Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rebba ***

Która z was bardzo dobrze posługuje się gwarą śląską??? Ważne!!!

Polecane posty

Gość Zgadzam się z wami! Mam
przyjaciół z północnej części Włoch (Bolzano) zarządzanej przez Tyrol (nie Rzym) i tam jak najbardziej pielęgnuje się lokalne gwary, obyczaje i każdy rodzic ma wolny wybór szkoły z obowiązującym pierwszym językiem podług własnych upodobań. Tak więc dziecko zamieszkujące te tereny ma wybór nauki w 3 językach: włoskim, niemieckim albo rumantsch (odpowiedniku naszego śląskiego). Tutaj też powinno być w ten sposób! Dziewczyny wasza gwara (a raczej język) jest bardzo trudny ale i piękny! Nie pozwólcie żeby odszedł w zapomnienie! Bardzo się cieszę, że dzięki czyjejś inicjatywie Wikipedia ma przetłumaczone hasła na ten język i figuruje on w głównym spisie, kaszebsczi (kaszubski) również ale nie na taką skalę co slunski. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko dlaczego jest taki
falea ja Cię rozumiem :) co do tych sąsiadów bo ja jestem osaczona przez nich ale.. skoro decydują się na mieszkanie tutaj, na pracę i wychowanie swoich dzieci właśnie tu na Śląsku to też powinni liczyć się z wrośnięciem i przywiązaniem do Śląska :) ja jestem pierwszym pokoleniem urodzonym na Śląsku, moi rodzice również przyjechali skąś ale czuję się Ślązaczką i czuję się że pochodzę stąd, za tą ziemię jestem odpowiedzialna i to tą tradycję kultywuję a nie świętokrzyską z którą dziś już nie mam nic wspólnego poza jakimiś korzeniami rodzinnymi, moje dziecko uczy się po śląsku, jada kuchnię stąd, jeździmy na imprezy śląskie, pielgrzymki itd... i nie wyobrażam sobie żeby mój syn za lat kilka powiedział że on Ślązakiem nie jest :/ a co do tego disco polo śląskiego to i tak nie jest to aż takie złe bo w jakimś małym stopniu promuje tą gwarę :) jak nie ma nic ambitniejszego do wyboru to i Jędrowski jest ok :D aczkolwiek to jest żenada :/ ja bardzo cenię Marka Szołtyska i jego wkłąd w edukację śląską, jest jeszcze kilku ludzi społeczników śląskich którzy pamiętają co to jest kultura śląska a nie tylko krupniok i szlagry w wykonaniu Karpowicz Family :) moim zdaniem to zostaliśmy zdani sami na siebie jako rodzice i tylko od nas zależy czy nasze dzieci będą znały gwarę, tradycje śląskie i czy je pzrekażą dalej czy tak będziemy wymierali pośród morza "sąsiadów"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadzam się z wami! Mam
** przepraszam, w 5 językach: włoskim, niemieckim, rumantsch (odpowiedniku naszego śląskiego), ladin albo frulian (wariacjach rumantsch z dodatkowymi naleciałościami słoweńskiego i weneckiego). :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo fajnie, że masz takie podejście, ale chyba jesteś w mniejszości. Masz całkowitą rację, skoro przeprowadzam się dane miejsce i nikt mnie do tego nie zmusza, to siłą rzeczy muszę się dostosować do otoczenia, a nie narzekać i wprowadzać zmiany. A Karpowicz Famyly - rany boskie... :) Oblech z brzuchem i nie będę pisać kto jeszcze :) Ale Ty też nie zapominaj o swoich korzeniach, ja o swojej rodzinie wiem mało niestety, większość jest ze Śląska od pokoleń, ale co z resztą, podobno rodzina mego dziadka wywodzi się aż z Mazur...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Falea, dokładnie np. w Zabrzu prędzej usłyszysz zaciąganie ze wschodu niż śląski. Prawdziwy Śląsk pozostał jeszcze tylko w okolicach Rybnika czy Wodzisławia. Choć np. w moim kościele do dziś w Boże Ciało baldachim niosą gospodarze w strojach śląskich, a dziewczynki na ludowo sypią kwiatki choć tylko jednoski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z wami - na Śląsku tak nigdy nie będzie, bo my nie mamy takiej, no nie wiem jak to nazwać , takiego poczucia przynależności do danej grupy etnicznej, jest to nacjonalizm, ale pozytywny, a tego u nas raczej brak... Byłam kiedyś w Bawarii, i tam chodzenie w strojach ludowych, to codzienność, dla nas to był szok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z wami - odpisałam Ci i mi wszystko wcięło! Więc teraz napisze w skrócie - tylko pozazdrościć nacjonalizmu, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z wami - odpisałam Ci i mi wszystko wcięło! Więc teraz napisze w