Nie potrafię rozróżnić kierunków - czy jestem jakiś zjebany?

Może brzmi to dziwnie, ale mimo swojego wieku (23 lata) mam problemy z kierunkami. Co prawda potrafię określić która strona jest lewa, a która prawa, ale muszę się zastanowić którą ręką piszę i na tej podstawie dopiero określam stronę... dorośli ludzie robią to automatycznie, bez analizowania. Inne moje popierdoleństwo, to ciągłe mylenie października z listopadem. Potrafię wymienić wszystkie dni miesiąca, ale mam problemy czy 10 miesiącem jest październik, czy też listopad... analogicznie z 11. Jestem zjebany :-O

na pewno jest na to jakaś naukowa nazwa

możesz mieć problem, jeśli zechcesz np. zostać zawodowym kierowcą. Może zgłoś się do neurologa.

a noże to nawet choroba , podobno starość to też choroba

też tak mam :D identycznie :D

ja pamietam, że na lewej ręce noszę zegarek. I gdy np. ktos mnie pyta, którędy gdzies dojść - najpierw patrzę na ręce, by podać mu właściwy kierunek.

to się nazywa mieć poważny problem :) chciałabym takie mieć....

Ja też się zawsze muszę zastanowić, która to prawa reka, a ktora lewa.

tez miałam ten problem, dopóki nie rozbilam butelki i nie zraniłam opuszki palca serdecznego u lewej reki. Zrobiła tam sie jakas dziwna narosl, nieduza, mam ją juz jakies 3 lata i dzieki niej rozrózniam kierunki jak nigdy wczesniej :D

witam Cię, mam ten sam problem;) mam 25 lat i nie uważam, że jestem zje*ana:) to sie nazywa skrzywiona lateralizacja. Być może podobnie jak u mnie, w dzieciństwie rodzice albo dziadkowie przekładali ci np łyżkę czy widelec do prawej ręki, podczas gdy ty brałeś ją do lewej. Kiedyś ludzie byli naprawdę cofnieci, do dziś pamietam jak nazywano mnie mańkutem. Ale są tego plusy....np duzo rzeczy robię lewą reką np kroję chleb, obieram ziemniaki, ale pisze prawą;)

mam to samo jestem leworęczna może to coś ma do czegoś

To zaburzenia orientacji przestrzennej, wiele osób to ma, czyli jesteś normalny :)

dysleksje masz a odróżniasz litery b i d

on nie jest leworeczny nie o to chodzi

Ja rowniez musze sie zastanawiać , która strona jest prawa a ktora lewa, zawsze sobie wyobrażam ,ze prawą piszę dlugopisem, i wiem , ktora jest prawidłowa:)

Tylko, że ja jestem praworęczny...

pamietam jak zdawałam egzamin na prawo jazdy.... wiadomo...egzaminator tuż przed skrzyżowaniem mówi, skreć w prawo...skręc w lewo....a ja potrzebuje przecież czasu by zastanawic sie chwilkę ktora to prawa;) wiec wpadłam na pomysł ze podpisze sobie ręce: na lewej L, na prawej P. Na egzaminie, egzaminator dziwnie patrzył mi na rece....az w koncu zapytał co oznaczają te literki na rekach...POWIEDZIAŁAM ZE INICJAŁY CHŁOPAKA:) tak sie usmialiśmy.....ale zdałam....za pierszym razem;)

A jak z ortografią u Ciebie? Trudności w rozpoznawaniu stron bardzo często towarzyszą dysleksji.

Aha, nie tylko z ortografią, ale i z czytaniem. Osoby dyslektyczne mają też trudności z czytaniem - czytają wolno, mylą słowa itp.

Ortografia stoi u mnie na dobrym poziomie :-) Jedynie pisanie z pisaniem odręcznym gorzej...

Fakt, wolno czytam... na studiach ledwo co wyrabiam :-P

A ja mam nie do końca ustaloną lateralizację. Są rzeczy, które robie odruchowo prawą ręką i takie, do których bardziej pasuje mi lewa. Np. lewą zawsze odkręcam słoik. czasem zdarzy mi sie odwrotnie położyc sztućce i biorę łyżkę w lewą rękę i przez chwile tego nie zauważam. Podobno, gdy byłam dzieckiem, zaczęłam pisać lewą ręką, ale wtedy nie mówiło się jeszcze o leworęczności, tylko przestawiało na prawą. Z czytaniem ani z ortografią nigdy nie miałam problemów, i liter też nie mylę:)

Mam to samo. U mnie to się wzięło prawdopodobnie stąd (przynajmniej lekarz tak twierdzi) że jestem leworęczna, a w szkole na siłę zmuszano mnie do pisania prawą ręką. Teraz np pisze prawą, ale rysuję lewą. Troszkę mi się poprawiło jak zaczęłam samochodem jeździć :)

podobnie jak ja....z ortografią nie mam wiekszych problemów. Za to zcytam wolniej niż np moje kolezanki na studiach....co nie znaczy, że jakos przeprecam słowa czy sylabuje;D

Może więc masz dysleksję... Jesli bardzo Ci to dokucza, skonsultuj się z psychologiem, ale moim zdaniem w dorosłym wieku i tak niewiele można z tym zrobić. Jedynie ćwiczyć:-) Dużo czytać, pisać, robić ćwiczenia usprawniające kontakt między półkulami mózgu (możesz poszukać w googlu tzw. kinezjologii edukacyjnej lub metody Dennisona). A tak z ciekawości - czy potrafisz powiedzieć, która ręka, noga i oko są u Ciebie dominujące (którą nogą wygodniej Ci kopać piłkę? którym okiem zaglądasz przez dziurkę od klucza lub przez wizjer w drzwiach?)

No i podczas pisania nietypowo trzymam długopis i pismo pochylam w lewą stronę (musiałam oczywiscie zerknąć na zegarek, żeby napisać, w którą stronę przechylam).

PS. Czytam bardzo szybko (może kwestia wprawy, bo czytam bardzo dużo), ale z ortografią jestem na bakier :)

Do niedawna myślałam, że ten problem mają tylko dziewczyny :) Do czasu, jak ostatnio "mój randek" odwoził mnie do domu :) Ja do niego mówię "tutaj w lewo", moje następne zdanie z rezygnacją w głosie: "nie w to lewo..." ;)

gryczka- cieżko jest ustalić która ręka, oko czy noga jest dominująca. Np prawą reką pisze, ale jem lewa, kroję chleb lewą;) mnie jakos to nie przeszkadza, nigdy nie myslałam, żeby to leczyc...dla mnie to naturalne, a że czaserm ludzie dziwnie na mnie patrza...cóz....w czymś się wyrózniam hehe

Osoby ze skrzyżowaną lub nieustaloną lateralizacją częściej niż inni zmagają się z dysleksją, ale nie jest oczywiście regułą, że każdy ze skrzyżowaną lateralizacją ma dysleksję :-) Można w ogóle nie mieć problemów, a można wykazywać np.tylko jeden objaw dysleksji. Ja np. mam lateralizację skrzyżowaną (jestem praworęczna, prawonożna i lewooczna). Nie mam żadnych problemów z ortografią, czytam dosyć szybko, ale... też mi się zdarza mylić strony ciała, a także często źle czytam wyrazy (np. napis pieczątki czytam jako pieczarki :-) )