wkurza mnie moja współpracownica, a raczej jej relacje z szefowa :/

niedawno (około 2 tyg temu)dołączyła do nas nowa współpracownica. ja pracuję tam juz dluzszy czas. to całkiem fajna dziewczyna, lubie ja dobrze sie dogadujemy, ale wkurza mnie jej spoufalanie sie z szefowa. w sumie jak tak na nie patrze to powinnam miec raczej zal do szefowej.. bierze ja czesto na pogaduszki do swojego gabinetu, gdy nas obie mija zawsze cos do NIEJ zagada. no mnie ma w dupie generalnie. dziwnie sie z tym czuje.. jakbym nie byla tam potrzebna. z racji tego ze jest nowa jeszcze sie uczy popelnia mnostwo gaf, ogolnie uwazam ze jestem od niej lepsza we wszystkim jesli chodzi o prace (to zrozumiale, mam dluzszy staz pracy), ale czuje sie niedoceniana. ona jakby na starcie ma latwiej, bo jakas dziwna, wielka sympatie wzbudzila u szefowej. .. szefowa ma okolo 50 lat, nowa jest od niej o polowe mlodsza.

A może to jakaś znajoma szefowej?

Zazdrosna to zmień pracę:) W pracy różnie się lubimy, tak jak w życiu:P

jasne, bede prace zmienac.. :/ wrecz przeciwnie, to moja rodzina dobrze zna sie z szefowa, ona jest dla niej zupelnie obca.

a może szefowa po prostu pomaga jej się zaaklimatyzować w pracy. spróbuj też się zaprzyjaźnić z nową koleżanką może się okazać miłą dziewczyną. może po prostu jest bardziej otwarta na ludzi niż ty i szybko zjednuje sympatię

sa niezalezne od znajomosci rodzin, od stazu pracy itp... Lepiej sie czuje w jej towarzystwie i byc moze zaczely sie przyjaznic poza praca. Co w tym zlego. Ty jestes zwykla pracownica, a ona zyskala sympatie szefowej dodatkowo. czy Ty cierpisz na tym w jakikolwiek sposob? Poza chora zazdroscia oczywiscie :)