytsko, gotuje, odkurzam, zamiatam, myje podloweg i nwszytskie powierzchnie na bierzaco, zajmuje sie dzieckiem itp. ...ale to mi kurde juz wyglada na jakies usługiwanie :/ nie wiem co ja mam robic, siedze teraz zmeczona, ale muswz ewstac i i robic obiad, wstawic pranie, poprasowac i wiele innych rzeczy... ....tyle ze mi to juz sie robi obojetne co robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna82
hello.miałam ten sam problem.daj sobie trochę luzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna ale jak to luzu? przestac sprzatac? wczoraj nie bylo obiadu pierwszy raz od dawna, moja corcia nie jadla obiadu :(((( wczoraj to mialam juz wszystko gdzies, dalam na luz, tak nie moze byc przeciez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna82
czy twoje dziecko nic nie jadło przez to że nie zrobiłaś obiadu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem fajna dziunia
witam :d to może załozymy klub, mam tez 3 latke drugie dziecko w drodze,córka doprowadza mnie do szału mam dośc tych zasranych obowiązków, ile macie lat, ja 23...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna82
mam 28 lat,męża,3 dzieci{dziewczynki} ,najmłodsza skończy za miesiąc 4 latka,pracuje od roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SOS12
a ja na razie jestem zadowolona,że jestem w domu z moją córeczką. czasem mam doły z tego powodu.ale ogólnie nie jest źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem fajna dziunia
sorry za głupie literówki pisałam w pośpiechu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem fajna dziunia
justyna82 no to super, to pewnie uważasz sie za super mame.... ja nie ide do pracy,jestem znowu w ciazy z reszta u nas sien ie opłaca bo opieka nad dzieckiem kkosztowałaby mnie wiecej niz bym zarobila z moim wykształceniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna82
nie uważam się za super mamę.nie sprzątam codziennie,to znaczy robię w domu jakią ład ale nie mam syfu.nie zawsze mam czas na wszystko.dziś mam dzień wolny.spałam do bólu,zrobiłam pranie ,teraz robię obiad.wszystko na luzie inaczej bym zwariowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od 11lat w domu
teraz mieszkam w UK.Nie pracuję bo był by problem z opieką nad dziećmi gdybym poszła do pracy.Najstarze ma 11lat,najmłodsze 8.Dostaję powoli pierdolca.Od małego uczyłam porządku ale jak widać słabo mi to wyszło.W całym domu bałagan,kubków do picia milon,patyczki po lodach lądują na ławie,papierki zresztą też.A w ich pokojach?Masakra.Tyle rozmów,tłumaczeń,zaganianie do sprzątania a i tak efekt mizerny.Chyba rzucę to w cholerę i pójdę do pracy,może wtedy trochę się ogarną jak nie będzie obiadków i wysprzątanej chaty po powrocie ze szkoły i pracy(mąż).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko Was czytam
wspominam siebie jak z trójką siedziałam w domu;) wiecie jak nie mogłam psychicznie wytrzymać to wsadzałam je razem do wanny trochę wody pełno zabawek i 30 minut dla mamuni zawsze było;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem fajna dziunia
od 11 lat w domu :D o to ty poszukaj sobie cos na pol etatu moze dzieci juz duze! jak bedzieszm iala prace moze przestana cie traktować jak służacą! ja w trakcie tych 4 lat 'siedzenia' w domu zrobiłam 2 kursy w colleagu, 1 roczny - administracja w biurze i ten który skonczylam wczoraj :) 2 latni fryzjerski! jak dzieciaki podrosną przynajmniej bede miala jakis papier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna82
tylko was czytam ,fajny pomysł nie próbowałm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od 11lat w domu
Ja nie mówię o 30min.wolnego,bo dzieci już mam duże,nie wymagają mojej stałej uwagi.Teraz naprzykład siedzą i oglądają bajki w TV.W kuchni burdel na kółkach po tym jak robiły sobie śniadanie,na ławie resztki z ich śniadania,talerzyki,kubki.Resztki jedzenia na dywanie.A ja dziś mam na to nalane.Mam dość bycia służacą.Zwróciłam uwagę to powynosiły do kuchni to zławy i dalej siedzą. Ja mając jedenaście lat to myłam gary po obiedzie (a pochodzę z wielodzietnej rodziny więc było co myć)sprzątałam całą kuchnię,łącznie z myciem podłogi.Chyba za bardzo rozpuściłam moje dzieci i dziś zbieram tego owoce:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna82