skrócie - tylko pozazdrościć nacjonalizmu, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko dlaczego jest taki
ja bardzo zazdroszczę wszystkim którzy znają swoje drzewo genealogiczne bardzo dokładnei na naście pokoleń itp.. ja niestety jestem ofiarą wychowania bez pzrekazani mi wiedzy na temat rodziny i tego skąd wywodzi się ta rodzina, jakich mam przodków itd.. znałam jedynie 1 babcię i to wszystko, znam 2 z 4 rodzeństwa od taty, za to ich dzieci już nie :/ (w większości są porozrzucani po świecie, nawet nie PL) nie mówiąc o korzeniach wstecz... i szczerze mówiąc nie wiem czy warto dochodzić kto z kim kiedy i gdzie :( za to u mojego męża jest cała linia śląska i wszystko uporządkowane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wam powiem ze tez jestem ze Slaska (Ruda Sląska, a obecnie Siemianowice Sląskie) i jestem strasznie z tego dumna!! jak rozmawiam z rodzicami albo ze znajomymi to zawsze godomy po slonsku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooo kuurczee
a ja mam takie pytanie , mam nadziejeze nie poczujecie się dziewczyny urazone Piszecie ,ze jak ktos przyjezdza to powinien utozsamiac się z kultura , gwara sląska itd ,ale jaki macie stosunek do przyjezdych ? Przyjmujecie ich do siebie ? Traktujecie jak swoich ? Czy jest zachowany pewien dystans tzn , ze oni tak naprawde nie sa stad, nie są prawdziwymi ślązakaimi ? Kiedys słyszałam taka historie : chłopak ze ślaska ,poznał dziewczynę z innego regionu ( nie wiem Warszawa , Kraków , jakies miasto w Polsce ) Pobrali sie , mieszkali na Slasku ,ale jego matka nigdy jej nie zaakceptowała ,zawsze mówiła i wypominała ,ze powinien mieć zone ze sląska a ta obecna to jest obca , ze ona " jest z Polski " Pytam tak z ciekawości jak to z tym jest i mam nadzieje ,ze nie macie mi za złe , przytoczona historia jest autentyczna , nie pisałam tylko dokładnie o kogo chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko dlaczego jest taki
ja bardzo zazdroszczę wszystkim którzy znają swoje drzewo genealogiczne bardzo dokładnei na naście pokoleń itp.. ja niestety jestem ofiarą wychowania bez pzrekazani mi wiedzy na temat rodziny i tego skąd wywodzi się ta rodzina, jakich mam przodków itd.. znałam jedynie 1 babcię i to wszystko, znam 2 z 4 rodzeństwa od taty, za to ich dzieci już nie :/ (w większości są porozrzucani po świecie, nawet nie PL) nie mówiąc o korzeniach wstecz... i szczerze mówiąc nie wiem czy warto dochodzić kto z kim kiedy i gdzie :( za to u mojego męża jest cała linia śląska i wszystko uporządkowane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja właśnie zauważyłam
że wszędzie, w każdym znaczącym politycznie i gospodarczo kraju nacjonalizm jest w pełnym rozkwicie, a w Polsce jakoś dziwnie (łudzę się, że jednak nie celowo) wykrzewiany. W mediach wmawia nam się (oczywiście niedosłownie), że to wstyd być Polakiem, tymczasem w naszych sąsiedzkich krajach drzewka bożonarodzeniowe i torty urodzinowe przyozdabia się flagami, ludzie na wakacjach egzotycznych jak idą na imprezę to malują sobie twarze w barwy narodowe, na stołach w święta stoją miniaturki flag obok świec. Żaden młody człowiek nie powie, że jest Niemcem, Szwedem, Francuzem, Holendrem, Duńczykiem, a Polak skuli głowę i powie że jest z Unii. Polacy są nauczeni wstydzić się swojego pochodzenia. :o Taką mamy politykę w tym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooo kuurczee
a ja mam takie pytanie , mam nadziejeze nie poczujecie się dziewczyny urazone Piszecie ,ze jak ktos przyjezdza to powinien utozsamiac się z kultura , gwara sląska itd ,ale jaki macie stosunek do przyjezdych ? Przyjmujecie ich do siebie ? Traktujecie jak swoich ? Czy jest zachowany pewien dystans tzn , ze oni tak naprawde nie sa stad, nie są prawdziwymi ślązakaimi ? Kiedys słyszałam taka historie : chłopak ze ślaska ,poznał dziewczynę z innego regionu ( nie wiem Warszawa , Kraków , jakies miasto w Polsce ) Pobrali sie , mieszkali na Slasku ,ale jego matka nigdy jej nie zaakceptowała ,zawsze mówiła i wypominała ,ze powinien mieć zone ze sląska a ta obecna to jest obca , ze ona " jest z Polski " Pytam tak z ciekawości jak to z tym jest i mam nadzieje ,ze nie macie mi za złe , przytoczona historia jest autentyczna , nie pisałam tylko dokładnie o kogo chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooo kuurczee
