Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamannnnaaaa

Moj maz doprowadzil do tego, ze czuje sie jak taotalne dno

Polecane posty

Gość ja233
Witam wszystkich miałam podobnie ciągle mu coś nie pasowało ,też lubi długie włosy ,a ja ściełam się na krótko,paznokci nie malowałam w nogach bo po co jak je mam zakryte,a to gdzieś nóg i puśki nie dogoliłam albo paseczek na niej za szeroki,albo perfum jakiś śmierdzący a najlepsze w tym że każdemu się podoba zapach i fryzura ale nie misiowi już tak mnie wkurzył że postanowiłam chodzić w spodniach nóg nie golić ,zarost na pusi już mnie samą wkurzał ,seks taki sobie byle szyko i krótko i on zgupiał próbował mi coś sugerować,ale nic nie wskórał nie reagowałam na jego sugestie co do wyglądu,w końcu po chyba 2 miesiącach ,nie dbania o depilację możecie sobie wyobrazić jak wyglądałam ,zapytałam go czy teraz taka mu się podobam????-szok,tłumaczenie że on tak po prawdzie nie myślał ,że przeprasza za to co mówił i już prosił by wróciło wszystko do normy,stwierdziłam tylko że za pierwszym razem tego wszystkiego nie doprowadzę do idealnego porządku,ale po czasie wróciło wszystko do normy i seks zaczął smakować jak wcześniej,możesz spróbować podobnie,to była moja sytuacja i nie każdemu może pasować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laskaaaaaa
twój wielmożny mężuś ogląda durne programy jak króliczki playboya:D:D:D:D autorko ile macie lat? zapytaj swojeo męża czy chce żebyście nadal byli małżeństwem. Jego zachowanie jest chore a ty nie powinnaś dać się wciągnąć w jego chorą grę. Zapytaj go czego on od Ciebie oczekuje???? on jest takim wampirem psychologicznym, celnie zauważa Twoje słabości i atakuje ... normalny dorosły i odpowiedialny facet nie potrzebuje się tak zachowywać... Ja bym poważnie zastanowiła się nad rozwodęm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja233
psycholożko 35 nie wiem co on w niej widzi po mojemu żadna piękność{link z nk}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annodomini2010
To pojedź sama do teściów, ale pod warunkiem że oni nie są strasznie w synka zapatrzeni. i widzę że tu właściwie są dwie metody: -zapuścić się gorzej żeby zauwazył jak wiele dobrego miał -bardziej dbać o siebie żeby był zazdrosny i musisz zdecydować co do jego łebka trafi skoro rozmowy nie skutkują. a może jego koledzy z pracy coś mu dogryzali o twojej wadze? i on w taki nieporadny sposób próbował cie zmotywować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaa.
jeszcze raz dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnas sie rozwiesc
bedzie coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam bardzo podobnie
z bylym chlopakiem. M.in. dlatego bylym, ze ta krytyka. Gdy zaczelismy sie ze soba spotykac, wszystko wydawalo sie mu pasowac. Sytuacja podobna - ja dosc pewna siebie, on raczej niesmialy, ale tez nie "pipa", przystojny. Bylo naprawde fajnie:) Nagle po paru miesiacach uslyszalam, ze ktos z jego rodziny mnie widzial i ze sie ubieram troche staroswiecko :S i to byla juz rownia pochyla. KUpilam sobie sukienke przyszlam w niej do niego pytam i jak? a on: Tak sobie. Potem juz coraz czesciej mnie krytykowal. W koncu ze mna zerwal, bo stwierdzil, ze to nie to i ze nie jestem taka jak by chcial zebym byla;) ubieram sie w sklepach firmowych, raczej mlodziezowo, ale czasem lubie tez klasycznie. Nawte nie umial poweidziec, co w takim razie by mu sie podobalo... Autorko walcz o to malzenstwo, ale madrze! Nie daj sie zgnoic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dlaczego piszecie ze on
leczy kompleksy. Dlatego, że ona o siebie przestała dbac. Niech sie ubierze ładnie, pójdzie do fryzjera, to i krytyka zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam bardzo podobnie
BZDURA! ja dbalam o siebie, fryzura, wszystko. Wydepilowana itp. Dalej mu cos nie pasowalo, zawsze znalazl cos COS, zeby skrytykowac. Kiedys poczul zapach kremu na moich rekach i sie zdziwil, ze pachne kremem do rak, zamiast akurat perfumami :S a perfumami sie pryskalam wczesniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaaaaaa.