w tym roku też zaczynam studia,mam nadzieję na magistra i lepszą pracę,chociaż lubię swoją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jadła jadła, ale nie obiad :> mam 26 lat, córke 3 letnią, w domu od ciązy do dzis dzien. Własnie robie obiad, mielone ( :)) ) + marchewka z groszkiem i pieczone ziemniaki, a córka juz sie nażarła jogurtem z kulkami, wogle to dala mi dzisiaj popalic, ona wszystko chce SAMA, a jak nie wychodzi to krzyczy, marudzi, placze, a le i tak nie daje sobie pomóc, a ja musze robic z nia wszystko, nie mam tu na miejscu rodziny, jestem tu sama z narzeczonym i mala, no jest tez biologiczny ojciec małej, no ale on pracuje... a zaraz pranie i gora prasowania, i nie to ze ja tego nie lubie robic, ja bardzo lubie prac (lubie jak sie pierze) potem wieszac i prasowac bardzo lubie, tylko jakie to meczace, bo jak prasuje to "musi byc idealnie"... dosc denerwujace to jest klub mówicie...hehehe możemy sie wspierac na tym watku, np. powiem Wam ze mi jest lzej i troszke lepiej jak sobie napisalam tutaj te kilka zdan.. aha..i przepraszam Was bardzo za skladnie, i bledy, ale pisze tak z doskoku, mysle z e zrozumiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem fajna dziunia
jeju własnie corka bawiła sie moja opaska do włosów taka duża gumką jakby :O i strzeliła sobie niechcący prosto w oko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem fajna dziunia
od 11lat w domu kurde musisz coś z tym zrobić, moze rzeczywiście rozpieściłas dzieci, z reszta to juz taki wiek ze na prawde powinni przynajmniej naczynia do zmywarki czy zlewu powkładać :Oja dyscyplinuje corke, jest owszem nieznosna ale mysle ze to tez kwestia charakteru bo ja jestem b, rygorystyczna jak np. kilka dni temu pomazała sciany mazakiem :o nalałam jej wosy w wiadro dałam gąbke i sama wszyściuteńko (w 3 pokojach) wyczyściłą, do tego porzadnie ja wyszorowałam w wannie bo po sobie tez popisała tak zeby czuła ze boli i nauczyłą sie ze tak nie wolno... ale w sumie co z tego jak co chwila cos innego do głowy jej wpada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna82
kto wymaga od ciebie tego idealnego prasowania?ja prasuje tylko ubrania.pościeli naweytnie tykam.dziewczyno też kiedyś robiłam wszystko pedantycznie ale powli przestałam .jak bym wszystko prasowała to bym na nic nie miała czasu.z trójką dzieci wystarczy że uprasuje rzeczy potrzebne do szkoły,przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem fajna dziunia
Aniawaw mi też jest lazej jak sobie czytam ze jest wiecej mamusiek które maja doły zwiazane z codziennym życiem.. mnie ogólnie dobija ta monotonia, każdy dzien taki sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem fajna dziunia
justyna82 uprasuje rzeczy do szkoly przedaszkola? ;) ja prasuje jedynie to co na prawde trzeba, czyli ubran córki praktycznie wcale, moze jakas sukienke czasem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna82
moja mama nigdy nie prasowała i źle się z tym czułam.dlatego chcę oby moje dziewczynki nie czuły tego samego.na pewno też maice takie wspomnienia z dzieciństwa i dla swoich dzieci chcecie inaczej,lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a macie tez wyrzuty sumienia jak wasze dzieci ogladaja bajki? jak mnie szlag trafia...w łeb bym sobie strzeliła, ale tylko wtedy moge odsapnac /ziemniaki/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasniew ja kuzwa nie umiem byle jak prasowac, jak juz zaczne to widze co chwila jakies zagiecie i tak to tra i trwa, wyslilam juz nawet ze bede ze stoperem prasowac i dawac sobie na jeden ciuch góra minute. poscieli nie prasowac? ja tu teraz mam jedna taka, pomieta cholernie, JESTEM FAJNA DZIUNIA jak masz na imie? i mam nadzieje ze nie sprawilas mimo wszytsko zbytniego bóluy corce, wogle mysle ze ten bol jest tu zbedny, nwystarczylo jak musiala siedziec i czyscic. Moja mama nigdy prktycznie nie prasowala, to nie bylo fajne, teraz pracuje w domu i ma taki syf...ja nie chce byc taka jak ona, chce aby moje dzieci były zadbane i szczsesliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna82
to jak ty pierzesz że ona taka wymięta.ja wyciągam pranie od razu po wyłączeniu pralki i strzącham porządnie przed powieszeniem,wtedy nie jest pomięta.a poza tym po dwóch nocach sama się rozprasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tu mamy minimini, jim jam jest raczej ok,a na ceebebes tylko dobranocny ogrod mi sie podoba, wkurzaja mnie teletubisie, "a teraz Po chodzi bokiem! ojej tynkiewynkie tez chodzi bokiem, a teraz wszyscy chodza bokiem" a ta dziewczyna co prowadzi takie wstawki miedzy bajkami..nie moge oprzec sie wrazeni jak ja widze ze dla niej ta robota to męka :)) i 11 LAT W DOMU czy Ty tez mozesz sie przedstawic? :)) ponoc moja mala tez jest rozpieszczona, ale ja uwazam ze jestem stanowcza matka, nie pozwalam jej sobia dyrygowac i rozkazywac, ale ona jest tak uparta...tak charakterna, caly czas probuje mnie złamac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna no wyciagam z pralki, rprstowuke w rekach, o wstarzachaniu raczej nie ma mowy bo mamy ogromne lozko i ta poszewka na koldre tez jest ogromna a z sie w niej plącze doslownie; no dobra, a poszewek na poduszki tez nie prasujesz..ja toi nawet gacie prasuje i czuje "bo musze" i czuje sie przy tym jak pieprznieta matka polka, sukcesem u mnie jest to ze nie prasuje elastycznych gaci juz, tylko takie gniecace sie :> wiem, zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×