Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta, co zniszczyła

związek po zdradzie sie rozpadnie. zawsze.

Polecane posty

Czego nie umiesz mazgaju ? Dawno Ci ktoś brzydko nie napisał ? Więcej nie próbuj żadnych gierek ze mną. Parę postów temu pisałaś, jak to mnie kochasz miłością czystą jak łza. Więc się zdecyduj Zołzowata Zołzo z Zołzowatych. To w końcu kochasz tego fujarę czy nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wymiękłaś tchórzu !!!!!!! Jak zwykle zresztą. Skąd ja to znam. Podpuszcza i ucieka.:) Zdecyduj się wreszcie. A ja mam jeszcze do rana...... Aż się skompiluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe. Przypomniałem sobie jedno. W całym topiku nie zadałem Ci ani jednego pytania dotyczącego CIEBIE. Ale to nic, a nic. Ani odnośnie wyglądu, pracy, życia osobistego. Nic odnośnie zamiarów, uczuć, marzeń. Zadawałem tylko pytanie czy podać chusteczkę do otarcia łez. Czasem tylko "jak się czujesz" A Ty wypytywałaś mnie o tyle rzeczy. Nawet o te najskrytsze, sekretne. Ciekawe, Prawda ? Muszę nad tym wszystkim pomyśleć i to bardzo serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Częstotliwość wpisów pozwala przypuszczać, że za jakieś 4 posty mogłaby być awantura. Czwarta. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mała Zołzo. Pisałaś że nie lubisz „WALENTYNEK To nic. Ja i tak chcę Ci coś ofiarować. http://www.youtube.com/watch?v=bAvKIIFYh_0 Pamiętaj o jednym. W całym swoim życiu to Ty decydujesz o sobie. To Ty piszesz swój scenariusz życia. Wszystko co się dzieje jest Twoim i tylko Twoim wyborem. Cokolwiek zrobisz, jak postąpisz będzie zawsze miało wpływ na jutro. Twoje jutro. Pamiętaj o tym, że każdy człowiek ma prawo do szczęścia. Nie zawsze jest ono takie jakiego pragniemy. Ale jeżeli chcesz, jeżeli bardzo pragniesz to ono przyjdzie i do Ciebie. Marzenia nie zawsze się spełniają. Ale marzyć trzeba. Bo kiedyś okaże się że te marzenia można zrealizować. Więc nie poddawaj się i nie patrz na wszystko jak na czarne i białe. Jutro to wszystko może nabrać kolorów tęczy. Jest jeszcze ktoś, kto wierzy w Ciebie bezgranicznie. Ma dopiero trzy latka, Ale dla niego to Ty jesteś najważniejsza. On polega na Tobie. Nie zawiedź go. Podjąłem decyzję. Wyjeżdżam. Skoro miałbym pozostać sam bez bliskich i czekać na spotkania. Wolałem zdecydować i być razem z nimi. Całuję Cię. Trzymaj się ciepło. Poczta pozostaje ta sama. Telefon jeszcze przez tydzień. http://www.youtube.com/watch?v=hbAfpGRcDjM&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałem. POCZTA POZOSTAJE TA SAMA. Telefon tam już nie będzie aktualny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wety4y5
nie łam sie zołza niebawem stanie sie cos strasznego i fujara albo wróci albo w ogóle nie wyjedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Lecę w piątek 25 lutego o 16,35 do Toronto, razem ze starszą i całą jej ferajną. Wracam 4 marca ok 13,20. Będę ze dwa, trzy tygodnie na pozałatwianie wszystkich spraw. Sprzedaż domu, cmentarz itp. Potem kierunek Dakota. Teraz też mam masę spraw do załatwienia. A mamuty jednak wymarły już dawno......... Widać tak być musiało.:( Trzymaj się ciepło skarbie. Już nie zdążę się włamać do Ciebie i Cię zamordować.:P Może by mi i ulżyło. Przepraszam za wszystko co zrobiłem złego, a za to czego nie zdążyłem to też przepraszam. Jak sobie ciebie wyobraziłem na początku ? http://www.youtube.com/watch?v=hHBRIkJsk40 Pamiętam zawsze o jednym. http://www.youtube.com/watch?v=4-RrHeSalGA&feature=related Ale zawsze będę http://www.youtube.com/watch?v=yqRr_YpNxjg Nie umiem się pozbyć głupiego nałogu takiego przedstawiania się.:) Zawsze potrafiłem znaleźć jakąś piosenkę na odpowiedni temat. Wystarczy że napiszesz i już masz kilkanaście piosenek. Czyli wszystko już było. Nic nowego nie zostało odkryte. Pozdrów tego Małego Faceta :D Przybijam mu piątkę. Aha. Telefon pozostaje na przekazywanie połączeń do końca umowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak między nami, to założyłaś sobie swój topik, dla swojego tematu. Natomiast konwersacje ze mną możesz odbywać gdzie indziej. Ja nie mam zamiaru przedstawiać na forum swoich planów na najbliższą przyszłość. Bo to moje życie, a nie blog dla innych. Zapraszam Cię do siebie. Ale tylko Ciebie. Ta reszta mnie nie interesuje. Lubię ich jako znajomych, ale nie o wszystkim muszę i chcę z nimi rozmawiać Pozdrawiam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mała. To tylko tydzień. Wrócę jeszcze na jakieś dwa tygodnie. Może trzy. Nie smutaj. A z tą pamięcią to wiesz jak jest. Dziś pamiętasz, a jutro będzie futro. :D Ja na pewno nie zapomnę MOJEJ ZOŁZY. :( Bo Zołza to jest Zołza. Jedyna w swoim rodzaju. I wiesz co Ci jeszcze napiszę ? Fujara to tylko fujara. Taki przypadkowy przechodzień. Gdzieś po drodze się trafił. Zatrzymał się na chwilę i........... Już go nie ma. I nie było. To tylko „WIRTUALNY FACET Prawda ? To wszystko Ci się przyśniło. Bo ta cała historia to był tylko zły sen. Ten topik chyba też. To wszystko przyśniło się nam obojgu. Tobie i mnie. Nie smutaj, uśmiechnij się.:) Całuję i przytulam. MOCNO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fujaro, znów zaczynasz pieprzyc i upraszczać rzeczywistość. Nie mierz innych swoja miarką i unikaj sloganów - nienawidze ich. jeśli chodzi o mnie - to doskonale odróżniam jawę od snów. Co sie przytrafiło, to sie przytrafiło. nalezysz do faktów realnych w moim życiu. Kiedyś, gdzieś, znalazł sie człowiek, który pomógł mi przezyć, kiedy potrafiłam 24 godziny na dobę siedzieć na dywanie miedzy łózkiem a ławą, kiedy 3 godziny zegarowe zajmowało mi dojscie do łazienki, żeby zmyć stary makijaz a polożyć nowy, jednym słowem, kiedy nie chciałam żyć. Nawet terez , kiedy sobie to przypominam, czuję lęk i chce mi sie plakać. Nie chce nawet do tego wracać, tak było straszne. Nie było nikogo kto byłby przy mnie tak trwale, jak Ty. Nieważne są dla mnie teraz - po czasie - powody, dla których przy mnie tkwiłeś, nie ważne wszystkie okoliczności, które tym decyzjom towarzyszyły. Byleś i teraz, kiedy to w jakis tam sposób juz troche potrafie podsumowac, spojrzeć z dystansu, moge stwierdzic, że jest wielce prawdopodobne, że w jakis sposób mnie uratowałeś, przed tym, co sie działo, co czułam, przed nim, przed sobą samą. Nigdy Ci tego nie zapomnę. Nieważne gdzie i z kim bedziesz. I nigdy tez do końca nie zrozumiem, co w Tobie jest takiego szalonego, że chcialeś 24 godziny na dobę babrac sie ze mną w upiorach mnie samej. Ale bardzo Ci za to dziekuję. I nigdy nie pisz o sobie jako o wirtualnym przechodniu. Dla mnie jesteś najbliższym przyjacielem. Kopiuje, bo jesli mi to zniknie w czasie wysyłania - nie powtórzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ta co zniszczyła
jakoś sobie radzisz, to widzę. A jak wyglądają Twoje kontakty z ex? Odwiedza swojego syna? Zrozumiał, ze miedzy Wami koniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na to pytanie już kiedyś odpowiadałam. Wyrzuciłam go z życia i nie ma wstępu ani dostępu, i miec nie bedzie. A czy sie pogodzil - mnie nie interesuje, jego zycie, jego sprawa. Co pewien czas ma jakieś śmieszne zrywy uczuciowe, które zawsze mnie wyprowadzaja z rownowagi, bo wole nie wiedziec, że gdzies tam zyje. Jego sprawa. Takim był pożal sie boże ogierem , to niech teraz zaspokaja inne naiwne. Do czasu, kiedy sie zorientują, co jest z nim grane. W tylu byl związkach, każdą zdradzał, mysle, że umrze samotny jak pies. ale to juz nie moja bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwet
syna tez mu nie pozwalasz odwiedzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabierałem się do napisania już kilkanaście razy. Wszystko kasowałem. To nie to co chciałem napisać. Właściwie to nie wiem dalej. To wszystko to jak wyznanie z serca. Nie wiem co się tak naprawdę wydarzyło, ale wiem, że nastąpił u Ciebie jakiś ogromny przełom. Dopiero teraz widzę, że stoisz twardo na ziemi. Widzę wreszcie kobietę trzeźwą bez wspomagaczy. Kobietę która wie czego chce. Jesteś piękna. Jesteś wspaniała. Odważna, dasz sobie rade. Teraz już żaden gnojek Cię nie złamie. Nie da rady. Wytrzymałaś to i wytrwałaś. Skarbie. Żebyś wiedziała jak się cieszę z tego. Dopiero teraz po tylu miesiącach widzę Cię taką jaką chciałem zawsze widzieć. No jeżeli jest w tym troszeczkę mojej "winy" w tej Twojej przemianie to się cieszę. A tak naprawdę to chyba działam jak "magnes" z odmiennym biegunem. Pewnie dlatego tak się złożyło. Przyciągałem i odpychałem. Ale zawsze byłem i jestem. I nieważne czy sto km, czy kilkadziesiąt tysięcy, zawsze masz mnie na wyciągnięcie ręki. KLIK już jestem. Prawda. Może nie codziennie, może nie tak często. Ale zawsze jestem i pozostanę dopóki żyję. A zawsze każdego 6, w każdym miesiącu na pewno będę. Jeżeli się nie pokażę to znaczy, że patrzę na Ciebie tam z góry. Więc póki co, NA PRZEKÓR WSZYSTKIM I WSZYSTKIEMU. Jesteśmy obok siebie. Razem. Małą nie smutaj więcej. Zacznij się uśmiechać. Skoro uwierzyłaś fujarze..:P Niech mnie licho porwie. Jestem szczęśliwy. Gęba śmieje mi się od ucha do ucha. Pewnie gdyby nie one miałbym ten uśmiech na okrągło.:D Nie wiem co jeszcze napisać. Ale Ty wiesz wszystko. I wszystko rozumiesz. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak daleko jesteś, a tak blisko. Jestem szalony to prawda. Mam teraz mały postój w usa. Wracam do Toronto 2 marca i tak jak pisałem 4 chyba odlot do domu. Chociaż gdzie teraz mam dom ? Ktoś kiedyś napisał "tam dom twój gdzie serce twoje" Może to i prawda. Jak tam wytrzymujesz tę zimę. Nigdy nie lubiłaś chłodu. Zawsze wolałaś lato i słońce. Pamiętaj. Gdy się uśmiechasz słońce jest wszędzie. Najważniejsze, żebyś miała je w sercu:) Nie mam za wiele czasu dla siebie i nawet pocztę przeglądam co kilka dni. Cały czas załatwiam wszystkie sprawy. Jakieś lokum znalazłem. Nawet stać mnie na to by je kupić, ale firma załatwia to na swoje konto. I tak będzie jeszcze z tydzień. To są dziwni ludzie. Praca najważniejsza, bo jak olejesz to wyleją i zasuwają jak idioci. Ale w piątek rzecz święta, szaraczki go home. Reszta ta znacząca zasuwa nawet i w niedzielę Boją się stracić stołki. Nadawałabyś się "pracoholiczko" do nich. Kierat na okrągło. I tylko patrzą jak im się konta powiększają. Nie wiem co Ci napisać.:( Smutno mi. Może kiedyś przejdzie. Tylko z tymi "menami" uważaj. Wiesz jacy są niektórzy. Jak nie wiecheć to gów.... Patrzą tylko na świeże mięcho. Podniosłaś sobie wysoko poprzeczkę. Stosuj te kryteria i do facetów. Nie zasługują na pobłażanie. Oni chcą być PANAMI ŚWIATA. Niech to udowodnią. Nie daj się więcej nabiera na "makaron". Już go się wystarczająco najadłaś. Teraz Twoja kolej się odgrywać. Równo jak leci. Twoje musi być teraz na wierzchu. Trzymaj się Mój Skarbie ciepło. Masz buziaka ode mnie. Jeszacze nie doszedłem do siebie po tym Twoim poście. Pierwszy raz coś takiego przeczytałem. Ma to być "OSTATNI" Zero czułości i nie rozklejaj się. Ten kolos ZOŁZA ma jeszcze gliniane nogi. Musisz odczekać jeszcze trochę. Wtedy gdy wspomnienia nie będą bolały, a wywoływać będą tylko złość, wtedy będziesz na półmetku. Kiedy wspomnisz to wszystko i będziesz obojętna, wtedy dopiero będziesz wiedziała, że wygrałaś tak naprawdę. Wytrzymaj. Dasz radę wierzę w moją kochaną Zołzę. A widok Ciebie w tej powiewającej na wietrze sukience to ...... Chociaż Ty wolisz spodnie:P Pamiętaj trzeba marzyć. Z marzeniami nam do twarzy. Zresztą gdybym nie marzył to bym nie żył. Uwierzyłem w Twoje słowa. Nabrałem ochoty do życia. Więc i mnie uwierz na słowo. Nigdy Cię nie oszukiwałem. Teraz też nie mam zamiaru. Dla Faceta obok Ciebie też uściski. Trzymajcie się . Nie wiem kiedy znowu znajdę wolną chwilę, ale wiedz, że pamiętam. Uśmiechaj się częściej.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×