Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka dorosłego syna

19letni syn - zakała rodziny

Polecane posty

Gość matka dorosłego syna

Czasami tak nienawidze swojego syna, mam do niego taka niechęć, odraze wręcz, jak wracam z pracy a on jest w domu to wychodze do ogródka a jak go nie ma wtedy dobrze mi się krzata po domu, nie cierpię z nim rozmawiać, tak olewam go (często mi to zarzuca) a to dlatego ze sam do tego doprowadził swoim zachowaniem , sposobem bycia, nerwami , tym że umie rozmawiać tylko o pieniadzach, wyżywa sie na mnie jak nie ma na papierosy czy paliwo (" no jak to kur**** żebym ja już 3 dni papierosów nie miał), wogóle traktuje mnie jak maszynke do spełniania życzeń, manipuluje mną, chce życ jak hrabia moim kosztem, nie mam mowy o jakimś dołożeniu sie do prowadzenia domu ale wymagania ma wygórowane (ciagle niedobre jedzenie kupiję, ciągle nie dostaje kolacji itp)ehhh dużo by pisać,. Jednym słowem doprowadził do tego ze traktuję go jak powietrze (o ile nie ma wybuchu złości bo wtedy muszę sie z nim kłócić) Już współczuje swojej perzyszłej synowej, o ile bedzie go jakas chciała Dobrze ze córke mam " normalną"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfdsds
niestety sama go wychowalas ,wiec teraz placz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra ten Twoj syn:(. Powiedz mu ze jest dorosły niech sie wyprowdzi z domu i sam na siebie zarabia bo juz jest starym koniem. Znam chłopaków młodszych od niego co zapierdalają za granica od 16 roku zycia. A jak jego ojciec Twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dorosłych synów
Miłośc matczyna jest bezwarunkowa. Nie rozumiem jak możesz pisac, ze nienawidzisz własnego syna. Kiedyś spełniałaś jego życzenia, dawałaś kieszonkowe bez wymagań. Taka prawda niestety:( Nie rozumiem, jak mogłas pozwolić na to aby palił papierosy za twoje pieniądze? Jeśli chce palic niech zarobi:) Ponadto każdy dorosły facet powinien poczuwac się do obowiązku aby dokładać się do wydatków na dom. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, że Ty robisz mu kiolację?:O O zgrozo! on ma rączki przecież:D Moja rada - zrób kawę lub herbatkę, poproś go na chwilę rozmowy. Powinnaś wyjaśnić wszystkie niejasności. Powiedz mu czego oczekujesz, bo dalej taż żyć się nie da Powodzenia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
jaka matka - taki syn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loooooooooooo
witam, jedyna rada to ostro z nim. I nie gadajcie, że sobie wychowała, bo się czasem ma 2 - 3 dzieci i jeden taki nagle odszczepieniec. Nie gotowac, nie sprzątać i nie dawać kasy. Teściowa ma takiego samego synka i ciężko patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dorosłego syna
dwa pierw3sze wpisy-----> nie mam sobie nic do zarzucenia i nie mam sie z czego tłumaczyc . Mam równiez młodszą córkę która jest jego przeciwieństwem Na przyszłość bez takich komentarzybo nie po to tu napisałam żeby ktos mnie pouczał, nie dam sie wpędzić w poczzucie winy Instant Magic ----On pracuje, nawet nieźle zarabia, co do wyprowadzki to jego czxuły punkt wolę więc sie nie wyrywac bo gotów spać pod mostem byleby tylko zrobić mi na złość Męza mam w porządku, dobry, spokojny, pracowity, trzyma moją strone, czasem go opir**li jak widzi że mi np pyskuje. Syn nie jest taki"po męzu' jeśli o to ci chodzi Matka-----------ja go nie nienawidze, ja jestem zmęczona jego obecnośćią, zachowaniem, brakiem