i jak sie skonczyla Twoja historia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może powiem coś niepopularnego, ale zaraz do głowy przyszło mi wytłumaczenie, które w cyniczny i złośliwy sposób napisał Dominik. Ja bym to ujęła w ten sposób, ze on specjalnie stara się zaniżyć Twoja samoocenę, bo jest chorobliwie zazdrosny i boi się, że się komuś spodobasz i zdradzisz. Rozmawiałaś z nim o tym? O zaufaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, Twój mąż ma coś nie tak poukładana w tej swojej pustej główce. Niech się sam przejrzy w lustrze. Kg po ciąży to norma, z czasem się je gubi i wraca się do dawnej figury(oczywiście przy założeniu, że ktoś nie je 2x tyle, ile powinien). Skoro facet się z Tobą związał, to znaczy, że mu się podobałaś i pewnie wiele się nie zmieniłaś. On zapewne widzi, że jesteś towarzyska, że ludzie Cię lubią, podobasz się im i chce tą pewność siebie zbijać. Boi się tej Twojej pewności siebie i ja niszczy. Z nim jest zdecydowanie coś nie tak, zachowuje się jak początkujący psychol. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam bardzo podobnie
zalamana>> nie jestesmy juz razem, zostawil mnie, bo stwierdzil ze to nie to:P i ze ubieram sie staroswiecko:P tak mi mowil:P koles 25 lat, ale spoko:) no naprawde ostatnimi czasy byla juz porazka - ciagle mu cos nie pasowalo. A to ze sie ubralam nie tak, a to ze u mnie w domu cos nie tak. Jego brat z narzeczona zamieszkali w nowiutkim mieszkaniu jakis czas temu - teraz to juz malzenstwo - a on sie mnie pyta czy ja bym umiala tak mieszkanie urzadzic jak oni.. wgl caly czas chyba polegal na ich opinii co do mnie i mam wrazenie, ze oni tez mili waty co do mojego stylu itp. On ogolnie jest zamozny, ja przecietna. Moze ciezko mu bylo to zaakceptowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam bardzo podobnie
tym pytaniem, czy bym umiala tak urzadzic mieszkanie to mialam wrazenie, ze chcial mi zasugerowac, ze brak mi gustu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimna jak lód
TWÓJ MĄŻ MA RACJE JA URODZIŁAM NIE CAŁE 4 MIES TEMU KARMIĘ WYŁĄCZNIE PIERSIĄ I PO CIĄŻY ANI ŚLADU WAŻE 53 KG PRZY WZROŚCIE 165CM. PRZY PORODZIE WAŻYŁAM 69KG, OBECNIE W PASIE MAM 66CM, TROCHĘ MI CYCKI WISZĄ A I ROZSTĘPY MAM (ALE TO PO PIERWSZEJ CIĄŻY), UBIERAM SIĘ SEXY I ELEGANCKO CZASEM SIĘ NIE POMALUJE GDY SIEDZĘ W DOMU ALE TO DLATEGO ŻE MI NA MĘŻU NIE ZALEŻY A SKORO TOBIE ZALEŻY TO COŚ ZE SOBA ZRÓB KOBIETO BO TAK CI ZOSTANIE DO KOŃCA ŻYCIA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cięzka sprawa
ten Twój mąż. Zgadzam się, że on to robi specjalnie, żeby obniżyć Twoją samoocenę, bo sam ma kompleksy i pewnie czuje się gorszy od ciebie. do zimna jak lód każda kobieta inaczej reaguje po ciąży, nie rób z Autorki jakiegoś zaniedbanego grubasa. Poza tym urodziła mężowi dziecko, on to powinien docenić. wydaje mi się też, że nie doczytałaś - Autorka dba o siebie, a Twoje strofowania są co najmniej nie na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam bardzo podobnie