przepraszam za powtórna pytanie :-) Nie chciałam wysyłac , jakis problem z komputerem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja właśnie zauważyłam
Każdy młody człowiek zapytany o pochodzenie powie, że jest Niemcem, Szwedem, Francuzem, Holendrem, Duńczykiem, a Polak skuli ramiona, spuści głowę i powie że jest z Unii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się czuję urażona, bo ja dzielę ludzi jak Pawlak - na mądrych i głupich. A ze strony naszych sąsiadów, denerwuje mnie to, że nas tak strasznie nie lubią, ale za to bardzo dobrze im się tu pracuje... Jak sobie przypomnę, że przez kupę lat musiałam godzinę się tłuc do innego miasta do pracy, bo u mnie nie było szans, a rano widziałam tłumy wywalające się z autobusów przyjeżdżających z zagłębia, to ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko dlaczego jest taki
bukaa w Bogucicach też chodzi się po śląsku ubranym :))) jeszcze na Nikiszu chodzą... mój mąż chciał abyśmy do ślubu szli w strojach śląskich i okazało się, że koszt szycia tych strojów byłby drugie tyle wyższy co kupilismy sobie zwykła suknie i garnitur :( a co do traktowania przyjezdnych to ja do nich nic nie mam dopóki nie wytykają mnie tego czy owego i nie panoszą się jacy to oni są extra a Ślązacy beee, być może w rodzinach bardzo rygorystycznie przestrzegających tradycji jest tak jak piszesz że zamyka sie krąg i niechętnie są dopuszczane do rodziny osoby spoza.. ale ja znam kilka odwrotnych przykładów :( kolega mojego męża ożenił się w Dąbrowie Górniczej (fakt że tam też zamieszkał z małżonką z racji warunków lokalowych) zakazano mu mówić gwarą bo to jest bee, o kultywacji tradycji mógł zapomnieć, no i na każdym kroku teściowa mu wypominała że on Ślązok to dureń :/ efekt? dziś jest rozwodnikiem.. inny przykład z mojej pracy gdzie jak przychodzi klient i mówi z akcentem śląskim ( o gwarze nie wspomnę bo zwykle nie jest rozumiany) to moi szanowni koledzy przyjezdni naśmiewają sie z takiej osoby, traktują ją z pogardą i często niemile obsługują :( a przecież do jasnej cholerki pracują w Katowicach czyli na Śląsku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooo kuurczee
do ja włąśnie zauwazyłam - całkowicie się z tobą nie zgodze !!! Mieszkam za granicą i to duza przesada pisac ,ze drzewka bozonarodzeniowe , torty są przyozdabiane flagami , ludzie na wakacjach malujacy twarze w barwy narodowe - całkowita nieprawda ! Owszem malują ,ale jak sa jakies igrzyska , mistrzostwa , co do pytania czy jest sie polakiem , polacy z dumą odpowiadają ,ze tak Za granica łatwo wyczuc akcent, kazdy wie , skąd dana osoba pochodzi , a zapytana skąd jest zawsze odpowiada,że z Polski Ludzie czasmi w samochodach mają np rękawice bokserskie z polska barwą czy jakieś inne gadzety np , flagi , szaliki druzyn itp Nie wiem skad to wziełaś ,ale to kompletnie wyssane z palca Moze są tacy , którzy się wstydza powiedzieć skad pochodzą , ale jest ich zdecydowana mniejszczoć , przez wielkie Z Nie masz racji z tym co piszesz o polakach !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i właśnie to miałam na myśli. Nie lubię zagłebiaków i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko dlaczego jest taki
falea dokładnie:) mój mąż jeżdził przez rok 40km w jedną str do pracy bo w kcach nie ma miejsca dla Ślązaka, potem co śmieszniej jeździł do Sosnowca do pracy bo tam nie było komu pracować, można sobie etaty wybierać, wszyscy chcą stamtąd pracować w Katowicach :( nieważne za ile byle w tym mieście a nie na Zagłebiu, to smao dzieic do żłobków, pzredszkoli, szkół byle w Katowicach :/ moja koleżanka ze studiów wynajmuje mieszkanie w bOgucicach tylko po to by mogła się chwalić że mieszka w Kat a nie w Sosnowcu :( to jest jakaś paranoja... w firmie gdzie pracuję na 111 pracowników ponad 70ciu jestz Zagłebia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie, ja tez miałam tego pecha pracować w jednym z miast zagłębia - nigdy więcej! Takiego złodziejstwa, cwaniactwa, i tylu wrednych i fałszywych osób nie spotkała jeszcze nigdy w jednym miejscu. Nigdy więcej, za żadne pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja właśnie zauważyłam