szacunku do mnie. Pewnie ze go kocham, martwie sie zeby mu sie nic nie stało, chce zeby ułożył sobie życie itp Kieszonkowe dawałam, jak chodził do szkoły, oczywiście, zachcianki też spełniałam. Papierosy pali za swoje ale jak mu np zabraknie to uwaza ze ja powinnam go poratowac czyli podzielic sie swoimi , żeby to było w wyjątkowych przypadkach to jeszcze bym zrozumiała ale nagminnie Do obowiązku łożenia na dom jak widzisz sie nie poczuwa, po wypłacie pooddaje długi i slizga sie na mnie cały miesiąc... Kolację czasem mu robię bo jak mu każe zrobić samemu to on że niby nie ma nic do jedzenia (kanapki bee, zpua beee wędlina beee) i wolę mu zrobic niż patrzec na jego gebę marudzaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyj57kl
ja bym go z domu wywaliła za takie zachowanie! Ale sama jestes sobie winna! mnie się w głowie nie mieści żeby własnemu dziecku dawać na papierochy- pierwsze słyszę o takim przypadku! to on tobie w tym wieku powinien robić kolację a nie ty jemu! durna jesteś jak nic! nie wiesz jak się robi- rzomawiasz z nim, mówisz mu jak się ma zachowywać w stosunku do ciebie, mówisz mu,żę jak nie to go wypieprzysz z domu. jak się nie dostosuje to podczas jego nieobecności pakujesz jego rzeczy i wystawiasz za drzwi, zmieniasz zamek w drzwiach i tyle. to dla jego dobra. ale sobie nieroba wychowałaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyj57kl
po co wogóle temat zakładałaś? skoro jak piszesz winy w sobie nie widzidzisz, w swoim zachowaniu też i niby nic z tym zrobić też nie zamierzasz bo żeby ci przypadkiem nA złość nie zrobił :/ ale z was rodzinka. nie ma co. męża to masz dupę wołową,że mu tak pozwala zachowywać się. dupę wołową powtarzam jeszcze raz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werftyhujkl,knjbvcfdxcfbvm
nie dasz się wpędzic w poczucie winy?:O jestes żalosna i ja współczuje twojemu synowi ..matka siedząca na kafe ,dorosła kobieta i nie potafi z własnym synem rozmawiać..poczekaj jak twoja córka dorośnie bo poki młoda to się nie stawia ,a uwierz,ze to przyjdzie lada moment.. i dzieci same sie takie nie rodza,widocznie go zaniedbałaś,nie umiałas wychować ,a potem sie dziwi .. na fajki mu dawalas ? śmiechu warte:O i jak dziecko z ust matki słyszało wyzwiska i innego rodzaju teksty to sie nie dziw,ze potem ma do ciebie taki szacunek..a gdyby cie kochał i szanował to nie robiłby czegos takiego..widocznie on tez nie ma ochoty z toba rozmawiac i dla niego jestes tylko bankiem.. :] powodzenia z taką matką idzcie na terapie lepiej bo ty tez sie powinnas leczyc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej dajcie Kobiecie spokój widocznie ma potrzebę wygadania się. Mnie się wydaje,że rzeczywiscie powinniście go zachęcic do wyprowadzki, pogadaj z nim i powiedz ze juz jest dorosły i sam na swoje zachcianki łoży myśle tu popierochach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werftyhujkl,knjbvcfdxcfbvm
aha i jeszcze coś :] matka może go wypieprzyc z domu,ale jesli syn się jeszcze uczy ,czy studiuje rodzic ma obowiązek płacic alimenty :) także w naszym kraju nie jest tak łatwo :) tylko synek się postara,pojdzie do sądu i po sprawie ,a nie daj boze jeszcze zezna coś na ciebie nie tak w sądzie to bedziesz miała przekichane,a sądzę,ze tez masz co nie co za uszami mamusiu ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLuchaj skoro Twoj syn sie
