Koniec szkoły. Początek studiów.

Żadna z moich koleżanek nie wybiera się tam gdzie ja, czyli na politechnikę krakowską, wyruszam sama w wielki świat i trochę się boję, bo nie wiem, co mnie czeka, mam nadzieje,że są osoby w tej samej sytuacji jak ja, otwarte na zawieranie nowych znajomości. Boicie się też trochę? A do starszych jakie były wasze początki? :D Pogadajmy!

Moje początki były zayebiste.

koniec roku początek wyroku, tak mi się skojarzyło tylko :)

zaczyna, wazne jak sie konczy :D

Jasne, ale żeby skończyć to najpierw trzeba zacząć, a jak ja przybędę do Krakowa z wiochy zabitej dechami to nie wiem jak się tam odnajdę, nawet nie wiem gdzie się kupuje bilety na tramwaj:D

PK to nie wiem czy najlepszy wybor na zajebiste poczatki, uczelnia jest dosc wymagajaca - a i tak w rankingach uczelnianych wypada marnie. Lokalizacja uczelni taka sobie - poza tym ze blisko do PKP, wiecej zalet brak. Nie wiem jaki kierunek obralas, ale jesli nie jest to budownictwo (choc tu nastaw sie na nie malo nauki) czy tam architektura to kiepsko wpadlas, duzo lepiej sie studiuje na AGH, uczelnia bardzo przyjazna studenta, dobry ma klimat, i nawet studenci ze wsi sobie tam radza a uczelnia odnosi dosc czesto naukowe sukcesy o czym swiadczy wysokie miejsce w rankingu uczelni technicznych w Polsce.

koncze szkole za rok i mam tak samo...tzn ja chce isc na dzienne do krakowa...mieszkam w innym miescie, a zadna kolezanka chyba nie pojdzie na dzienne:( czyli ja pewnie tez nie pojde, i to tylko przez to ze kolezanki:(

wybrałam fizykę techniczną;D tak mi doradził mój pan profesor

Nie ja stwierdziłam, że nie ma co się za siebie oglądać, po co zrezygnować ze swoich zamierzeń tylko dlatego ,że twoje koleżanki mają odmienne zainteresowania, do odważnych świat należy:D

hfflj88: przecie na studia idzie sie po to by poznac nowe kolezanki i nowych kolegow a nie ciagnac za soba stare zuzyte, czesto o dupe robic znajomosci.

Nie no, ja stwierdziłam, że nie ma co się za siebie oglądać, po co rezygnować ze swoich zamierzeń tylko dlatego ,że twoje koleżanki mają odmienne zainteresowania, do odważnych świat należy:D

wlasciwie to macie racje:) troche sie boje no ale jakos to musi byc:P gorzej z mieszkaniem, bo do akademika nie chce isc

Nie wiem jak jest na fizyce technicznej na PK ale jak by Ci tam nie szlo - albo nie podobalo, czy co tam, to zainteresuje sie wydzialem fizyki jądrowej na AGH - budynek D10 kolo stadionu Wisly. Wydzial godny polecenia, mam tam znajomych ktorzy sobie chwala, jest sporo specjalizacji ciekawych jak fizyka medyczna, komputerowa itp.

zajecia z fizyki na PK odbywaja sie w dosyc ciekawym ale ogólnie brzydkim budynku na ul podchorążych:o chociaż.. dawno tam nie byłem, moze cos sie zmieniło:P

Ja mam nadzieję załapać się na akademik, ale to się jeszcze zobaczy:)

politechnika ma niezbyt fajnie z akademikami bo są daleko, praktycznie w Nowej Hucie

Ale też różnie AGH mówią, nie neguję twojego zdania, ale wielu ludzi ma odmienne zdanie, niektórzy twierdzą,że PK jest lepsa od AGH, ale myślę,że to indywidualne odczucia i wszystko w praniu wyjdzie. Moje zdanie jest takie: jeśli człowiek wykazuje chęć do nauki to wszędzie jest w stanie się wiele nauczyć.A o specjalizacji jeszcze nie myślałam, mam nadzieje,że to wyjdzie w praniu :)

a tak jest wydzial PK na podchorazych kolo stadionu wawel i pedagogicznej, tramwaj 4, 14, 13 i pare innych tam jezdzi. Co do akademiku to jesli jestes niezabogata a do tego Twoje miejsce zamieszkania jest powyzej 60 (albo nawet 50) km od krakowa to miejscowke mas zmurowana. Co do stancji w KRakowie to jak poszukwiania zacznie sie w czerwcu/poczatkiem lipca to mozna cos taniego i w dobrej lokalizacji znalesc bez problemu.

