Smutno i przykro z powodu koleżanki - zajrzyjcie

Witajcie, kilka dni temu braliśmy ślub, zaprosiliśmy oczywiście dużo wcześniej naszych znajomych i przyjaciół, wszyscy stawili się w miarę możliwości, a ci, którzy nie mogli (albo nie chcieli:) być tego dnia z nami uprzedzili nas telefonicznie czy mailowo i wszystko było ok. Dużym szokiem był dla mnie fakt, że na ślubie nie pojawiła się moja (a właściwie nasza wspólna) koleżanka, z którą znamy się ponad 15 lat!!! W ogóle nie dała znaku życia ani przed ani po uroczystości, a nasze kontakty były do tej pory normalne - oczywiście tuż przed ślubem poświęcałam jej nieco mniej czasu z wiadomych względów, ale chyba to rozumiała. Dzwoniłam do niej kilka razy kilka dni przed ślubem, ale nie odbierała telefonu. A później w ogóle się nie zjawiła, nasi wspólni znajomi byli w szoku. Jest mi po prostu przykro, bo nie jest to osoba, z którą jakoś sporadycznie się kontaktowałam, wyjeżdżaliśmy wspólną paczką, spędzaliśmy sylwestra itp. Chciałam się trochę wyżalić, bo nie byłam nigdy w takiej sytuacji....

jak nei masz kontaktu z nią to może jej się coś stało?

ale wy nie macie pojęcia -> też tak sądzę

No właśnie trochę się boję, moja przyjaciółka też poddała taką myśl, ale nie bardzo wiem, jak się zachować? zadzwonić do niej? do jej rodziców? nie mam z nimi za bardzo kontaktu...

Poczekaj jeszcze troche moze sama da znac :) Ja tez niedlugo tzn za miesiac mam wesele kolegi w polsce, ale musze leciec na nie z Anglii. Powiedzialam z chlopakiem ze przylecimy... ... ale loty sa drogie i taki koszr wesela dla nas to jakies 4000zl, bo trzeba jeszcze sie ubrac a wiadomo, ze bez grosza taz do polski nie przylecimy i w ostatniej chwili powiemy, ze nam cos z lotem nie wypalilo :/ sorry ale tak musimy zrobic :/ a na wakacje chcemy jechac we dwoje to nas tylko 2000zl na Majorce wyniesie :P

nic jej sie nie stalo? Moze miala wypadek albo cos i jest teraz w szpitalu? A moze cos sie u niej w domu stalo i po prostu nie miala glowy zeby cie powiadomic? albo po prostu byla zakochana w facecie za ktorego wychodzisz za maz i nie chciala byc swiadkiem waszego szczescia. (zartuje oczywiscie :) ) Nie wyciagaj pochopnych wnioskow dopuki z nia nie porozmawiasz!

ja pierdziele, strzez mnie boze przed takimi znajomym jak tyi...a nie lepiej powiedziec parze mlodej wczesniej o tym, ze nie przylecicie zeby mogli jeszcze cos pozmieniac w ilosci zaproszonych osob i np.odmowic w restauracji dwa miejsca...myslisz tylko o swojej kasie a o cudzej to juz nie laska....co za ludzie... po co przyjelas zaproszenie????

"i w ostatniej chwili powiemy, ze nam cos z lotem nie wypalilo" nie mam pytan, totalny brak kultury i dobrego wychowania:O

zachowac? piszesz,ze jest to bardzo bliska kolezanka was obojga wiec zwyczajnie zadzwon i zapytaj,co sie stalo ,ze jestescie oboje zmartwieni jej nieobecnoscia ,zaniepokojeni ,itd.....

Dzwoniłam - nie odbiera:( napisałam sms, dostałam raport doręczenia, ale innej odpowiedzi nie ma:(((

wiecie co, teraz się naprawdę martwię, że stał się coś złego...a może po prostu już nie chce mnie znać? To taka wrażliwa osoba, skryta, nieśmiała... ale wolę to niż żeby Jej się coś złego przydarzyło