Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co zrobić z tym

narzeczona nie zgadza się na intercyzę

Polecane posty

Gość lecz się
i jeszcze jedno, życie owszem płata różne figle ale z takim podejściem tak naprawdę sam siebie unieszczęśliwiasz nie mówiąc już nic o Twojej przyszłej żonie. Moim zdaniem oprócz tego, że ona nie powinna za Ciebie wychodzić za mąż, to Ty również ze swojej strony powinieneś zrezygnować z małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty jej nie ufasz a dlaczego
moze nie bierz slubu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" komiczne, świetny tekst w stopce, to cytat? jeśli tak, możesz ujawnić źródło?" Frank Herbert Diuna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty jej nie ufasz a dlaczego
moze nie bierz slubu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobić z tym
czyli proponujesz życie w konkubinacie, nie wiem czy to będzie lepsze dla niej od ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lecz się
"ile było zerwanych zaręczyn? ile sytuacji w których jedna osoba odwoływała ślub bo poznała kogoś innego, ile jeleni zostało złapanych na dziecko tylko po to żeby nie być samemu, albo sluby dla kasy jednego z małżonków, ludzie są zmienni i nigdy nie można być pewnym co zrobi druga osoba, możesz z nią być kilka lat i jej nie poznasz, to jest życie" Przeczytaj to co napisałeś i jeszcze raz potwierdź że jej ufasz!!! Może zabezpiecz sie też przed rozdzicami bo wiesz, że oni też mogą kiedyś od Ciebie żądać alimentów??? Oskubią Cię i co zrobisz? Ludzie się zmieniają więc rodzice też!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to żona znajdzie w przypadku rozwodu 30 świadków, którzy potwierdzą, że te pieniądze facet przepił, a połowę gotówki dała ona..." ale, ale - jak w umowie k-s bedzie ze nabywa w 100% ON to chyba sąd da wiarę papierowi a nie podstawionym świadkom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intercyza to bardzo słuszne
posunięcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobić z tym
lecz się młokosem jesteś i nie znasz życia, jak kiedyś dostaniesz od życia po dupie to nauczysz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
pytanie czy taka intercyza nie zepsuje wam wspólnego życia. Bo ja bym się przy intercyzie na dziecko w żadnym wypadku nie zdecydowała. Ryzyko jest zbyt duże. A tak to nie ma sprawy mogę ową intercyzę podpisać. Kobieta bez dziecka na rynku pracy da sobie radę (choć i tak ma trudniej niż mężczyzna) no ale jak już jest mamą to jest duuużo gorzej zwłaszcza póki dziecko małe. No i kwestia codziennych zakupów rachunków i takich tam. Dzielimy po połowie, każdy gotuje w swoim garnku? A jak jedno je więcej a drugie zużywa więcej wody to jak to policzyć ? No i np żona bierze sobie kredyt na mieszkanie (żeby mieć się w razie czego gdzie wyprowadzić) i nic nie kupuje do domu, bo to nie jej. Wtedy autor jako mąż czuje się wykorzystywany, bo ona nic nie wnosi do małżeństwa a on chociaż daje miejsce na wspólne bytowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie raczje temat to prowo nie wierze ze facte ktory ma pieniadze na kupno domu nie poszedl najpierw do prawnika poradzic sie co zorbic zeby nie urazic kobiety a zachowac odrobine rozsadku szkoda bylo grosza na taka konsultacje ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intercyza to bardzo słuszne
Bierzecie ślub dla pieniędzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lecz się
autorze czy ja jestem w stosunku do ciebie agresywna????? trochę kulury!!!!!!! A co do młokosów to może potraktuję to jako komplement bo mam 29 lat, czyli prawie tyle co Ty i wiele przeszłam. Nie osądzaj skoro g... wiesz. Myslałam że dyskusja z tobą bedzie na poziomie ale ty tego nie potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobić z tym
grrrrr juz nie generalizuj, mam mieszkanie przepiszę na nią jeśli będę miał dziecko ( nie mówię jej nic o tym), na pewno nie zostawię kobiety na lodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale, ale - jak w umowie k-s bedzie ze nabywa w 100% ON to chyba sąd da wiarę papierowi a nie podstawionym świadkom?" ale w umie będzie tylko oświadczenie nabywającego - nie rozumiesz tego? myślisz, że notariusz przeprowadza śledztwo, czy aby na pewno fundusze pochodzą z majątku osobistego? co więcej - połowa w ogóle odmówi dokonania takiej czynności, o ile nie stawi się drugi małżonek by potwierdzić oświadczenie, gdyż mogą wyniknąć z niej potem problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobić z tym
