Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chyba jestem popierdolona

Czy swoboda w związku to patologia?

Polecane posty

Gość Chyba jestem popierdolona

Nie mówię o jakimś zdradzaniu na prawo i lewo czy jawnym flirtowaniu, bo to raczej brak szacunku. Mówię o tym, że ja się oglądam za facetami mając faceta. I nie oglądam się w kontekście seksualnym, nie rozbieram go w myślach, nie podrywam, tylko po prostu patrzę dla samego patrzenia. Nigdy przy moim facecie, bo to też uważam za brak szacunku, ale z przyjaciółkami na przykład nie raz zdarzy mi się obgadać kolesia, który idzie, pozachwycać się nad jego oczami, dupą, palcem, czymkolwiek innym. To naprawdę jest nienormalne? Albo to, że jadę autobusem i zezuję na facetów kiedy mam faceta też jest patologią? Potrzebuję obiektywnych opinii, bo właśnie miałam taką awanturę z moim chłopem, że go rzuciłam po pięciu latach. Z tego powodu, że się gapię na innych jestem dla niego synonimem prostytutki, łatwą i puszczalską szmatą :o A chcę wynieść z tego lekcję na przyszłość i zobaczyć czy rzeczywiście to we mnie problem, ewentualnie się zmienić w przyszłości, pomóżcie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli to podszyw to
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×