nawet jesli by wazyla po ciazy 90 kilo, to jak facet ja kocha, to nie powinien sie zachowywac tak jak tutaj opisany! :O nie ma do tego prawa. co innego zasugerowac delikatnie, ze mozna by cos zmienic albo nie wiem zaproponowac wspolne uprawianie sportow itp itd! ciekawy jakby on sie czul, gdyby ona ciagle go tyrala:) na pewno zajebiscie. nie ma prawa jej gnoic. ten moj eks, jak ja jemu smialam zwrocic uwage, ze cos mi sie nie podoba, to uznawal ze to na bank odgrywam sie za jego uwagi, to dobre nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że to kompleksy które
odreagowuje, starając się Ciebie poniżyć. Nie robił tego przed ślubem, bo by Cię nie zdobył. Ledwo Cię dostał - popuścił sobie swoich chorych cugli. Nie ma nic gorszego niż zakomleksiony gnojek. Nie wróżę szczęścia. Wzajemne docenianie się i dowartościowywanie to jeden z niezbędnych elementów miłości. Bez tego człowiek usycha i zaczyna czuć się jak dno. Szkoda życia na popaprańców zapatrzonych w króliczki. Niech sobie przy nich robi dobrze, jak mu tak pasują, a Tobie da spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dominik1000 to totalny idiota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimek12345
Dziewczyny ja tez mam podobna sytuacje tylko ze u mnie takie dogadywania zaczeły sie juz gdy chodzilismy ze soba juz po paru miesiacach slyszalam ze biust mam zamały ze jestem za gruba a waze 55kg przy 163cm uwazam ze jestem atrakcyjna kobieta nigdy nie mialam problemu ze swoim biustem i w sumie dalej uwazam ze jest bardzo fajny tylko ze ta krytyka poprostu boli :( ile mozna wysluchiwac ze ciagle jest cos nie tak...jak nie biust to wlosy ze sie troche krecą a nie sa idealnie proste ,a to ze pryszcz wyskoczy a to ze po paru godzinnach swieci mi sie twarz bo nie zdarze sie przypudrować podobno moje dlonie sa zbyt meskie a nie delikatne bo moj facet ogolnie jest gladziutki i taki malo meski a ja mam dlonie wieksze od niego..wszytsko dla niego jest problemem naloze balsam po kąpieli tez jest zle bo jestem za tlusta nie nałoze go to doszuka sie przesuszonej skory,doszukuje sie jakis p*****l i szczegółow a naprawde jestem zadowolona ze swojego wygladu faceci zwracaja na mnie uwage mam ladne cialo moze jedynie troch celulitu na udach ale to trzeba sie wpatrzec na piwuerszy rzut oka nawet go nie widac czasami mi sie wydaje ze te wszytskie komentarze są specjalnie zebym nie byla taka pewna siebie zeby wbic mi szpile i rzeczywiscie tak jak pisze Dominik to jest taktyka facetów bo chca zeby kobieta czuła sie jak dno bo wtedy napewno nie przyjdzie jej do głowy ich zdradzic bo bedzie tak zakompleksiona ze bedzie wstydziala sie pokazac swoje ciało.Dziewczyny nie dajcie sie bo to jest zwykla manipulacja..ja wrczoraj w obecnosci meza zdjełam ciuchy popatrzylam w lustro i stwierdzialam ze jestem mega seksowna i ze super wygladam bo naprawde tak mysle i czuje a on na to " no tylko ze jedna piers masz wieszka od drugiej "bylam w szoku...oniemiałam normalnie bo niemam zadnej asymetri ani dysproporcji obie piersi sa takie same i mu mowie ze przeciez nic takiego nie widac a on mi na to ze on to czuje jak bierze piersi do ręki...mam męża kretyna i nic juz tego nie zmieni zrobi wszytsko bym czula sie jak kompletne