"Mieszkam za granicą i to duza przesada pisac ,ze drzewka bozonarodzeniowe , torty są przyozdabiane flagami , ludzie na wakacjach malujacy twarze w barwy narodowe - całkowita nieprawda !" Zależy gdzie mieszkasz. Przykład z flagami wszędzie jest zaczerpnięty ze Skandynawii! I jest 100% prawdziwy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja właśnie zauważyłam
"Owszem malują ,ale jak sa jakies igrzyska , mistrzostwa , co do pytania czy jest sie polakiem , polacy z dumą odpowiadają ,ze tak Za granica łatwo wyczuc akcent, kazdy wie , skąd dana osoba pochodzi , a zapytana skąd jest zawsze odpowiada,że z Polski Ludzie czasmi w samochodach mają np rękawice bokserskie z polska barwą czy jakieś inne gadzety np , flagi , szaliki druzyn itp " Z tym też się nie zgadzam. Byłam 2 lata temu w Tajlandii. Przyjechała grupa z Niemiec, Norwegii i chyba Szwecji. Jak szli do restauracji wieczorem a później bawili się na ulicy do białego rana mieli twarze umalowane w barwy narodowe! To samo widziałam później na Malcie. Po drugie nie każdy Polak mówi w obcym języku z akcentem polskim. I stosunkowo niewielu przyznaje się do pochodzenia, a już tym bardziej nie z dumą! Gruba większość ludzi 15-30 odpowiada wymijająco. Potrzeba lat, czasu by zmądrzeli. Po trzecie, futbol nie ma tu nic do rzeczy. Nie piszę o mistrzostwach, ani żadnych innych rozgrywkach, tylko zwykłych sytuacjach życiowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko dlaczego jest taki
no ja mam przykład wakacji :) byłam na malutkiej wysepce włoskiej i wśród wielu różnych narodowości turystów było tez całkiem sporo Polaków, ale żaden z nich nie chciał głośno mówić skąd jest :/ na widok nas z mężem w koszulkach z napisem POLSKA uciekali :/ za to jakoś mnóstwo Holendrów i Niemców paradowało w takich koszulkach z własnymi flagami, gadzetami itp.. na plaży parasole z niemiecką flagą albo torby w barwach szwajcarskich to norma :) inna sytuacja to będąc w Niemczech zauważyłam, że imigranci niemieccy Turcy, Arabowie, Tajlandczycy bardzo przywiązują wagę do własnego pochodzenia, pokazują je na każdym kroku, jednym słowem zalezy im na tym by się wyróżnić, mówią po niemiecku itd.. ale podkreślają skąd są :) jadłam głupiego kebaba i Turek mi się pyta skąd jestem, mówię że z Polski ze Śląska a on zaczyna mi opowiiadać skąd on pochodzi :) za to będąc w franc carrefourze na kasie spotkaliśmy Polkę, która nas obsługując powiedziała zaledwie "dzień dobry" reszta standard po franc, pomimo, ze mąż do niej zagadywał to zwiesiła głowę i kasowała nasze zakupy :/ wyglądało to wyraźnie na zawstydzenie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do faela
idiotko w tym miescie chyba jedynym zlodziejem bylas ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rebba ***
No dokładnie! Podpisuję się pod 3 poprzednimi wypowiedziami! U nas media przedstawiają młodym obraz Polaka jako bezwartościowego żałosnego nietrzeźwego cwaniaka, z lepkimi rękoma. Ośmieszają. Nie mówią o historii, o naszych zaletach, tylko wkoło przejaskrawiają przywary. Młodzi ludzie wstydzą się swojej polskości. :( I jest to w tej chwili problem społeczny, wielkoskalowy, ale o tym też się celowo nie mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo nie ma czym się chwalić. Ja bywając za granicą zawsze chętnie odpowiadam skąd jestem, nigdy nie miałam z tym problemu, ale żeby zaraz epatować tym na prawo i lewo, to nie mam ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko dlaczego jest taki
a ja potwierdzam, że w Sosnowcu zwłaszcza, na Zagłebiu ogólnie panuje cwaniactwo, złodziejstwo i syfiarstwo :/ to w Sosnowcu porysowano mi auto na parkingu, to w Sosonowcu jak nigdzie indziej śmieci w workach leżą na chodniku i na skwerkach, to w Sosnowcu mi ukradli 1 KOŁÓ u roweru itd... wszystkich Sosnowiczan jakich znam to są cwaniaki i oszuści :( mam ginekologa z Sosnowca - łąpówka za łapówką, lewe aborcje itp.. mój szef z Sosnowca ciągle by kogoś oszukiwał na kasie :/ jeśli są jacyś normalni ludzie z Zagłebia to niestety ale Ci pseudokatowiczanie robią im taką opinię, że ma się tylko złośc i niechęć do Zagłebiaków :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×