Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sardynka w oleju

Wesele w lutym - plusy i minusy.

Polecane posty

Witam! Chciałabym poznać opinie osób, które miały swój ślub i wesele w lutym lub były na takiej uroczystości w tym miesiącu. Chcemy w przyszłym roku zorganizować z narzeczonym wesele (na jakieś 60-70 osób), mamy przepiękną salę, ale niestety w grę wchodzą terminy w lutym lub dopiero w czerwcu (jeden termin). W lutym cena za osobę to cena niższa od czerwcowej o 1/4. Dla nas to dużo, ponieważ czeka nas masa wydatków w najbliższym czasie - związanych z kupnem mieszkania. Sala jest piękna i stylowa i wszystko byłoby super..... tylko ten luty :/ Boję się, że będzie zimno, mroźno, ohydnie. Sama już nie wiem, co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno będzie zimno, mroźno, itd - w końcu luty to zima. Pomyśl o tym jaka zima potrafi byc piękna, szukaj plusów, nie wyszukuj minusów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PLUSY -ładne zdjęcia, jeśli jest śnieg -wolne terminy -możesz założyć futerko i bedziesz wyglądać jak królowa śniegu -niższe ceny w lokalach (w miesiącach wakacyjnych często jest drożej) MINUSY -zimnio w kościele i na dworze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależyyy
Zależy też jaką jesteś osobą, jak nie lubisz zimy i w niskich temperaturach czujesz się źle, to nie radzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do ładnych zdjęć..... no właśnie, jak leży świeży bielutki śnieg, to jeszcze można coś wykombinować, ale jak będzie chlapa i ciapa, to już nie za wiele :/ Zresztą plener jak jest zielono - to naprawdę coś nie do podrobienia. Zastanawiałam sie jeszcze nad taką opcją, żeby plener zrobić już po ślubie - w maju, ale nie wiem, czy to nie przesada, aż 3 miesiące po ślubie :/ Co do zimna w kościele - wiem i to mnie martwi. Fajnie byłoby stać pod ołtarzem tylko w sukni i welonie a nie jeszcze w jakichś kożuchach :/ Na szczęście sala jest akurat taka na zimowe wesele, bo nie ma ogrodu, więc nic się nie traci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same plusy....
Sala i samochód są na pewno ogrzewane, więc nie zmarzniesz, a w kościele są takie emocje, że będzie ci gorąco:) Sesja niekoniecznie musi być plenerowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my sami kiedyś zastanawialiśmy się nad ślubem w zimę :D ale musiałoby być mroźno, zimno i maaasa śniegu w koło bo inaczej to ni zima :D byłam autorko na weselu w styczniu kiedyś, urokliwie i bajecznie właśnie przez ten śnieg :) szczerze wolałabym taką pogodę jaką opisałam niż np deszczowo w lato :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my braliśmy ślub w grudniu
tez bałam się, że będzie zimno i nieprzyjemnie, jednak chyba sobie czymś zasłużyliśmy, bo pogoda super dopisała, świeciło śłońce, śniegu co prawda nie było, ale wszytsko było super! nie ma co zakładac najgorszego, w czerwcu też może nie być pogody, przykład - moja kuzynka, która miała taki termin, akurat w ten weekend cały czas lało, było zimno i nieprzyjemnie, była załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za wszystkie wypowiedzi, coraz bardziej się przekonuję do tego lutego. Może naprawdę nie będzie tak źle? Sala jest naprawdę przepiękna i urządzona ze smakiem, zero kiczu. Więc może nie będzie wtedy takie ważne, jeśli nawet na dworze będzie szaro, buro i mroźno. Żal mi tylko tego, że w kościele nie będzie można pokazać piękna sukienki, bo będzie zakryta jakimś kożuszkiem. Ale trudno. Za to wycieczka do Egiptu w ramach podróży poślubnej będzie też tańsza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuh
Ja to bym nawet wolała luty niż czerwiec nie ma jak piękna polska zima