dno ale ja niemam zamaru sie tym przejmowac :D bo chocbym wszystko miala idealne to i tak znajdzie sie cos co bedzie mu nie pasowac ...ale powiem wam ze zycie z takim czlowiekiem jest bardzo ciezkie...zaluje ze go poznalalam i pokochalam ale nie widze mozliwosci by cokolwiek zminic i sie rozwiesc z tego wzgledu ze za bardzo go kocham...do tego stopnia ze nie wyobrazam sobie zycia bez niego.Rani mnie bardzo upokarza na kazdym kroku wysmiewa ja ciagle placze odechciewa mi sie czasem zyc:( tak bardzo bym chciala uslyszec od niego jakies mile slowo i zeby nie niszczyl mi psychiki:( postanowilam ze nie bede na jego zawołanie i tez bede taka jak on bo on tez ma wady i zaczne z niego kpic,pozaluje tego wszytskiego nie bede skakac jak słuzaca i stawiac obiadki pod ryj...koniec z tym pomiataniem...napewno nie zwatpie w siebie przez jego chore aluzje...jeszcze sie przekona chce wojny to bedzie ja miec ma za dobrze i przewraca mu sie w glowie ...dziewczyny jesli widziecie ze wasz facet przesadza i robi z igły widły doszukuje sie w was wad na sile nie pozwalajcie sobie na to...nie mowie bo ja raczej bym chciala zeby moj maz mi powiedzial zeby chcial zebym zmienila np fryzure, schudla gdybym rzeczywiscie byla gruba bardzo albo zebym kupowala ciuchy takie jak on lubi bo fajnie kiedy facet chce zeby jego kobieta wygladała atrakcyjnie ale nie tak ze facet niszczy wam psychike upokarza obraza to jest juz choroba nie dajcie sobie wmowic ze jestecie brzydkie i beznadziejne i napewno nie siedzcie spokojnie i na sile wszytsko w sobie zmieniajcie bo to i tak nic nie da!!!!wierzcie mi...schudniecie to zaraz zaproponuje zebyscie powiekszyly biust zrobicie to stwierdzi ze jednak sylikony nie sa fajne jak mezzyzna ma zryty beret niema zadnego celu zyciowego tylko mysli o tym zeby sie uwalic przed telewizorem i napic piwka to przeede wszytskim nie jest mezczyzna.Powienine zajac sie wazniejszymy sprawami dorobic sie czegos zeby jego zona i dzieci mialy dobra przyszłosc a jak facet skupia sie na kilogramach albo cyckach to ma siano w glowie bo skoro sie ozenil to kobiet muslala mu sie podobac i musial ja kochac a skoro jest inaczej to ma cos z mozgiem.Ja widze ze moj tez ma wady ale je akceptuje zzreszta nawet nie wpadlabym na to zeby go skrzywdzic i powiedziec cos przykrego kocham go i skupiam sie tylko an jego zaletach ciagle mu powtarzalam ze jest przystojny ze ma super zarost ze ma fajna klate ze super pachnie....taki mam charakter lubie sprawiac przyjemnosc i lubue komplementowac faceta bo on wtedy odrazu czuje sie lepiej i bardziej mesko a to przeklada sie na zycie codzienne i seks jest bardziej zadowolny i wszytsko wtedy sie uklada...tak to dziala i ja to rozumiem ale on chyba jets na to za glupi...mysle ze wiekszosc facetow niema rozumu i przewaznie im bardziej zrypany facet tym wieszke ma wymagania .Nie dajcie sie kobiety nie ulegajcie a juz napeewno nie zmienajcie nic w sobie jesli dobrze czujecie sie ze soba !!!!powodzenia dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra jak się was czyta, mnie tak facet nigdy nie mówił... Kiedyś tylko ex chłopak dopiero po