tak zachwuje, to w ktoryms momencie musiala popelnic blad, ale nie nie zauwazysz tego jesli edziesz przezucac wiene na inne czynniki. Ja mam 20 lat i zarabiam na zycie, nie ciagne kasy od mojej mamy. Wystarczy ruszyc glowa, a potem dupa zeby rozniesc CV, a jesi zarabia to niech sam za siebieplaci. Jest pelnoletni wiec zagroz mu, ze go wyrzucisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dorosłego syna
nosz kurde przeciez on pracuje, to do tych co go od daromozjadów wyzywają Od mojego męza to prosze sie odstosunkowac, bo ja wiem najlepiej że próbował już wszystkiego Jedni mi pisza - wywal go z domu a drudzy za mało go kochałać czyt za mało dawałaś pieniedzy i właziłaś w du*kę bo dla niego to właśnie to jest przejawem matczynych uczuć Łatwo ci pisac jakis tam głupi nick u góry z domu go wywal bla bla , żeby jeszcze gorszego bagna sobie narobił włócząc sie , bo przeciez mieszkac gdzie nie ma I z jakimiś alimentami to mi tu nie wyjeżdzaj bo niby z jakiej paczki mam mu je płacić? i dlaczego bedę miała niby przekichane? co mam za uszami? upijam sie? puszczam? po knajpach przesiaduję? To chyba raczej odwrotnie - to jak on mnie traktuje jak sie do mnie zwraca, wymusza pieniądze, wyszczekuje ze nie można na mnie liczyć itp to raczej to sie by kwalifikowało do zrobienia jakiegoś donosu bo ja nie musze przeciez tego wysłuchiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dorosłego syna
instant----ma, oczywiście że ma, nie jest taki najgorszy tak ogólnie biorąc, to luksus nie jest ale znam wielu gorszych od niego a niekiedy młodszych. On nie pije, nie imprezuje, nigdzie nie łazi,jak już to na krótko. No ale za to jest strasznie leniwy, w pokoju wieczny bajzel (ja mu nie sprzątam wiec taki skutek), no ale najgorsza jest ta jego niemożność poradzenia sobie z emocjami, dostaje takiego jakby" napadu" wtedy szuka preteksu żeby sie czepiac, wydziera sie więc ja dłużna nie zostaje, chociaz nieraz mi sie i nie chce kłocić więc "ustąpię głupszemu". Czasem mi go tez żal bo nie wiem czy on to robi do końca świadomie, może to jest od niego niezależne, może to hormony albo jakas nerOd zawsze był trudny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz on ma problemy z komunikacją nie umie wyrazić swoich racji inaczej niż przez krzyk,widocznie tak był nauczony( nie chodzi tu dom,ale może w szkole w pracy ) że żeby ktoś Cie wysłuchał trzeba się wydzierać. Myśle ze spokojnie z nim porozmawiaj może będzie dobrze. jakoś sie ułoży może ma problemy w pracy czy coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc przede wszystkim musisz zdusić w sobie poczucie, że jak Ty nie zrobisz to przecież on sobie nie poradzi. Jest dorosły, więc jak będzie głodny, żołądek podejdzie mu do gardła, to znajdzie coś w lodówce, więc absolutnie pod żadnym pozorem nie rób mu kolacji bo to tylko krzywda dla niego. Jak stwierdzi, że to co jest, jest niejadalne, to pójdzie i kupi sobie swoje jedzenie. W pokoju mam nadzieję, że nawet mimo tego wiecznego bajzlu, mu nie sprzątasz? Jego pranie wstawiaj tylko, jeśli zgodnie z powszechnie obowiązującymi zasadmi znajduje się w koszu na brudną bieliznę, bądź tam, gdzie zazwyczaj trzymacie brudne rzeczy. Nie dawaj mu pieniędzy skoro pracuje. Musi nauczyć się oszczędzać i rozsądnie gospodarować finansami. To już jest ostatni moment, żeby się tego nauczyć. Co do pyskówek i awantur, skoro mu odpowiadasz na wszystko to nie dziw się, że one się nie kończą. Naucz się je ignorować. Jak on zaczyna się drzeć to Ty weź sobie książkę, albo zajmij się rozmową z innymi domownikami albo niewiem- TV sobie włącz. W końcu albo nauczy się współistnieć z innymi domownikami, albo się wyprowadzi. Musisz być twarda i zdecydowana, tylko w ten sposób możesz coś osiągnąć, a takim niezdecydowaniem i podawaniem mu na tacy by mieć tylko święty spokój zrobisz mu krzywdę i sobie też bo lada moment wylądujesz w psychiatryku w związku z depresją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dorosłego syna
