Czy wygląd faceta ma duze znaczenie dla jego atrakcyjnosci

niech mnie ktos wyprowadzi z bledu i powie , ze kobiety nie sa hipokrytkami blagam czy mi sie wydaje czy tylko kobiety mowia o tym , ze liczy sie glownie wnetrze faceta lecz jezeli jest on przystojny to potrafia mu mnostwo rzeczy wybaczyc no ale jak sie takiej zapytac czemu z nim jest to powie , ze ma piekne wnetrze a nic nie wspomni o wygladzie moje gratulacje kobitki tak 3mac

jedno i drugie łącznie sie liczy

Ja nie znam kobiety która mówi że liczy się tylko wnętrze, więc chyba coś Ci się pomyliło? Sama jestem kobieta i absolutnie wszystkie kobiety mówią, że liczy się też wygląd. Więc skąd masz taki dziwaczny pogląd?

Oczywiście, że tak. Ale jest to atrakcyjność subiektywnie postrzegana przez kobiety. Mnie musi się dany facet podobać, abym się nim zainteresowała, ale inna kobieta może myśleć, że jest on bardzo przeciętny czy też nieatrakcyjny fizycznie. Ważne jednak, żeby podobał się tej konkretnej osobie:)

Nie ma to absolutnie znaczenia. Nie wiem czy jestem atrakcyjny fizycznie, ale odkąd szpanuje kasą to moje powodzenoie wzroslo o 100%. Wystarczy elegackie ubranie, drogi samochód i już jesteś facetem z ''bogatym wnętrzem''.

sa rozne kobiety, jak dla mnie liczy sie charakter i musi miec cos w sobie, ale nie kase jak pisze tu Dominik czy tez nie chcialabym jakiegos lowelasa

Wygląd ma duże znaczenie, ale atrakcyjność fizyczna jest subiektywna. Wielokrotnie facet który mi się podobał u moich koleżanek zbierał opinie brzydala i ja też tak odbieram niektórych którymi one się zachwycają:D A co do lecenia na kasę... jak się szpanuje pieniędzmi to się przyciąga pewien typ kobiet, jak intelektem inny typ itd... uogólnienia świadczą jedynie o braku wyobraźni:D

Nie ma to absolutnie znaczenia. Nie wiem czy jestem atrakcyjny fizycznie, ale odkąd szpanuje kasą to moje powodzenoie wzroslo o 100%. Wystarczy elegackie ubranie, drogi samochód i już jesteś facetem z ''bogatym wnętrzem''.

o ile hipokrytek masakra pisza o wnetrzu a 99% kobiet patrzy na wnetrze poprzez pryzmat wygladu co powoduje , ze idealuzja chlopaka taka jest prawda edekt aureoli mowi wam cos drogie hipokrytki nawet przez internet sa zaklamane Heh one mysla , ze to wnetrze ich zaciekawilo lecz jezeli ma dobry wyglad i co za tym idzie geny to wasza podswiadomosc jest w stanie mnostwo wybaczyc

o ile hipokrytek masakra1 pisza o wnetrzu a 99% kobiet patrzy na wnetrze poprzez pryzmat wygladu co powoduje , ze idealuzja chlopaka taka jest prawda edekt aureoli mowi wam cos drogie hipokrytki nawet przez internet sa zaklamane Heh one mysla , ze to wnetrze ich zaciekawilo lecz jezeli ma dobry wyglad i co za tym idzie geny to wasza podswiadomosc jest w stanie mnostwo wybaczyc

jakie hipokrytki? faceci patrza na wyglad i wiele kobiet, jak ja, tez potwierdza ze dla nas tez liczy sie wyglad a co, faceci moga a kobiety juz nie? nic z tego zlamasie :)

jakie hipokrytki? faceci patrza na wyglad i wiele kobiet, jak ja, tez potwierdza ze dla nas tez liczy sie wyglad a co, faceci moga a kobiety juz nie? nic z tego zlamasie :)

oczywiście ze ma duże znaczenie! ale nie większe niż wnętrze musi być całość :)

że poraz setny sie powie, że to ku*** one i tak zaprzeczą z hipokryzji

że poraz setny sie powie, że to ku*** one i tak zaprzeczą z hipokryzji

że poraz setny sie powie, że to ku*** one i tak zaprzeczą z hipokryzji

Ale to fakt, przystojnemu gościowi więcej wybaczą, znam takie kretynki które są w stanie zrobić wiele żeby zagiąć parol na takiego gogusia. A on ma je tak naprawdę wszystkie w du pie. Teraz poznał kolejną naiwniaczkę i robi ją w balona, bo zdradza ją jak każdą poprzednią.

ale wiecie co przystojniejszemu facetowi więcej się wybacza,nie wiem dlaczego tak jest. Obecnie jestem w związku już 4 lata i 4 miesiące,mamy dziecko i jesteśmy szczęśliwi,kierowałam się głównie wnętrzem,wsyglad liczy się przy pierwszym wrażeniu.Każdy ma swój typ,ja nie lubię szczupłych facetów,wole umięśnionych lub normalnych ale powyżej 180cm :) Kiedyś miałam faceta dośc przystojnego,dla mnie tak-to oczywiste,dla innych sądzę że też, na pierwszej randce poznałam go też z innej strony,wnętrze również mi się spodobało,pasował mi pod względem charakteru.Nie jesteśmy juz od dawna razem,ale przyjaźnimy się,zmienił się bardzo z charakteru,ale wyglada tak samo i gdybym nie była w obecnym związku to by mnie nie zainteresował...

