Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość popsuta zapalniczka

zrozumialam cos i to mi jak na razie psuje zycie

Polecane posty

Gość popsuta zapalniczka

kazdy czlowiek, ktory postepuje zle, niemoralnie, krzywdzi innych, to jest czlowiek, ktory kiedys zostal skrzywdzony. tak to wyglada, jakby ludzie mieli wiecej zrozumienia, to by tego nie bylo, a generalnie wychodzi na to, ze nie ma zlych ludzi i to mnie przeraza, bo ja nie mam sily na rozumienie kazdego. cholera jasna, rozumiem, tak naprawde jestem w stanie zrozumiec kazdego, ale to mnie dobija, bo wszyscy tacy obojetni i glupi, wiec czemu ja mam byc inna? nie chce mi sie wysilac, wole kogos ukarac, czyli isc na latwizne. tak wiekszosc mysli i ja tez chce tak myslec, nie podoba mi sie to, ze wiem, jak to wszystko wyglada. ciekawe, czy mnie ktos zrozumial... nie chce mi sie klecic super tekstu, pisze po prostu od razu to, co mysle. co wy myslicie o tym? rozumiecie innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madchen_12345
nie zgadzam się z tym w całości - znam ludzi, którzy nie doznali nigdy wielkiej krzywdy od nikogo a mimo to sami są bezwzględni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzi nigdy się nie zrozumie, po prostu trzeba nauczyć się z nimi żyć - z jednymi łatwiej, z innymi trudniej , ale właśnie w tej chwili jesteśmy wszyscy zajęci umieraniem, czy warto więc tracić czas na rozmyślania nad ludzką naturą? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boli głowka boli?;) zło bywa pierwotne-muszę Cię zmartwić. A doznane krzywdy nie zwalniają z konieczności pracy nad własnym charakterem. Troszkę choć pomogłam?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popsuta zapalniczka
ci, ktorzy sa zli, mimo ze ich nic zlego nie spotkalo, to sa ludzie chorzy. maja jakies problemy z emocjami, albo nawet jakies powazniejsze problemy z mozgiem, takze generalnie wychodzi na to, ze nie powinno sie karac nikogo za to. np. seryjni mordercy, ktorzy maltretuja swoje ofiary w okropny sposob, to sa ludzie chorzy i nalezy im wspolczuc i leczyc, a nie np. zabijac. tak to jest, przeraza mnie to. mnie kurwa nikt nie zrozumie, choc staram sie nie krzywdzic ludzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madchen_12345
ale co Ty się przejmujesz jakimiś mordercami? planujesz zbawić świat czy jak? nawet jak ktoś doznał krzywdy od drugiej osoby to nie jest zobligowany do tego,żeby komuś odpłacić. To jest kwestia naszego sumienia, mściwej natury, nie powiem, niektórzy zasługują na to,żeby dostać na swoje ale wtedy sami musimy zdecydować, czy warto,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popsuta zapalniczka
spinkaspinka - nie zgadzam sie z Toba:( nie pomoglas:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego Cię przeraża? Nie rób sobie sraczki z mózgu. Życie nie jest sprawiedliwe. Na Twe rozkminy i dywagacje polecam Ci medytację. Piszę całkiem serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popsuta zapalniczka
dobra, powiem inaczej. jest mi strasznie zle, bo zostalam wiele razy bardzo skrzywdzona przez innych. i co? i ja ich rozumiem!! doskonale wiem, czemu zrobili tak, a nie inaczej. gdy sie z kims kloce, czuje, ze odpowiedzialnosc za to wszystko spoczywa na mnie, bo ja to rozumiem, a ktos inny nie i robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa no teraz Cię w końcu rozumiem. I wiesz co? Kiedyś miałam tak samo. NIe potrafiłam solidnie wybronić swojego stanowiska, bo choć czułam, że mam racje to rozumiałam też stanowisko oponenta:D Rada-nauczyć się asertywności. Mnie się udało poprzez wyżej wspomnianą medytację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madchen_12345
he no to masz problem, bo możesz tak do końca życia brać na siebie wszystko, tylko nie wiem, czy to wytrzymasz kobieto:/ też zostałam jeszcze nie dawno baaaardzo skrzywdzona i też przez długi czas starałam się zrzozumieć dlaczego, przecież ja nic złego nie zrobiłam, nie bierz wszystkiego na siebie, bo nie zniesiesz tego ciężaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luuuuuu
popsuta zapalniczko-ja mam tak samo, jest na przyklad pewien czlowiek ktory poteznie skrzywdzil cala moja rodzine, moich przyjaciol, przyjaciol mojej mamy i nadal wyrzadza krzxywde mojhemu bratu a mimo to jestem jedyna osoba ktorej jest go zal, i ktora go rozumie...bo wiem jakiego on cierpienia doznal...i ciesz sie dobrym sercem jakie posiadasz-nie kazdego na to stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madchen_12345
Prosty przykład - mój były zachował się jak ostatni prostak, nie wchodząc w szczegóły - potraktował mnie jak gówno. Mimo to, jak słyszę,że ma teraz probelemy z tym czy z tym, to mimo tego wszystkiego, myślę o nim chwilami i jest migo np. żal. Tylko to raczej wynika z więzi, jaka mnie z nim łączyła, podejrzewam,że do obsych ludzi nie miałabym aż czegoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popsuta zapalniczka