zerwaniu zaczął mi dogadywac jakie mam wady w wyglądzie, że "śmierdzi mi z ryja" (dziwne że w czasie związku tego nie mówił), a najlepsze że sam wygląda jak pokraka, garbaty, brzydki, z syfami na mordzie, ropa na wierzchu, ale on tego u siebie nie widzi tylko kogoś ocenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na prawde nie chce sie tego czytac, na tyle na ile pozwoli sie facetowi, takie jest jego postepowanie wobec nas. A dowodem na to sa mezczyzni, ktorzy w jednym zwiazku szmaca kobiete, a w nastepnym traktuja jak ksiezniczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój wygląd to tylko pretekst. Mąż znęca się nad Tobą. Taka ciągła krytyka to forma przemocy. Nagraj z ukrycia kilka takich wywodów Twojego męża i potem mu odtwórz niech się skonfrontuje ze swoim zachowaniem wobec Ciebie. Możesz też zadzwonić na infolinie preciwprzemocową albo poszukać terapeuty małżeńskiego. Nie daj się zaszczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat sprzed kilku lat, ciekawe czy małżeństwo autorki przetrwało. Facet ma problem z samym sobą, ale niestety nikt nas nie uczy jak postępować w takim przypadku. Kobieta ma być miła, sympatyczna i opiekuńcza, jednym słowem anielica jakaś kurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nigdy nie pozwolilam facetowi na to by mnie tak traktowal..zawsze byly klotnie a nawet rozstania..pozniej jego placz i przepraszanie ze zartowal albo nie wiedzial co mowi....i tak jest od 6lat bez zmian...faceci to kretyni...pozniej bedzie zdziwiony jak go zostawie...i ludzie beda sie dziwic dlaczego bo przeciez przy nich mnie nie wyzywa..i wyjdzie na to ze ja jestem zla.Przeciez nie bede sie skarzyc po ludziach ze moj facet uwaza mnie za beznadziejnego paszteta.Bo takie okreslenia tez sie zdarzały.Dziwne ze jakos z tym pasztetem 2miesiace temu sie ozenił.Ale ja mu dopiero pokaze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem mimo wszystko powinnaś się z nim rozwieść bo to cham... A co bedzie za 20 lat? Tu nie chodzi tylko o Twoj wygląd, ale jego charakter, on Cię totalnie nie szanuje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak.. ja mialam tak samo. moj exfacet porownywal mnie do lasek ze stron porno lub lasek ktore szly po ulicach (bo ladniejsza twarz) i glupie komentarze "ale bym ja zerznal"... No samooceny po 7 latach nie umiem odbudować na stałe. Są dni w ktorych czuje sie seksowna ale 20 dni na 30 w miesiacu czuje sie fatalnie.. brzydka itd. Komentowanie ze cycki moga byc ale wolalby wieksze i juz takie widzial.. Wolanie zebym zobaczyla filmiki bo on by chcial zebym takie cycki miala ?! Brak slow. :( Adonisem nie byl, wytrzymalam z nim 4 lata, gdzie przez ostatni rok poznalam juz mojego przyszlego meza i spedzalismy razem czas. Odbudowal samoocene we mnie na tyle ze jak jest wiosna,jesien i zima jest ok... a jak jest lato to boje sie wyjsc na ulice bo pelno zgrabniejszych (wg mnie) lasek z wiekszymi cyckami.. Moje wymiary sa niby ok, ale nie umiem powiedziec ze jestem seksowna... Biust 70E, talia 63 cm, biodra 86, waga 52 kg, wzrost 166 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×