Faceci to hipokryci. Narzekaja na kobiety, ze leca na wyglad, a nie na wnetrze, a sami po pierwsze tez leca glownie na wyglad, a nie na charakter dziewczyn po drugie - maja tak nasrane we łbie, że cięzko leciec na wnetrze czy osobowosc... Maja siano zamiast mozgu i pretensje, ze kobiety leca na bicepsy albo wzrost... A na co laski mają lecieć, do cholery? na brak mózgu i myślenie jajami? Bo to jest to wasze wnętrze: zanik szarych komórek i fiut.

takie szmatlawce potrafia udawac glupolki ,gluche i slepe jak taki apollo tobi je w chooja

Taa, liczy się charakter dla moich koleżanek. Nie wierzycie? No przecież jak przebierają wśród samych przystojniaków to potem wybierają tego z najlepszym charakterem! :( Dla mnie takie przystojniaczki to jedna wielka pułapka miłosna.

jestem tego doskonałym dowodem... rozmawiam codziennie na gg od kilku tygodni z jednym gościem. po jakims czasie stwierdziłam ze to ideał nie wiedząc jak wyglada. po jakims czasie wymieniliśmy sie fotkami i musze przyznac że to kompletnie nie mój typ!:) ale powiem Wam szczerze że wiele dla tego gościa byłabym w stanie zrobić:)

poza tym chce złamac stereotyp... nie wiem jaka fura jeździ i szczerze mówiąc nie bardzo mnie to interesuje, to samo jeżeli chodzi o kasę:) może ja inna jestem:P

fotami na samym poczatku...inaczej jest bez sensu..

Tak jest, ale ci przystojni tak naprawdę nie mają żadnego szacunku dla tych kobiet, które pozwalają sobie na takie wyskoki jak zdrady z panienkami,które na niego lecą. Są z takimi naiwniaczkami,bo im tak wygodnie,że taka udaje że nic nie widzi.

a ci mniej przystojni szanują laski bo wiedzą że jak ją stracą to może drugiej nie być?

gdzie chlopak jest superprzystojny a jego durna dziewczyna pozwala mu na wszystko. to jest istny koszmar nie zwiazek. jaktak dalej pojdzie to zarazi ja jakims syfem, nawet aids.

Tak, to chyba troche tak jest, ze jak facet jest nieatrakcyjny fizycznie, to bardziej szanuje te kobiete, ktora ma, bo wie, ze inna moze mu sie nie trafic. I dlatego przystojni faceci sa ok wylacznie na kochankow, tak "na raz", do niczego innego nie nadaja sie w ogole, a nieatrakcyjni sa najlepsi na dlugie zwiazki, bo wiedza, ze z zona zawsze moga liczyc na seks (a "pierwsza z brzegu" raczej im nie da, chyba, ze zaplaca...) Dla kobiety ewolucyjnie najlepsza opcja jest taka: miec superkochajacego meza brzydala, wtedy kobieta jest bezpieczna, zadbana i szczesliwa, plus fizycznie atrakcyjni kochankowie od czasu do czasu, ale tak, zeby maz nie wiedzial i sie tym nie martwil. Kobieta ma potem mega atrakcyjne dziecko, plus wspaniala rodzine dla tego dziecka. Oczywiscie, wielu kobietom wystarcza tylko maz brzydal i nie zdradzaja go, maja potem po prostu brzydsze, ale bardzo fajne, zadbane dzieci w dobrej rodzinie, bo wylacznie brzydi facet jest w stanie dbac o rodzine. Najgorzej maja te kobiety, ktore oficjalnie decyduja sie na dziecko z przystojniakiem, bo najczesciej zostaja z tym dzieckiem same. Tacy goscie nie nadaja sie na ojcow. nie potrafia dbac ani o dzieci, ani o matki tych dzieci, bo (z ewolucyjnego punktu widzenia) nie musza tego robic. Seks maja i tak, kiedy tylko chca. A facet zrobi dla seksu wszystko, to tez jest atawizm, z ktorym sie nie wygra, kazdy facet ma to w genach... tylko, ze brzydal dla seksu bedzie musial sie opiekowac rodzina, robic wszystko dla swojej zony, a przystojniak po prostu powie: czesc mala...

Czyli trzeba sobie wziąć brzydkiego męża, a na boku mieć atrakcyjnego kochasia wg ciebie.

To nie jest moj wymysl, tylko ustalenia psychologow ewolucyjnych, np. Dawida Bussa. Sorry, referuje tylko wiedze ze studiow.