Niepomalowane paznokcie u stóp...

aha i zawsze mam zadbane stopy, gładkie, żeby mi nikt nie zqarzucił zaraqz że maluje a nie dbam

Laryss - nie wiedziałam o Twoim istnieniu. Miło że mimo wszystko są osoby które troszkę mnie rozumieją :)

sprawa jest jedna to co odsłaniamy musi być zadbane i już

Podobają mi się pomalowane paznokcie u stóp,wystarczy bezbarwny lakier jezeli są z natury ładne.Obserwujac stwierdzam/zwracam uwagę/,ze niewiele kobiet ma przyzwoite paznokcie u stóp i u takich stopy nawet w porządnych butach przy paznokciach bez lakieru wyglądają nieciekawie,wrecz nieestetycznie.

dokładnie. a niektóre uważają że to co naturalne jest najpiękniejsze. eh czasem natura wręcz odstrasza

Ja też mam zawsze stopy gładkie i zadbane. Sama o nie dbam, nie chodzę do kosmetyczki bo mnie nie stać :p Moje ulubione kolory to czerwony, różowy, a najbardziej french. Frencha mam obecnie :)

idź do optyka - no właśnie, 100 % RACJI

Autorko, to patrz sobie na mnie krzywo :-D (choć ja akurat najczęściej maluję, choć nie zawsze). Patrzą też krzywo solary, bo ja blada jak ściana. Patrzą krzywo wymalowane, bo się nie maluję na co dzień. I tak dalej. W dupie to mam :-D A co kwestii, że nieciekawe stopy źle wyglądają z niepomalowanymi paznokciami... Z pomalowanymi też wyglądają źle, umówmy się:-) Mnie wali ten kult ciała, guzik mnie obchodzi, co o mnie obcy ludzie na ulicy pomyślą. Podobam się swojemu chłopu taka jaka jestem - nieopalona, z niepomalowanymi paznokciami czasem, bez makijażu i nie wygolona na całym ciele na gładziutko. Reszta może mnie w niedogolony tyłek cmoknąć

a ja mam bardzo krótkie i małe paznokcie u stóp ... i nie ma opcji zebym je jakos pomalowała i co mam sie teraz pochlastać .. bo baby beda na mnie krzywo patrzeć ... pfff

ja też nie chodzę do kosmetyczki kilka razy w miesiącu ścieram martwy naskórek, wsmarowuje krem w stopy, piłuję i maluję paznokcie i tyle ot minuta dziennie wychodzi:)

jejj uwielbiam paznokcie u stóp french:) ale niestety nie potrafie zrobić tego równiutko

A ja nie maluję paznokci jak mi sie nie chce. A jak mi sie chce to maluję. Teraz mam czerwone, ale już trochę lakier odprysnął i nie chce mi się zmyć. A jak kogoś to razi to niech się nie gapi na moje stopy.

Zaraz się dowiem, że jestem zaniedbana, bo niektórzy myślą, że nie ma nic pośrodku :-) A ja noszę porządne ciuchy, mam czyste włosy, porządnie opiłowane i czyste paznokcie (czasem pomalowane, czasem nie), dwa razy dziennie biorę prysznic, kłaki mi spod pach nie wystają. Chodzi o to, żeby nie wpadać w paranoję. Nie zamierzam się ciąć, bo mam akurat niepomalowane paznokcie u stóp, a wypadł ciepły dzień i trza sandały do sklepu założyć. Albo że nagle się gorąco zrobiło, a ja goliłam pachy dwa dni temu i już kropeczki ciemne się robią. Albo że nagle wpada ktoś z wizytą, a ja bez grama makijażu. Trochę luzu, ludzie:-) To najlepiej robi urodzie :-)

Znałam zwolenników naturalnych kobiet,jakos tak sie sklada,ze wszyscy swoje panienki/żony/zostawili dla tych trochę zrobionych-nie mylic z solarystyczną tandetą. Facet wie jaki masz stosunek do ciała i wyglądu,wiec nie ingeruje,do czasu aż nie pozna mniej naturanej. Nikt poza dziećmi nie jest piękny z natury,każdy ma jakieś defekty,po to wymyślono kosmetyki,zeby ich używac.Mam nadzieję,ze chociaz gustujesz w mydla i jakimś dezodorancie,mam znajomą tak naturalną,ze w czasie upałów potrafi zasmrodzić halę,ze względu na przekonania nie używa zapachów:-o,nie wspomne już o spoconych kępach pod pachami.

w czasie upałów używam pomadki ochronnej i tuszu wodoodpornego do rzęs:) pachy staram się golić codziennie, ale czasem sobie odpuszczam nogi i bikini traktuję depilatorem więc mam spokój na dłuższy czas... po kąpieli używam balsamu i tyle z moje pindrzenia się jak idę wyrzucić śmieci to nie muszę się umalować:P

fakt naturalne jest najlepsze dlatego najlepiej malować się tak, żeby tego w ogóle nie było wiadać:) wszytsko z umiarem, żeby nie zwariować rąk nie golę:)

Przesada w każdą stronę nie jest dobra.

Jak napisałam - nie jestem obsesyjnie naturalna. Dbam o higienę, paznokcie, dobrze się ubieram, golę nogi, pachy, krótko strzygę włosy łonowe. Mąż wiele razy się krzywił na widok mnie w mocniejszym makijażu. Jeśli umaluję się niewidocznie, jest OK, wystarczy kolor na powiekę, żeby powiedział z niewyraźną miną "może być". Prędzej bym uwierzyła, że dla innej tak samo naturalnej mnie zostawi, niż dla kogoś mocniej umalowanego :-p

Zresztą mój mąż już masę mniej naturalnych (i bardziej naturalnych) poznał przez 11 lat naszego związku. Naprawdę nie każdy człowiek jest taki sam :-)

latte - a co ma wyglad stop do malowania paznokci??Ja od kilku lat maluje paznokcie, mam przebarwienia od malowania. Bez pomalowanych paznokci czuje sie dziwnie.Ma to do siebie, że ładnych stóp nie potrzeba malować bo i tego pięknie wyglądają :) Ale oczywiście można je podkreślać lakierami, swojego czasu robiłam na nich np. frencha :) Ale jak wiadomo lakiery niszczą płytkę.

plytke :D..fakt ciemne kolory moga ja zabarwicjezeli nie zastosujemy bazy po nie...ale zaden lakier nie zniszczy plytki, jezeli wszystko jest z nia w porzadku.

:)

Najlepiej to sobie zalozcie worek na twarz, albo w ogole, w domu nie wychodzic. Jeszcze ktos zobaczy twoja twarz, albo wlosy, ktora zapewne rowniez jest naturalna, tak jak i niepomalowane paznokcie, i co wtedy? Jak ktos ma takie problemy, ze rzyga na widok paznokci bez lakieru albo twarzy bez make up'u to wspolczuje, bo cos naprawde musi byc nie halo.

A wy glupiutkie robicie wszystko pod facetow, byle sie podobac jakims idiotom na miescie... Ahh, kobiety to jednak pustaki :) no to chociaz paznokcie malujcie, jak do niczego innego sie nie nadajecie.

Twoje oczy strasza innych, jak tak mozesz?

Mi tez bardziej podobaja sie pomalowane, ale niepomalowane u kogos w ogole mnie nie draznia. Zalamalam sie bo bylam pewna ze ludzie maja w nosie takie rzeczy, a ja teraz nie maluje bo jestem w 9 msc ciazy i nie dosiegam tak latwo. Teraz bede sie krepowac. Dzieki