no to teraz mnie pocieszyliscie, szczerze Wam powiem, jesli ktos mnie zrozumial i mowi takie rzeczy, to mi lzej. szkoda, ze w realnym zyciu nie trafiam na takie osoby, kogos, kto docenilby, ze ja moge byc przy nim i rozumiec i mozemy razem zrobic swietne rzeczy. ale obawiam sie, ze nie znajde nikogo takiego, ani faceta, ani przyjaciolki, zadnej osoby, ktorej moglabym zaufac i ktora wreszcie zrozumialaby i mnie, i wszystko, co sie dzieje wokol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie potrafiłam być zła na kogoś, nie umiałam się odciąć, zrewanżować. Uważałam, że ten ktoś został skrzywdzony i z racji tego powinnam okazać wyrozumiałość tudzież współczucie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popsuta zapalniczka
a co do asertywnosci, to uwazam ja i uwazaja np. moi rodzice, ze jestem bardzo asertywna. ale wiecie co? to jest do dupy. ja musze i chce byc asertywna, ale do tej pory wszystkie moje znajomosci sie rozlecialy przez to. przez mowienie prawdy, zadanie szacunku i swoich praw. bo to dla reszty bylo niewygodne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madchen_12345
" ciesz sie dobrym sercem jakie posiadasz-nie kazdego na to stac" Dokładnie:) ja mam podobnie i prawdą jest,że "kto ma miękkie serce musi mieć też twardą dupę" ale spotkasz jeszcze w życiu ludzi, którzy to docenią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
popsuta zapalniczka myślę że zrozumiałaś coś, do czego inni ludzie dochodzą latami, do takiego zrozumienia. wg mnie właśnie tak to wygląda jak napisałaś, człowiek który robi wokół siebie dużo zamieszania, dziwnie się zachowuje, uprzykrza życie innym, czesto ta osoba jakoś cierpi ale dlaczego cię męczy ta wiedza, to chyba dobrze rozumieć jak to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mało jest takich osób.Jesteś altruistką, pielęgnuj to w sobie i doceń. Tylko pamętaj, że ze zbyt otwartego umysłu mózg może się wylać:D Ja zawsze przeginałam. A potem miałam żal do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znam ludzi ktorzy dosznali krzywd w dziecinstwie ale teraz sa ok wobec innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madchen_12345
może bez sensu ale ja to nazwałam u siebie "prostolijnością" - kotś mnie pyta, odpowiadam-mówię prawdę, nie podejrzewam,że ktoś chce mnie oszukać od razu, wierzę ślepo, bywam naiwna a ludzie są różni - ale wierzę też,że nie muszę być na siłę zapobiegawcza, bo nie wszyscy mogą być źli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asertywność nie polega na mówieniu prawdy. Przynajmniej ja takiej asertywności nie uprawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popsuta zapalniczka
:) lepiej mi sie zrobilo po tym, co przeczytalam, dzieki!:) chociaz nadal uwazam, ze jednak nie mam takiego szczescia, ze spotkam kogos, kto doceni te moje dobre cechy. spinkaspinka - nie polega? wlasnie to jest to! np. powiedzialam kolezance, ze jej spoznienia doprowadzaja mnie do szalu. za kazdym razem minimum 40 minut na nia czekalam, bylam asertywna i jej wszystko szczerze powiedzialam. wiesz jaki efekt? - klotnia i koniec znajomosci, bo jej to bylo nie na reke. taki lekki przyklad podalam, bo nie bede sie tu zaglebiac w prywatne sprawy, ale tak to wlasnie u mnie wyglada. a jaka Ty asertywnosc uprawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zło rodzi zło
do tego samego wniosku doszłam już dawno temu, lecz dla mnie ta świadomość nie przysporzyła znacznych problemów. Bardziej doszłam do wniosku nie tak jak ty, że nie ma złych ludzi tylko do tego, że wszyscy są źli. A to dlatego bo ci, którzy uważają się za dobrych, to z reguły są ignorantami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popsuta zapalniczka
zlo rodzi zlo - wlasnie zlo rodzi zlo. jednak nie wszyscy sa zli, tylko jak ich znalezc, do cholery! wszyscy z jakimis roszczeniami, a jak nie pasuje, to ci spieprza zycie i uciekna! aaa, i materialisci - wszyscy, ktorych spotkalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zło rodzi zło
Ja mi mimo wszystko uważam, że wszyscy są źli, ale w tym również istnieją różne odcienie szarości. Można być w czymś złym na swój sposób, ale też być dobrym w jakiejś kwestii. Takich ludzi, których chcesz zapewne znaleźć jest mnóstwo. Po prostu nie ma ludzi czystych jak łza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zło rodzi zło
Nie wiem jak w twoim przypadku, ale w moim dojście do tego wniosku spowodowało u mnie wzrost miłosierdzia (mimo, że uważam się za złego człowieka). Nie należy nikogo skreślać. Każdy błądzi, i tak jak ty czy ja oczekuje zrozumienia. Z doświadczenia wiem, że takie postępowanie przynosi duże efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madchen_12345
madchen_12345 - Ty jestes tą madchen co pisała tu kiedyś pod czarnym nickiem fajna madchen? nie sądzę:P obrałam zastępczy nick, gdyż mój złe modki zablokowały:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×