Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olalalalalalsdnmskdf

Bół porodowy

Polecane posty

Gość Hagneta
Franka, jakbyś dociągnęła do terminu to byś miała cc. :-) Ja rodziłam w 41 i miałam mniejsze dziecko. I nigdy przenigdy nie wolno dać sie połozyć. Jak się lęzy bardziej bolą skurcze. Trzeba chodzic, ruszać się, kucnąć. I wtedy - uwierz - naprawdę jest znosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaka rzeź nie do opisania?! nic tylko się niepotrzebnie nakręcacie i stresujecie. Boli ale da się wytrzymać. Mnie bolało podobnie jak przy okresie, tylko oczywiście duuuuużo mocniej. Osobiście uważam, że ząb potrafi boleć bardziej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowkaa25
dziewczyny bierzcie zzo!!! niemusicie się tak męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hagneta
Adzia - racja, najgorsze jest powstrzymywanie się od rodzenia. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie bym miała ;) bo byłby gigant ;) a mnie suki położyły :( nie pozwoliły wstać a chciałam, nawet załatwiłam sie pod siebie bo nie mogłam iść do toalety rety, ale ja miałam straszny poród, taki poniżający, bolesny pierdzielone polskie szpitale :( aha i miałam zzo ale w moim przypadku to 600 zł wywalone w błoto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poród boli to fakt ale da sie wytrzymać :) fakt nie wolno dać się położyć! ja leżałam ostatnie kilka godzin (chyba 7 godzin) i było tragicznie. dopóki chodziłam było ok, ale jak mnie położyli, to już koniec ból był nieznośny. ale ja miałam bóle brzuszno-krzyżowe i bolało mnie praktycznie wszystko. na koniec 2 godziny partych,a po tym najpiękniejszy widok na świecie - moje własne dziecko, dziecko które jakimś cudem udało mi sie urodzić :P ale powiem jeszcze ze jak tylko lekarz skończył szyć, jak tylko maż mógł znów być przy mnie spytałam go tylko o jedno - czy po tym wszystkim co widział będzie chciał jeszcze kiedyś mieć ze mną dziecko :P jeśli ktoś zabrałby mi połóg to mogłabym rodzić choćby dziś :) :) :) połóg był dla mnie dużo gorszy niż sam długaśny poród :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
franka - wspolczuje ja nie chodzilam bo nie zdazylam:) bo po przyjeciu poszlam na ktg i zaraz urodzilam nawet musieli to ktg wylaczyc wczesniej bo maly szedl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franka --> to co sie stało ze cie tak szybko wzieło w 35 tc? stresowałaś sie czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hagneta
Franka, to współczuje. Naprawdę! Mnie się udalo, szybko, mało bolesnie. Ale pamiętałam,że kolezanki zawsze powtarzały,ze najgorzej jak trzeba lezeć - pod ktg i przychodzą skurcze - ból aż skręca i ja się tego bałam,dlatego jak połozna mówiła,by już wlazła na łózko ,bo mnie muszą podłączyc, to spytałam czy moge jeszcze pochodzic. - czekałam na lekarza,bo miał mi pęcherz przebic, bo wody nie odeszły,a miałam już pełne rozwarcie i kobieta pozwoliła (choć niechętnie hihi), tylko co jakiś czas musiałam podejć pod ktg,by sprawdzić tętno dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
fakt, leżenie to najgorsze co może być... ale ja wypróbowałam wszystko, tylko nie wisiałam, i w każdej pozycji taki sam ból... trochę lepiej było pod prysznicem ale ileż można tam siedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urodziłam wcześniej bo odwiedziłam teściów :) i dowiedzieli się że będzie młody mieć moje nazwisko (żyję bez ślubu) i tacy byli "mili" że po paru dniach bóli wylądowałam w szpitalu ze skurczami, ale udało się wstrzymać na 2 tygodnie no i urodziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchajcie,urodzilam dwojke dzieci..Jeden porod mialam wywolywany trwal 12 h i myslalam,ze to ostatnie moje chwile w swiecie zywych.Grugi porod zupelnie naturalny(nawet nie wiedzialam,ze sie juz cala para zaczol:) Pojechalam z 5-6 cm rozwarcia i po 3 h na swiecie byla druga coreczka ..Przy koncowce troszke bolalo,ale kazdy porod jest inny i ciezko tu mowic o progu bolu,wydaJE MI sie ,ze wszystko zalezy jak sie czlowiek do niego przygotuje i nastawi :) A najwaznijsze,nie sluchac bzdur :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hagneta
2222222 - ubawiłam się tym wiszeniem. Mnie pomagało ruszanie biodrami w pozycji pochylonej i kucanie. Mała agatka - o tak, połóg milion razy gorszy - choćby z tego względu,że poród szybko trwa (mimo wszystko) a połóg się ciągnie tygodniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak traciłam przytomność między skurczami to zbiegło się wiele osób,mój facet w strachu że umieram i vacuum podłączyli ale na nowej zmianie była WRESZCIE fajna położna i powiedziała że dam radę i zeby lekarz poczekał z tą aparaturą powiedziała mi że jeszcze 2-3 parcia i koniec, wcześniej jak pytałam ile jeszcze to mówiła że jeszcze chwilę i ta chwila trwała wieki jak usłyszałam że 2-3 razy to dostałam takiego powera że szok ale jak młodego położyli to nie było jak na filmach że radość itp byłam tak wycięczona że miałam do naprawdę gdzieś olałam go całkiem a dziś ma prawię rok :) ma 6 ząbków, jest rehabilitowany bo trochę jst opóźniony ruchowo (nie chciał siedzieć sam) ale ogólnie jest słodki chodź diabeł z niego czasem ze płakać sie chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brunetka 000