taka sobie panna-----> dziekuję za mądry wpis ( w końcu) bo do tej pory tylko z Instant Magic mogłam normalnie popisać, cóż, nie wiedziałam ze to jest forum dla gówniarzy a pierwszy raz tu jestem Ale do rzecz: Napisałaś mi taka sobie panna kropka w kropkę to co sama sobie tłumacze w myślach jak nieraz analizuję jego zachowanie, wiem że musze być twarda, nie dac sie stłamsić, ignorowac jego zaczepki, on to odbierze jako objaw "olewania"go przeze mnie no bo jak niby matka może nie dac jeść, nie dac kasy czy coś. W psychiatryku nie wyląduje spokojnie, nauczy,łam sie nie brac doo siebie tego co on mówi. Mieszka u nas na osiedlu taka chora psychicznie kobieta w starszym wieku, ma alzheimera, i ona ma taki objaw że lata po podwórku i wszystkich wyzywa, nawet jak nie zna od złodziei skur** Itp. ale kazdy patrzy z politowaniem że nie ma co sie z nią kłócić bo to chora kobieta jest, kiedyś powiedziałam synowi że tyle samo trafiają do mnie jego odzywki w stosunku do mnie co tej kobiety do innych ludzi Instant-----on nie ma żadnych innych problemów poza brakiem kasy, a ze u niego brak kasy jest niedopuszczalny wiec chwyta sie różnych sposobów żeby mnie podejśc "prośbą i groźbą" - tak w przenośni bogrozić to mi nie grozi, a miły potrafi być jak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że on na początku będzie mówił o olewaniu, braku matczynej miłości, itp., ale jeśli konsekwentnie będziesz ignorować takie zachowania i nie będziesz mu usługiwać, to w końcu zrozumie i się nauczy. Trudno powiedzieć ile to potrwa, ale w końcu rezultaty możesz osiągnąć tylko wytrwałością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dorosłego syna
offerma nie pisz już z łaski swojej jak masz wypisywac takie rzeczy Niemowlakiem też był trudnym jeśli już poruszasz ten temat. Ciągle sie darł, jakieś kolki, ryki dłużej zasypiał niż spał, potem wszystko niszczył jednej zabawki całej nie było (do teraz mu to zostało telefonów np to z 10 już miał), ciągnła inne dzieci za włosy. Ja do czasu myślałam ze to tak wygląda to "słodkie macierzyństwo" potem urodziła sie córka i było już normalnie, czyli zwyczajnie, przecietnie, dziecko było że tak powiem "łatwiejsze" od samego początku A czy on uważa że ja jestem zła matką...alez oczywiscie ze tak, jestem leniwa, na wszystko mam wy*ane,, nie robie mu jeść , w sobote śpie do 10 no skandal normalnie, no a najbardziej skandaliczne to już jest to ze kasy mu nie daję tyle ile on y chciał a potrzeby ma dla mnie nie do przyjęcia, więc oczywiście że jestem niedobra matką a i jeszcze powiedziałby ci ze faworyzuje jego młodszą siostrę bo siostra wszystko ma a on nic (córce wystarczy daną rzecz kupic raz bo szanuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dorosłego syna
offerma ----dokładnie tyle dla nmnie znaczy jego polemika ze mną bo jest na tym samym poziomie, ględzi takie bzdury ze byle samo sobie z nich robię co z gadki tej kobiety dokładnie tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dorosłego syna
