Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Prosze tylko o rozwage

Apeluje do Was drogie mamy

Polecane posty

Gość Prosze tylko o rozwage

Bez agresji,spokojnie! Nie pojcie dzieci sokami,ktore zawieraja pol kg cukru,nie faszerujcie cipsami(sa rakotworcze),zelkami(sam cukier).. Wiem,ze zaraz napiszecie:tak,tak,to co dawac jak i w owocach chemii pelno..Ale pragne napisac,ze w owocach sa witaminy a w takim zelku nie. I blagam was,nie dawajcie cispow,maja rakotworczy skladnik.Wierze,ze kazda mama kocha swoje dziecko i swiadomie nie narazi je na utrate zdrowia. Dawajcie wiecej warzyw i owocow-a dziecko nie bedzie sfrustrowane,bedzie spokojniejsze. Teraz,sezon letni,owoce prosto z krzaczka..Wykorzystajcie to. Jestem pielegniarka.Nie zdarzylo mi sie jeszcze dziecko,ktore byloby idealnie zdrowe.Wszystkie albo za grube(od slodyczy) albo z prochnica(od cukierkow)..Albo odwodnione,bo mamusie mysla,ze oranzada i soczki nawadniaja.Wrecz przeciwnie. Pozdrawiam Serdecznie, Maria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaja se robisz hmmm
? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby oczywiste a jednak
ludzie jakby o tym nie wiedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prosze tylko o rozwage
Hmm...JEzeli dla Ciebie dbanie o dziecko to "jaja" to powinni umiescic je w odpowiedniej placowce:) Pozdrawiam i zegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze napisane:)
ja nie daje dziecku ww rzeczy i......niby jestem zla matka:( i badz tu czlowieku madry. ale mam nadzieje ze moja"glupota"kiedys zaowocuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaja se robisz hmmm
naprawdę wierzysz w to, że "ZAAPELUJESZ" i ktoś kto do tej pory dawał dziecku chipsy i oranżadę nagle przestanie to robić?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NA mnie tez naskoczyla kolezanka ostatnio.Przyjechalam do Polski na wakacje.Troche ona mnie wkurza,bo najmadrzejsza udaje:-o Tesciowa nakarmila mojego prawie dwulatka salcesonem.Pol nocy mi zdychal..I powiedzialam o tym kolezance..Zdziwiona byla,ze syn nie jest przyzwyczajony:-o Masakra..Ona faszeruje swojego dzieciaka slodyczami,gazowanym itp,itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama bym tego salcesonu ohydnego nie ruszyla a co dopiero dziecku dawac:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaja se robisz hmmm
poza tym: skoro jesteś pielęgniarką, to raczej normalne, że masz kontakt z dziećmi, które nie są całkowicie zdrowe natomiast nie chcesz chyba powiedzieć, że jako zwykła kobieta nigdy nie widziałaś całkowicie zdrowego dziecka? może mój syn jest ewenementem, bo pomimo, że ma prawie 2 latka nigdy nie był nawet raz przeziębiony i jest okazem zdrowia może to też dlatego, że nie daję mu ani chipsów ani oranżady (sama też nie jem ani nie piję takich rzeczy) niemniej nie wierzę, że taki apel jest w stanie cokolwiek zmienić w mentalności matek, które postępują inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowkowa
CIPSY hahaha a co to takiego bo ja znam chipsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blady loczek
prawda jest tez taka ze jak sie dziecku daje takie rzeczy to potem moze nie chciec jesc normalnego jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emmaljunga to jest
Zgadzam sie z autorka topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
ja muszę sama robić mojemu dziecku soki bo nic innego nie wypije, czasem skusi sie na pare łyków wody i koniec, nawet mleka nie chce pić, gdybym mu tych soków nie podawała to dopiero był by odwodniony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emmaljunga to jest
ale wiesz - robienie dziecku naturalnych sokow a podawanie napojow sztucznie dosladzanych to zasadnicza roznica. Nie chodzi o to zeby dziecko pilo tylko sama wode, niech pije soki wyciskane i trzeba pamietac o myciu zebow,ale wystarczy ze w sokach i owocach jest fruktoza, nie potrzeba juz sztucznie dosladzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
zgadzam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjaaa
wybierajcie soki najlepiej wyciskane (direct ) niz te z koncentratu,bierzcie te gdzie jest naturalny cukier z owocow bez dodatku normalnego ,patrzcie na sklad,rozcienczajcie soczek woda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tesciowa nakarmila mojego prawie dwulatka salcesonem.Pol nocy mi zdychal" Kobieto ale przezywasz... :O No i co z ztego ze dala mu salcesonu? Ten Twoj dzieciak to jakis bardzo delikatniutki jest jak po salcesonie pol nocy nie spi. Moj nie raz napil sie fanty gazowanej prosto z lodowki, ostatnio golutki po kapieli uciekl mi na zew a nie bylo cieplo i co ? I zyje!!! Wychowujesz nastepnego maminego synka ktory nie bedzie sobie w zyciu radzic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagoda ty kobieto poysl zanim cos napiszesz ok? to ze dziecko meczyło sie pol nocy to ok? a matka co sie martwi to nadgorliwa ? dziewczyno to naturalne akurat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamoklaudi, mozna sie martwic jak dziceko jest np przeziebione albo nie mowi ale nie tym ze zjadlo troche salcesonu :D no litosci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojki dzieciaczkow
ja swoim nie daje za duzo slodyczy ale sklamalabym jesli napisalabym ze nie daje wcale...zelki corka bardzo lubi, mleczko w tubce, chipsy(jednak to ostatnie daje bardzo rzadko, je jedynie jak dostanie od kogos) jednak napoi gazowabych nie pije wcale, zadko soki a najczesciej wode mineralna i mleko, czasem herbatki. Owoce tez je i lubi, jednak nie zaprzestane dawac dzieciom slodyczy bo bardzo je lubia i nawet zadna pielegniarka czy ktos inny mnie nie odwiedzie od tego. Sama pamietam jak byalam dzieckiem i uwielbialam slodycze, choc wtedy nie bylo takiego wyboru wiec czemu mam swoje dzieci tego pozbawiac???a dodam ze sa zdrowe, nie choruja mi prawie wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekajcie jak wasze dzieci
pójdą do szkoły, tam sklepiki pełne słodyczy. Dacie kasę na kanapkę a w buzi "wyląduje" snickers XXL, bo dziecko nie będzie znało smaku słodyczy i będzie nadrabiało braki :P Nie jestem za faszerowaniem słodyczami, ale rozsądne ilości jeszcze nikomu nie zaszkodziły i zębów nie popsuły. Wpadacie ze skrajności w skrajność, drogie mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×