chcę poznać wasze rady jak mam ją przekonać, a nie wyskakujecie mi że nie powinna żenić się ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamforkaaaa
komiczne, dzięki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"chcę poznać wasze rady jak mam ją przekonać, a nie wyskakujecie mi że nie powinna żenić się ze mną" brać na zmęczenie materiału ;) innego wyjscia nie widze-no chyba ze jakas hipnoza połączona z chemią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zajmuję się prawem procesowym ;) interesuje mnie tylko materialne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobić z tym
lecz się mówisz o rozmowie na poziomie, już Twój nick świadczy o Tobie i szacunku dla mojej osoby, z Tobą nie da się rozmawiać na poziomie, i jak masz 29 lat to współczuje kwiatek to nie jest w moim stylu żeby coś wymęczać, myślałem że się zgodzi bez problemu, a tutaj takie schody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co zrobić z tym ale w czym ty masz jeszcze problem?? jak ja kochasz to kup dom przed slubem i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam się za bardzo ale może by zrobić coś takiego.... spiszcie taką "intercyzę", która zakłada,że jeżeli małżeństwo rozpadnie się z Twojej winy ( zdrada itp.), to Twoja żona ma normalnie prawo do połowy majątku. Jeśli małżeństwo rozpadnie się z jej winy, nie dostaje nic, czy tylko to, czego się dorobiliście wspólnie. Tylko na taki wariant zgodziłabym się. I w sumie z jednej strony Cię rozumiem, tylko pomyśl też o niej, dla niej to oznaka braku zaufania z Twojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam się za bardzo ale może by zrobić coś takiego.... spiszcie taką "intercyzę", która zakłada,że jeżeli małżeństwo rozpadnie się z Twojej winy ( zdrada itp.), to Twoja żona ma normalnie prawo do połowy majątku. Jeśli małżeństwo rozpadnie się z jej winy, nie dostaje nic, czy tylko to, czego się dorobiliście wspólnie. Tylko na taki wariant zgodziłabym się. I w sumie z jednej strony Cię rozumiem, tylko pomyśl też o niej, dla niej to oznaka braku zaufania z Twojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lecz się
mój nick nie ma nic wspólnego z Twoją osobą i z Twoim tematem. Dziś posługiwałam sie tym nickiem i nie widzę powodu żebym go zmieniała. Jesteś agresywny i dyskusja z Tobą nei ma sensu. Skoro w ten sam sposób rozmawiasz ze swoją dziewczyną to jej współczuję, tym bardziej że jej facet ma 30 lat a zachowuje sie jak bachor, który boi się że złe dzieci w przedszkolu zabiorą mu jego zabawki. Żyj sobie przerażony życiem. Pamiętaj że przez swoją "ostrożność" możesz kiedyś żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie znam się za bardzo ale może by zrobić coś takiego.... spiszcie taką "intercyzę", która zakłada,że jeżeli małżeństwo rozpadnie się z Twojej winy ( zdrada itp.), to Twoja żona ma normalnie prawo do połowy majątku. Jeśli małżeństwo rozpadnie się z jej winy, nie dostaje nic, czy tylko to, czego się dorobiliście wspólnie. Tylko na taki wariant zgodziłabym się. I w sumie z jednej strony Cię rozumiem, tylko pomyśl też o niej, dla niej to oznaka braku zaufania z Twojej strony." w jednej kwestii masz rację... nie znasz się :P Ludzie - takie umowy można spisywać w USA, nie u nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakładam,że ją kochasz i nie odwidzi Ci się po jakimś czasie, raczej boisz się,czy ona nic nie wywinie - tylko w takim przypadku ta umowa ma ręce i nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobić z tym
lecz się według mnie jesteś osobą, która chodzi i prowokuje, a ja wolę zapobiegać niż leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może, jak mówiłam, nie znam się. Umowa jak umowa - wydaje mi się,że każdą można spisać. To jest Twoja wola i notarialnie wszystko można praktycznie zapisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×