mój mąż się wyprowadził :(

zawsze trzeba mysleć do przodu. Idz na pole zarób pare groszy bedziecie mieć na żarcie dzieci daj na te pare godzin do koleżanki albo sąsiadki a na jesień idz do opieki społecznej. Dostaniecie jakieś paczki i pomoc finansową na opał.

nie laska bo to była obustronna decyzja - ja zajmuję się dziećmi a on pracuje!

Tej- mordo w kubel kozo, pytanie mam, w jakim celu sie wypowiadasz?? Takie gadki o dupie maryni mozesz sobie wsadzic. Nic madrego nie wnosisz do tego tematu wiec naraaaa. Nie znasz zycia, nie masz dziecka wiec nie pierdol farmazonow o robocie gdy w domu male dzieci. Idz do glowpo rozum, a pozniej wroc. A Ty autorko nawet nie odpisuj na te brednie ktore to gowno tu pisze... Niech sie zajmnie wlasna dupa jak nie ma czym;) Zlewam jego /jej odpowiedzi. Nie widze ich:)

nie zaczaiłes jeszcze żałosny złamasie, że nikt Twoich wypowiedzi nie czyta, a tym bardziej się nimi nie interesuje? Chcesz się zwierzyć - zadzwoń do psychiatry:)

do "morda w kubeł kozo" chyba nie masz rodziny ze takie masz wypowiedzi, jakbys mial/ miala dzieci to zrozumialbys ze kazda kobieta chce byc ze swoim dzieckiem jak najdluzej, najlepiej zeby zapierdalala od switu po pracy gotowala facetowi obiad potem sprzatala, prala, dziecmi sie zajela, zatysfakcje w lozku dala i za co????????? za ten brak szacunku jaki ma co druga kobieta w malzenstwie?

sprzedaj biżuterie pierscienie zawsze pare groszy będzie. Chyba dzieci ważniejsze są niż pierscienie na łapach

tak zrobię...

mam podobnie jak ty tylko jedno 11 mc dziecko na rozwód sie nie decyduje bo nie mam gdzie się wyprowadzić

kolejna durna baba która chce życ z alimentów na dzieci do roboty się weź

muszę iść bo dzieci mi się obudziły, teraz muszę być silna dla nich!

Morda w kubel czy jakos tak :D jest przykladem dziecka, ktore przez caly dzien nosilo kluczyk na szyi bawiac sie na podworku w samotnosci i oczekujac na powrot mamy albo taty z pracy. No tak maja dzieci robolow :P Nie mial kto przykladu dac wiec wszystko wychodzi. Takze mordo w kubel, my chcemy nauczyc i wychowac nasze dzieci na ludzi madrych, nie takich zalosnych jak TY :) Dziekuje to tyle do Ciebie :) Jezeli chodzi o mnie, nie mielismy slubu.

przynajmniej miałem co jesc bo matka i ojciec byli zaradni

morda w kubeł widać wyraźnie,że twoja matka pracowała i nie miała kiedy cię kultury nauczyć, to takie przykre. Autorko dasz radę, nie ty pierwsza nie ostatnia :) Rodzice pomogą na pewno, a jak nie ma miejsc w przedszkolu to sąd ma obowiązek tyle alimentów zasądzić żeby ci na wszystko wystarczyło. Tylko nie zwlekaj z tym od razu pisz wniosek o alimenty.

Aaa i jeszcze jedno do tych co twierdza- ze robic sie nie chce. Przepraszam a czy macie pojecie co to znaczy wywywac dziecko?? Dla was to ciagle siedzenie przzed tv a dziecko samo sie wychowa tak? Widze ze rodzice tak wlasnie z wami postepowali i skutki sa:) Facet ma najlepiej pojdzie na 8 godzin do pracy, wroci, jebnie sie w fotel, obiad gotowy i jeszcze pierdoli?!! A my kobiety- nasza praca jest najbardziej niewdzieczna na swiecie.. Wychowywanie dziecka nie ma ceny i chyba wymaga wiecej wysilku psychicznego czasem i fizycznego niz praca gdziekolwiek i trwa 24 a 24h. A wiec nara pierdolence bez pojecia.

tak idz do opieki oni ci dadza zasiłek za to że nie chciało Ci się pracować............tak należy Ci się...............

Ooo to nie anorekska ja my się zgadzamy :)

ale jestes zwykla sierota i spadaj stad bo kobieta chciala rade a ty jedziesz po niej jak po psie. gówno widziałeś i gówno wiesz wiec sie nie wypowiadaj

trzeba było chodzić do pracy albo nie rodzić dzieci nie miałybyscie tyle problemów. Pretensje tylko do siebie prosze mieć

morda... myślisz że twoja matka żałuje, że cię nie wyskrobała??

