Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mama radzia

zabawki, ilosc- co sądzicie

Polecane posty

witam chciałabym się dowiedziec ile kupujecie zabawek swoim maluchom, co jaki czas kupujecie nowe i ile mniej wiecej pieniedzy wydajecie. mam na mysli nie tylko zabawki malutkie ale tez hustawki, baseniki , trampoliny itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko 11 mies
i kupilam tylko misia uczniaczka, konia na biegunach, 2 piłki i taką łapke a reszte podostawał i jest zawalony cały pokój zabawkami że nie ma jak przejść (koń, krzesełko do karmienia, samochód-jeźdzk, huśtawka, i 1000 małych pierdółek) :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam roczna coreczke zabawek pol domu, teraz na roczek doszly kolejne:D kasy wydajemy sporo bo nie kupujemy taniego badziewia, raczej Fp, Tiny Love, Little Tikes ale tez porzadne polskie drewniane zabawki....pluszakow dostala juz chyba z 15, dla mnie to siedlisko kurzu no ale przeciez nie wezme i nie wyrzuce.... basenik ma jeden ale lezy na dzialce i nie zawadza nikomu, hustawka montowana na hakach w futrynie zdejmowana na szczescie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maly ma 7 miesiecy pluszakow duzo, oprocz tego hustawka, mata edukacyjna, grzechotki i w sumie kilka malych pierdol nie kupowalam wieccej myslalam ze takie malutkie dziecko nie potrzebuje wiecej. a wczoraj bylam u rodziny (zamoznej) jak widzialam ile rzeczy ma ich synek 10 miesiecy to poczulam jakies wyrzuty ze nic nie kupuje malemu. i juz sama niewiem. moze faktycznie za malo ma zabawek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak uważam, że wystarczająco masz zabawek :) nie przejmuj się, że ktoś tam ma więcej.. i mniej zabawek, tym lepiej rozwijasz kreatywność malca i wyobraźnię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi mają za dużo. Co jakiś czas robię "przebieranie". To czym się bawią zostaje, a to co się nie sprawdziło ląduje na strychu... nie wiem po co bo z tego strychu nigdy nic nie znoszę. Mam manie zbierania "przydasi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzesniowa mamuska
moja ma 10mies i ma pełno pluszaków, stolik edukacyjny, pudełeczko z klockami, kilka gryzaków i grzechotek, 2zabawki do kąpieli. Z maty edu już wyrosła ale i tak najfajniejsze są piloty,aparat,tel kom, długopisy i wszystko inne co uda jej się zdobyć:-D Zabawki ma gdzieś więc dopiero na roczek coś jej kupię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakiego rodzaju powinny miec zabawki dzieci tak 7-10 miesieczne] chyba nie grzechotki niewiem jakie zabawki sa na taki okres a ja zastanawiam sie czy nie oddac do domu dziecka tych wszystkich pluszakow w miedzy czasie policzylam 48 sztuk masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Radzia nie oddawaj bo mogą się jeszcze przydać. Moje dzieci też się nie bawiły pluszakami jak były niemowlakami, a teraz córka najbardziej kocha pluszowe zwierzaki i głównie nimi się bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również oddawałam w dzieciństwie wszystko do domu dziecka w pobliskim mieście, ale dopiero jak byłam przekonana o tym, że już nie będę się nimi bawić i że wyrosłam.. Ty też poczekaj, choć to dobry pomysł.. Warto też chować zabawki przed dziećmi na jakis czas, a po np roku znów je dać do zabawy, wtedy dzieciaki są zachwycone i nie nudza się tak nimi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rebba ***
Ja kupuję najwięcej w Ikei, Rossmannie i Lidlu. Tylko kilka mam z F-P, Tiny, Sassy i Fehn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagoda, psychopatko..hahah..a co musisz kupowac dziecku plastikowy badziew z kiosku ruchu ze akurat to tak cie zabolalo??? tak jak dla siebie nie kupuje byle czego, tak nie widze powodu zeby dziecko bawilo sie rozklekotana zabaweczka za 3 zlote... tyle w temacie i bez odbioru bo z patologia nie bede wdawac sie w dalsze dyskusje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maly ma zdecydowanie
za duzo zabawek :/ nie umie sie skupic przez to dlatego systematycznie sprzatam w sensie rozdzielania i zabawiam go kilkoma na zmiane powiedzmy jak mamy tydzien puzzzle, to drugi tydzien pociagi, trzeci tydzien autka, kolejny klocki itd... nie mozna kupic dzieckuz a duzo bo to szkodzi, dziecko i tak najlepiej zabawi sie butelka z grochem czy starym pilotem :) u nas sprawdzaja sie bardzo czesto zabawki ze sklepu za 2-4zł :) wczoraj nowe odkrycie lornetka, tydizne temu puzzle piankowe :) firmowe zabawki tez mamy ale niestety nie zawsze zainteresowanie zabawka lub jakosc ida w parze z firma jest wiele FP ktore leza w kacie od dawna i maly wcale na nie nie patrzy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez recepty sa
u nas sa zabawki dobrej jakosci i drewniane - podobnie jak u pompona,ale wszystko miesci sie w jednej skrzyni. Nie widze potrzeby zawalania domu skoro dziecko i tak sobie wybiera przewaznie 2-3 zabawki. Pluszakow mamy 5 i wystarczy. Rosnie nam natomiast ilosc ksiazek bo czytamy malemu mniej wiecej o 6 miesiaca a teraz ma juz 16 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy mało zabawek. nie kupuję na byle jaką okazję nowej zabawki. mały obecnie ma i bawi się: ciastolinę, puzzle piankowe ze zwierzaczkami, 3 samochody, 1 koparkę, klocki drewniane. i finito!! do tego zabawki do piasku (wiaderko, 2 łopatki, 2 grabki, 3 foremki, samochód koparkę i piłkę). inne zabawki ma pochowane. ogólnie zawsze dzielę zabawki na 2 części i jedną chowam i po miesiącu wyciągam i ma jak nowe :P tak więc schowane są: samochodziki, pociąg, kierownica, i klocki plastikowe. za to ma bardzo dużo książek! przy kazdej możliwej okazji dostaje nowe i to z nich najbardziej sie cieszy :D :D :D huśtawki nie miał nigdy, basenika też, w sumie z takich dużych zabawek to ma jeździk-pchacz z którego korzystamy na spacerach zamiast wózka :P co do tego że inni mają wiecej no cóż moja koleżanka ma cały pokój zawalony głównie takimi grającymi, gadającymi zabawkami i ona jak przychodzi do mnie to mówi że w końcu odpoczywa. nic nie gada, nic nie gra, jest cisza przerywana odgłosem biegających i krzyczących dzieci, ale bez zabawek :) ja wolę kupić jedną zabawkę rozwijającą kreatywność i sprawność manualną synka (np ciastolina) niż tonę takich co to będą za niego wszystko robiły. wolę żeby sam sobie pograł na garnkach czy pokrywkach niż żeby ksiażka wygrywała różne melodyjki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez recepty sa
a co do tanich zabawek to hitem jest pilka, kregle z pustych zielonych butelek po wodzie 500 ml napelnione soczewica, pomalowana wspolnie kartonowa rura po folii aluminiowej, zakrecana puszka po rurkach waflowych z dlugopisem w srodku, ktora ciekawie brzeczy jak maly ja toczy po dywanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×