CZY PIORAC UZYWANE UBRANIA W 100 STOPNIACH MAM PEWNOSC POZBYCIA SIE WSZELKICH..

... ZARAZKOW ITD.??? CHODZI MI O UBRANIA Z SECOND HANDOW... ?

nie, niektóre organizmy są zdolne przetrwać krótkotrwałe gotowanie w wodzie - w przeciwieństwie do zdecydowanej większości ubrań...

z ciekawości - obawiasz się jakiejś konkretnej zarazy?

powinny przechodzić i nowe ubrania. Robiono badania i to co znajduje sie na tych nowych przymierzanych w sklepie to niezły pogrom

daj juz babo spokokój !!! tylko dupe zawracasz !!!

nie, ale np. grzybica nie brzmi zbyt fajnie.

kochana oczywiscie:), 60 wystarczy dobry proszek,płyn do płukania i potem zelazko, jestem pewna ze zabijesz wszystko:) a pozatym one na granicy sa odkazane... takze potem sa poprostu brodne, a te nowe z butiku to co myslisz??? czysciutki sa..?

Tak się zainspirowałaś tamtym tematem?:o

przeciez ciuchy w second sa prane jakos wlasnie przeciw zarazkom. jak wypierzerz jakis ciuch w 100st to zostanie ci szmata

a masz pralkę która pierze w 100 stopniach???

moja propozycja - no to kurwa nie wchodź na ten temat, nie pasuje CI to wypierdalaj!!!

Wrzątek może nie dać rady. Wrzuć do ognia albo zamknij w mikrofalówce.

myślałam, że obawiasz się jakieś dżumy... skoro żyjesz w szklanej kuli, nie stykając się z patogenami to faktycznie - second handów nie polecam

no właśnie ze co do tego odkażania są wątpliwości.... http://www.konin.lm.pl/forum/viewtopic.php?p=855704&sid=5e99481ad654c38e156dee2cdffe4f9b ;/ i rózne opiniee

są ośrodki w których różne zbiory są odkażane w komorach dezynfekcyjnych - jak Ci zależy - zapłać i prawdopodobnie pozbędziesz się nieproszonych gości bez utraty jakości ubrań

ale z Ciebie idiotka ja pierdole !!!! ty sobie zryty łeb w 100 % wypierz napewno poczujesz sie lepiej ... ile jeszcze tych durnych tematów założysz debilko ....

Czasem kupuję ubrania w lumpeksie ( w wiekszosci swetry do sprucia na włóczkę, ale nie tylko ). Często śmierdzą jakims środkiem odkażającym. NIGDY nie spotkałam odziezy cuchbncej cudzym potem. Wg mnie wniosek jest jeden - odziez JEST odkazana jakos tam. Co nie zwalnia nas z prania jej w domu po zakupie a przed uzyciem.

a moja propozycja jest taka - pierdolnij se w łeb, jednego debila/debilki mniej na tym świecie... taaak, możesz sobie pisać co tylko chcesz na tym temacie, ja już tu więcej nie zajrzę, nie mam zamiaru czytać wypocin dzieci pozbawionych ortografii z wypierdolonym w kosmos ''muskiem''. no co, kultura zobowiązuje co nie? na przyszłość cwaniaczku - moze i w necie jestes ''cool'' ale założe sie ze w realu masz w spodniach kisiel zamiast jaj/ewentualnie ci**. DZIECIARNIA... fuck off!!!!!!!