Autorka poszla bo jej dzidzie sie obudzily :) Moje tez sie budzi wiec zegnam tymczasem;) A takiego jelopka jak morda.. to zlewajcie. Nie ma kim sie przejmowac. Ludzie ktorzy nie maja wlasnej wartosci, gadaja aby gadac, zycia nie przezyli a daja rady :) Widac po wypowiedziach ze poziom 0 i to wszystko... Narazie :*

Hahaha jak tu sie fajnie zaczyna dziac :D Mordo a w morde po chuj sie spuszczacie?? Tacy wielcy madrzy dzieci robia, ale to matki wina tak?? Troche kultury nie zaszkodzi :P Wkastruj sie i nie bedziesz dawac pierdolonych porad- po chuj dzieci bylo robic. Chuj z tym co bylo, wazne co jest i co bedzie. Faceci naprawde sa pusci. Chociaz wcale bym sie nie zdziwila jakby tam po drugiej stronie siedziala jednooka dziewcia ;p HAAAAA Kocham Cie zycie i dziekuje za kazdy nowy dzien :))

skad jestes? ja jestem w ciazy i chetnie zaopiekuje sie dziecmi, by móc dorobic. pozdrawiam

mąż zadzwonił, przeprosił, powiedział, ze wszystko sobie przemyślał i przeprasza i że postara sie zmienić. Powiedziałam mu żeby nie wracał chociaż przez tydzień, żebyśmy sobie wszystko przemyśleli, ale wrócił i tak...Powiedział, że bardzo mnie kocha, odpowiedziałam mu, że też go kocham, ale byłabym w stanie to zrobić (rozwięść się) bo tak bardzo bolą Jego słowa.... Pwoiedział, że wie i jeszcze raz przepraszał... Co mam zrobić, wierzę mu - ale ta cała sytuacja nauczyła mnie jednego (właściwie utwierdziła mnie w przekonaniu) - muszę jak najszybciej wrócić do szkoły i iść do pracy, chociażby drugiego dnia ich szkoły... I apel do kobiet - nie żyjcie nigdy wyłącznie w oparciu o Męża - bo życie jest bardzo przewrotne :( teraz to wiem

morda w kubeł kozo co człowieku jest z tobą nie tak, że tak się wściekasz. Prozak zgubiłeś?

ale z drugiej strony to fakt, najpierw szkoła, praca, dziecię i macierzyński i powrót do roboty a obowiązki domowe na pół

zyczę, zeby ulozylo ci sie jak najlepiej

na razie jest okey... Ale boję się tych kłótni :( boję się, że następnym razem nie wróci... Z drugiej strony już kilka razy przez to przechodziliśmy - zawsze kończyło się dobrze... Muszę wziąć się za siebie, wytrzymać te trzy-cztery lata, wrócić do pracy i być nigdy w życiu od nikogo zależna finansowo, bo jeszcze całe życie przed nami, różnie może być... A Wam wszystkim dziękuję za wsparcie, kurcze są takie chwile w życiu, że człowiek zdaje sobie sprawę że nie ma nawet z kim pogadać... Nie ma przyjaciół, znajomych, całego siebie poświęcił dla męża (lub żony) i dzieci i tak naprawdę w złych sytuacjach zostaje zupełnie sam... :(

* NIE BYĆ od nikogo w życiu zależna finansowo...

jednak po wszystkim... Dwa dni spokoju, przeprosin, wyjaśnień, ustalania nowych zasad... Wszystko huja warte... Dzisiaj znowu wygrali jego rodzice... :( Powiedzcie mi, bo już sama nie wiem czy dobrze robie, będąc zła o to, ale czy to normalne że 23 letni facet jeździ codziennie do swoich rodziców mieszkających ponad 20 km od nas? i dzwonił pi 5 razy do mamy i taty dziennie?? żeby tamta strona widziała wszystko: gdzie jedziemy, po co, o której, z kim, kiedy wracamy? Jak pojechaliśmy do znajomych to pytała nawet co było do jedzenia!!!! Czy to jest normalne??? I jeszcze jak mu zwrócę uwagę, żeby więcej czasu poświęcał nam, tam ograniczył te wyjazdy i tel to tłumaczy ich, że on po to robi i będzie sobie jeździł kiedy będzie chciał, a o9ni też mogą dzwonić ile razy będą chcieli bo jest ich synem i się martwią o niego.... Już mnie szlag trafia :(

czuję się taka samotna... Jego matka oskarżyła mnie przed chwilą, że zniszczyłam życie jej synowi, a to przecież oni zniszczyli nasze!!!!