Nie mozna porownac skurcz lydek do bólu porodowego... rodzialm 7 miesiecy temu. myslalam ze sobie wlosy z glowy powyrywam:P i jak byla chwila przerwy to czulam taka ulge... ale ogolnie urodzilam bez zadnych problemow i szybciutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jak będę kiedyś znów rodzić to już chyba ze znieczuleniem bo niewiem czy drugi raz zniosę ten ból , mąż był na korytarzu to co chwilę wychodził sie modlić do kapliczki bo niemóg tego znieść , rodziłam 3 lata temu i pamiętam jakby to było wczoraj , dzidzia wynagradza wszystko mąż mnie bardziej szanuje ale ten ból to zgroza , nie zebym straszyła bo mam kolezanki co mówią inaczej kazda jest inna ,ale za granicą wszystkiemaja znieczulenie a una to wyjątki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teść nie widział dziecka i nigdy nie zobaczy, teściowa widziała po 5 miesiacach od porodu, ale ogólnie 2 razy (młody ma 11,5 miesiaca)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam znieczulenie ale nie czułam wielkiej różnicy, nadal wyłam a tylko skurcze mi się zahamowały :( kurcze że też natura nie wymyśliła tego ciekawiej, w kapuście znaleźć albo żeby bociek przyniósł ;) albo żeby chłopy rodziły mój facet do dziś jest w szoku i zawsze powtarza że bak mu słów by opisać jak jest ze mnie dumny i że sam by umarł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znieczulenia tez sie boję nie jestem w tym temacie obyta ale może za 4 lata będzie jakaś nowość albo pojadę już na finiszu i urodzę szybko , oby,ale mąż to jest kochany ale nie okazuje uczuć tak bardzo to taki typowy lew , po porodzie to jak niebyłam w stanie wstać pzrez 12 h i nawet pod prysznicemmmnie położna trzymała a i tak zemdlałam , to on w szpitalu przewinął pierwszą kupke byłam z niego taka dumna do dziś synek to jego oczko w głowie , naprwdę każdej radzę wziąść faceta do szpitala niech widzi !!!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też miałam skurcze łydek moim zdaniem ból porodowy jest mniejszy. Rodziłam w marcu tego roku i powiem ci szczerze, że poród tak mnie nie bolał jak potem połóg. Połóg to był koszmar, gojące się krocze, osłabienie organizmu, słabłam jak tylko wstalam... masakra. A o porodzie już nie pamiętam, boli wiadomo ale da się przeżyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franka--> gratuluję synka i podziwiam cie ze wytrzymałaś i dałaś rade:) pozdrwawiam i zycze miłej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w ciąży miałam straszne problemy ze stawami, mój ukochany podcierał mnie, mył, smarował balsamami, karmił, miałam całkiem unieruchomione nadgarstki :( potem poród i po porodzie dbał o mnie, rety!!! takiego jak on to ze świecą szukać ;) a jutro sam siedzi z młodym bo wygrałam bilety do teatru :) tylko nie mam z kim iść :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hagneta
Franka, przynajmniej plus,ze Twój facet tak docenia i podziwia. Mój natomiast mówi,ze co to poród, chwila moment, żaden wysiłek i nie boli, każdy da rade hihi. I jak tu z takim gadac. ;-) I zdrówka dla synka! Musi byc słodziak z niego. W końcu trzeba mamie osładzać życie,za te ciężkie, pierwsze chwile. I nie dziwię się,ze nie miałas sił się cieszyc, bo nikt by nie miał. Ja byłam bardziej zdziwiona,ze to juz i połozyli mi dziecko na brzuch i byłam w jednym wielkim szoku,ze to juz. To jednak są emocje i adrenalina. Dobra idę spac. Dobrej nocy wszystkim życzę. P.S. No szkoda,ześ z Warszawy,bo to jakieś 400km ode mnie, chetnie bym się wybrała do teatru. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w połogu nie było tak źle, po 3 tygodniach nadal krwawiłam a do tego jeszcze okresu dostałam :O ale miałam gorsze problemy niż myślenie o połogu bo po porodzie byłam 6 dób w szpitalu (żółtaczka) a 3 dni po wyjściu znów szpital bo nawrót żółtaczki niedługo potem znów szpital i przetaczanie krwi u młodego :( więc początki nie były łatwe, a do tego byliśmy tylko we 3 żadnych dziadków i pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franka sorry za glupie
pytanie ale co Ty masz za teściow, własnego wnuka nie chcieli widziec czy jak ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czasem faceci staną na wysokości zadania , ale faktycznie ile kobiet tyle róznych doświadczeń , przeżyć można wszystko ale jak sobie przypomnę jak się wiłam z bólu jak krzyczałam , jak wstałam to niemogłam już leżeć i na odwrót , koszmar :-) ale żyję i z sxem też zadych problemów nawet jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franka sorry za glupie
pytanie ale co Ty masz za teściow, własnego wnuka nie chcieli widziec czy jak ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×