A na roweże dojedziesz? :D wprawdzie mam prawko, ale brak funduszy na samochód i jego utrzymanie

dojechać dojedziesz na rowerze, ale to bedzie dosyć dluga jazda;)

przez ostatnie 3 lata zdążyłam się przyzwyczaić. Ale naprawdę na politechnikach jest tak mała liczba dziewczyn?Mam nadzieję, że znajdą się jeszcze jakieś oprócz nie na moim kierunku.

ełlalija: jak postudiujesz na PK a potem ew na AGH - to zrozumiesz czyms ie roznia te uczelnie jesli chodzi o klimat. Inna sprawa to sama uczelnia i nauka na niej - PK jest uczelnia bardziej wymagajaca - co z tym idzie niby lepiej przygotowuje, ale stres i nerwy jakie sie tam traci sprawiaja ze Ci studenci nie sa tak dobrze nastawieni jak CI po AGH. Po prostu na AGH ludzie sa wylajtowani i nie martwia sie co bedzie potem a na PK wszyscy jacys pospinani, do tego niedogonosci z dojazdami z akademikow, od razu poczujesz ten ogrom wielkiego i zatloczonego jak na Polske miasta. A na AGHu jest bardziej wiejsko, miasteczko jest duze, blisko do ciekawych mijscowek zeby po nauce isc sie odstresowac - blonia, kopiec, rudawa, wisla, samo miasteczko studenckie AGH ma super klimat, duzo zieleni, duzo boisk, duzo piwa i innych ciekawych rzeczy. A PK to taka komuna wiecznie wieje, kadra na wielu wydzialach jest strasznie oschla (sam mialem do czynienie z wydzialami na IŚ oraz budownictwie i slyszalem negatywne opinie o wydziale mechanicznym) Poza tym PK jest najdrozsza uczelnia panstwowa w krakowie - daja tam warunki za ktore trzeba tyle bulic ze szybciej sama zrezygnujesz niz Cie wyrzaca, chyba ze nie masz co z kasa zrobic.

Trudno wybrałam politechnikę i już za bardzo nie mam wyjścia, zobaczymy co to będzie.

Zapewne ludzie ktorzy tam studiuja/studiowali (jak moz ta osoba co Ci polecila) maja inne zdanie bo nie wiedza jak jest gdzie indziej, ja uwazam ze jak dgzies moze byc lepiej to tzreba tam isc, a nie meczyc sie jakimis patalachami i przez nich marnowac se najlepsze lata zycia. No ale moze Ty trafisz na dobra kadre i dobrych znajomych, jedynie pamietaj ze jak cos Ci tam nie pojdzie to nie rezygnuj ze studiow tylko idz na AGH;D

Twoje koleżanki mają rację. Wracając do tematu: jesteś dziewicą? Bo jak jesteś to nie będziesz, a jak jesteś to częściej będziesz sie ten tego

:D No pożyjemy zobaczymy, a można się ewentualnie po roku przepisać na inną uczelnię, gdyby ta rzeczywiście okazałaby się nie za fajna?

Oczywiscie - jesli zaliczysz caly rok na AGH napewno Cie przyjma - tylko musiala bys sprawdzic czy maja Twoj kierunek - a anwet jak go nie bedzie to przypuszczam za na 1 roku i tak jest bardzo ogolny program. W najgorszym wypadku bedziesz miala z 1 moze 2 przedmioty w roznicach programowych.

Odezwał się ogier

A nawet jak nie zaliczysz czegos - to nei wyrzucaj indeksu z tym co mas zzaliczone bo jak gdzies indziej spojdziesz to Ci bez problemu przepisza to co juz masz zaliczone.

Pójdziesz to zobaczysz na własne oczy upojne noce czy fajfusy ;D