czy wyjść za mąż?

agbr: to, co napisałaś (że to poważniejsza forma związku), to dla mnie coś oczywistego, pisałam o tym wcześniej. Do tego, żeby go kochać, ślubu nie potrzebuję - to już jest. Chcę jednak mieć normalną rodzinę, bez zbędnego tłumaczenia układów i powiązań między mną, dzieckiem i nim, dlatego myślę o ślubie na poważnie. I także sądzę, że ślub "coś" zmienia, coś, co trudno określić.

Wyjdź, pierwsze 3 razy robi to wrażenie.

ke?

przykro by mi było i chba nie chciałabym wyjąśc za maż tylko z tego powodu ,zę ludzie będą nas palcami wytykać . jak dla mnie to mało powązna przyczyna .

dla ułatwień urzędowych. Mojego wtedy przyszłego męża bardzo kochałam i ślub był mi w zasadzie zbędny z innych powodów niż wyżej wymieniony. Zawsze uważałam, że on nic nie zmieni i tak rzeczywiście jest. Nic nie zmienił. Jeżeli związek jest dojrzały naprawdę, to nie może być 'dojrzalszy' przez ślub. Jeżeli ktoś uważa, że jego związek może stać się dojrzalszy po zawarciu małżenstwa, to coś jest nie tak i trzeba to przemyśleć, czy to aby prawdziwa miłość? U mnie jest jak było, kochamy się tak samo, nie czujemy się ani mniej ani bardziej zobowiązani niż przed ślubem,

dziękuję za odpowiedzi. czy ktoś jeszcze się wypowie? :-)

Dlaczego nie chcesz wziąć ślubu ze swoim narzeczonym?

Chcę, tylko nie wiem, czy jego powód do wzięcia ślubu ze mną jest wystarczający...

Wydaje mi się, że faktycznie dzielisz włos na cztery ;) Kochacie się, chcecie być razem, oboje chcecie ślubu - tylko kazde z was podchodzi to tego nieco inaczej - twoj facet nieco pragmatycznie - jak to facet - Ty bardziej emocjonalnie, ale ogólnie wszystko sporwadza sie do jednego - chcecie żyć razem - a ślub na pewno wiele formalnych spraw wyjaśni :)

:-) ok, dzięki, chyba macie rację... ;-)