trzydziestoparolatka..

ja się nie boję :) CHyba,że długo i namiętnie to czasem też mam dość - szczególnie w nocy jak wali

o burzy mówimy oczywiście :D

Taaa, zwłaszcza... to długo i namiętnię ;).... Choć nie powiem, inaczej się śpi po takiej nocy... (jesli nadal mówimy o burzy :P )

Oczywiście :) bo innych rzeczy nie mam nigdy dość ;)

WItam Was slonecznie:)

Witaj bo po burzy zawsze przychodzi słońce :)

I my ze słońca promieniami witamy Ciebie :) A swoją drogą to zawsze się tego trzymam... że nigdy nie jest tak źle... zawsze się rozpogadza, prędzej czy póżniej :) Demonstracja dotycząca krzyża zakończyła się raczej spokojnie....

U mnie bylo bez burzy :)

a ja nie wiem bo spałem;)

Ja raczej też... choć śpię tak czujnie... cholera ;)

A ja to chyba pojde sie bzyknac na rowerze :) Znacie Pania Basie z mojej stopki?:D

bzyknąć n rowerze? mie próbowałam jeszcze :P W kwiatki - nie pracujesz??

jak sie bzyka na rowerze??????

nie mam głośników

może bez siodełka jeździ... ciii.. ;)

czy w gwarze oznacza, że się przejedziesz ? :DBędę taka przyziemna, bo nijak sobie nie moge wyobrazić owego bzyknięcia... P chyba, że w tandemie... ale tez jakoś nieporęcznie :P

Nie, nie pracuje :) A jak to na rowerze to poszukajcie w guuglu "orgazm na rowerze" tu nie wkleje bo tu chyba nie wolno;))

chociaż.. jak postawny mężczyzna zapierdziela pedałkami a ona na kolanach mu zasiądzie - może dają radę?? :)

tak ,Zapach , o to mi chodzi, przeciez nie jakies tam swinstwa;)):P

ło matko...no o róznych łorgazmach jużem słyszał...ale na rowerze....hm..a na skuterku też to działa?

Maxym, ja skutera nie mam, nie wiem :( :D

poudawać zawsze można

ale rower masz :P opowiadaj

hahaha Mloda, to nie ma co opowiadac:D Moge tu wkleic link czy mnie zablokuja ?:D

Tak, i tu się zaślinimy zaraz :P Na skuterze pewnie mniej... tu jak pedał w ruch wprawiony to i ruch powstaje...a tak...nuda :D

ja na smoga zajrzałam ale to ściema

a mnie sie dowcip przypomniał..kolejowy;)

to nie wklejam, poszukajcie na guuglu:) Jade...na razie :)

jedź! :) słuchamy

ciezkie czasy PRL-u tłok w pośpiesznym II klasa osiem miejsc siedzących...no to pamietacie jak to było...jedno miejsce a jak jechało sie w wiecej osób to to jedno było wymienne :) no ale parze sie akurat zachciało...no dopchać sie do ubikacji nie sposób poza tym pewnie w ubikacji tez jadą...jak to za PRL-u...no to laska siada kolesiowi na kolana...no tam działąnia wstepne..ale co dalej?i w pewnym momencie laska zwraca się po kolei do współpasażerów wychylając sie za każdym razem z pytaniem...Pani do Krynicy? a Pani ?a Pan...i tak siedem razy..a po chwili radośnie podskakując..hurra..wszyscy jada do Krynicy!!!!!!