offerma ---mam wrażenie że podpuszczasz mnie celowo i prowokujesz żebymudowadniała że nie jestem wielbłądem pS. gdzie ja napisałam że był zły w sensie zły człowiek? że był bardziej placzący to nie znaczy ze go mniej kochałam niż jak by był grzeczniutki itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dorosłego syna
taka sobie panna-----dobrze piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klejnotkaiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Do OFFERMA. Głupoty piszesz że hej,studiujesz psychologię czy jak ze taka przemadrzała,przemądrzały jesteś?????????? Do Mamy-jedyne wyjście to kazać szukac mu mieszkania,uwierz trzeba zacisnąc zęby nawet jak pójdzie pod most.Długo tam nie będzie ,bo widzę że bardzo wygodny jest.Pracuje więc krzywda mu się nie stanie a dostanie nauczkę .Nie możesz mysleć że wpadnie w jakieś bagno !!!! Jesli wpadnie to na własne życzenie .Musisz mu kazać się wyprowadzić !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klejnotkaiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Do OFERMA nigdy nie wiesz co z dziecka wyrosnie !!!!!!! Jako matka chcesz jak najlepiej ale uwierz są dzieci z gruntu złe,chocbyś nie wiem co robiła.Jedyna rada niech same stawią czoła życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dorosłego syna
offerma nie oceniaj innych swoja miara. Ja miałam czas tylko z nim się NI DAŁO i NIE DA ani porozmawiac ani nic zrobić razem bo jemu tylko chodzi o urobienie mnie zebym kasy dala aw tedy w samochód i w nogi Eh offerma na pewno jesteś facetem albo chloptasiem który specjalnie mnie podbiera bo tu chyba taki zwyczaj panuje jak poczytałam kikla topików...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodosćto piekło
a ja ciebie doskonale rozumiem autoeko - mamy 2 synów - 20 latka i 17 latka . obaj sa naszymi synami bilogicznymi - a rożnia sie jak ogień i woda . starszy jest taki jak wój syn -gęba pełna madrosci , najmądrzjeszy na świecie , nic do niego nie dociera . ile nerwów przez niego przeszlismy - Bóg to tylko jeden wie. ale po jakimś czasie doszlismy do wniosku ,ze po prostu nie damy już rady dłżej mu tłumaczyć i go chronic przed sobą samym i popuścilśmy lejce . iwiesz co ? nic ise nie stalo , zaliczł rok w szkole - przestalam sie tym interesować , ale ojciec mu zapowiedzial - albo zaliczenie , albo wyprowadzka z domu .znalazł sobie pracę - staż , ale dobre i to . i też jeczy ,ze nic nie ma do jedzenia - ale ja już nauczlam sieto ignoroewac . dorosły chłopak nie umrze przy lodówce pełnej jedzenia a jak mu nie smakuje co zrobila - nie ma takiego obowiazku żeby jesć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez matka....
Wcale offerma głupot nie pisze... Oczywisce, ze teraz to zbiera plony tego co zasiała.. Ludzie sobie nie zdaja sprawy jak wpływaja na zachowanie dzieci.. Oczywiscie teraz musi jakos wyjsc z tej sytuacji. Powinna z nim pogadac spokojnie, zapewnic ze go kocha, ale tez wymagac odniego odpowiedzialnosci, bo w koncu jest dorosły. Zawsze mozna sie dogadac, ale nigdy krzykiem. Jestem przekonana, ze on dusi w sobie zal do Ciebie, ze nie okazywałas mu miłosci w młodszym wieku. Pewnie miłosc przelewałas na córke, a on stał z boku i rodził sie w nim bunt. dzieci i przyszli nastolatkowie nie sa zli sami z siebie! Jestem matka dwóch synów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×