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem powinniście iść w lutowy termin. :) Z plusów to przede wszystkim tańsi usługodawcy, nie tyczy się to tylko sali ale też fotografów, kamerzystów, zespołów a nawet konsultantów ślubnych. Poza tym skoro mówisz, że sala jest bajkowa, można zrobić w niej na pewno oryginalny bajkowy zimowy klimat. Coś na co nie można pozwolić sobie w lecie. Jeśli nie chcecie zimowego pleneru, zawsze można zrobić go właśnie w maju. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatecznie przekonały mnie obecne upały :/ Bardzo źle znoszę takie temperatury i nie wyobrażam sobie ślubu i wesela przy takiej pogodzie! Stanowczo wolę mrozy w lutym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez myslelismy o lutym, ale ostatecznie zostal maj. Jesli bym robila w lutym, to bym pomyslala o jakies zimowej dekoracji kosciola i sali, zeby poczuc tak calkowicie klimat zimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to może ja o minusach wesela zimą: -Życzenia po ślubie muszą się odbywać w kościele albo bocznej nawie, przez co odpada ceremonialne wyjście z kościoła, obsypywanie itd. -Z tych samych powodów odpada wychodzenie z sali weselnej - dlatego odpuśćcie sobie atrakcje typu fajerwerki, bo zanim wszyscy założą płaszcze, minie pół godziny. Niewychodzenie z sali jest dla mnie osobiście dużym minusem, bo lubię odetchnąć na zewnątrz podczas wesel, a jak ktoś do tego pali, to ma już duży problem. -dochodzi koszt kupna lub wynajęcia białego futerka, no i nie widać sukni -odpada plener - dla mnie największy minus, a nie wszyscy trafiają w ładny, sypki śnieg, polska zima ostatnimi czasy obfituje raczej w błoto. No i nie zrobicie zdjęć w samej sukni w plenerze, chyba że ryzykujesz zapaleniem płuc i zdejmiesz futerko na śniegu. -buty - w typowych ślubnych pantofelkach możesz zmarznąć lub mogą one przeciec na śniegu. A kozaki do sukni ślubnej? Masakra, no chyba, że zmienisz je na sali. Ale wtedy to również dodatkowy koszt. (No i.. białe kozaczki... ugh!) Ewentualnie plener można zrobić później (wiosną), chociaż będzie się to gryzło ze zdjęciami ze ślubu zimą. No i będziecie wyglądać trochę inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ w kościele wcale nie musi być tak bardzo zimno :) Jeśli ksiądz proboszcz jest osobą życzliwą i elastyczną, można wypożyczyć specjalną dmuchawę, która ociepli Wasze klęczniki i pierwsze rzędy ławek. Takie "docieplacze" stosuje się podczas plenerowych wesel pod namiotami :) Po drugie... Pomyśl, jak byś się czuła, gdyby w czerwcu dopisał taki upał, jaki mamy teraz? Goście popadaliby, niczym muchy i nie byłoby żadnej zabawy. Co do argumentów hegli: - to samo mogłoby się stać, gdyby w czerwcu rozpadał się deszcz - nie wszyscy lubią moknąć; poza tym, jeśli śluby odbywają się jeden po drugim, to życzenia odbywałyby się w pośpiechu - to nie jest najprzyjemniejsze ;) - w wielu lokalach weselnych istnieją tzw. palarnie, gdzie można oddać się nałogowi ( ;) ); wychodzenie z sali biesiadnej podczas wesela i spędzanie na zewnątrz większej części czasu nie należy do dobrego tonu (niestety coraz więcej osób preferuje właśnie taki sposób spędzania wesela) - zawsze znajdą się chętni na odkupienie rzeczonego futerka/pelerynki; po drugie... kościół, to nie wybieg dla modelek czy pokaz mody; jeśli decydujecie się brać ślub w kościele, zachowujcie powagę i szacunek do tego miejsca; suknię można obejrzeć podczas wesela (zaproszeni jedynie na ślub mogą podziwiać ją na zdjęciach) - do kościoła można założyć cieplejsze obuwie - czy ktoś będzie zaglądał Wam pod suknię, żeby sprawdzić, co macie na stopach? oj, dziewczyno, dziewczyno... ;) - plener można zrobić również zimą - zawsze znajdą się ciekawe miejsca do zdjęć; czy musi to być akurat w Waszym rodzinnym mieście? czy będzie problemem umówić się z fotografem urzędującym np w górach i pojechać tam na dwa dni? zdjęcia w saniach, w kuligu, z pochodniami, na stoku... wyobraźnia ludzka jest nieograniczona :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za wszystkie opinie (zarówno te na tak i te z minusami). Minusy zmuszają do znalezienia na nie lekarstwa :) Życzenia - hmm, to może być problem, znajomi, którzy mieli ślub w zeszłym roku w zimie, przyjmowali pod kościołem życzenia od osób, które były zaproszone tylko na ślub, a od reszty - już w sali weselnej. Może to jest jakieś rozwiązanie, żeby nie zamarznąć ?? Wychodzenie z sali na papierosa. Na szczęście lokal, w którym urządzamy przyjęcie, ma osobne pomieszczenie (palarnię), bez konieczności wychodzenia na zewnątrz. Co do atrakcji typu puszczanie sztucznych ogni - nie planowaliśmy czegoś takiego nawet przy ewentualnym ślubie w czerwcu, rozważamy jedynie bańki mydlane w czasie pierwszego tańca :) Futerko - no fakt, ale chyba jest jakiś wybór, żeby nie kupić takiego, w którym się wygląda jak eskimos?? A suknie - jak stwierdziła Wedding_Planner, zobaczą goście weselni - reszta na zdjęciach :) Plener - no własnie, to chcemy przełożyć na maj :) Buty - to może być problem, muszę coś wymyślić. Zwłaszcza, że muszą to być buty na koturnach i obcasach - narzeczony jest dużo wyższy i nie mogę wyglądać przy nim jak krasnoludek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buty możesz kupić białe, zimowe :) Stopy Ci nie zmarzną ;) Po przyjeździe na salę weselną będziesz mogła je zmienić na pantofelki :) A tak na marginesie miałam przyjemność być na weselu Panny Młodej, która zamiast pantofelków, miała białe adidasy z koronkowymi sznurówkami :) Dziewczyna wybawiła się setnie a buty wzbudziły sensację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko gdybyś martwiła się że zmarzniesz to możesz zakupić sobie takie rozgrzewające plasterki na ciało ;) nie są one lecznice a tylko grzeją tutaj na forum przewijały się takie propozycje już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boję się, że będzie zimno, mroźno, ohydnie." bo tak jest ... niestety to kiszkowata pora na impreze weselną Nie dość że dla ciebie to i dla gosci a zwłaszcza płci pięknej :P Mróz ,snieg , człowiek sklapciały i zniechęcony zimnem wyczekujacy wiosny ;) Lipa jednym słowem a na marginesie macie wydatki zwiazane z mieszkaniem to po kiego grzyba ładujecie sie z kosztami w impre weselną ? nie rozumiem tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bo tak jest ... niestety to kiszkowata pora na impreze weselną Nie dość że dla ciebie to i dla gosci a zwłaszcza płci pięknej " Plec piekna chodzi zima na zabawy karnawalowo-sylwestrowe, wiec na pewno wytrzyma w kosciele godzinke w szpileczkach;) Skoro jest taniej to na Waszym miejscu bym sie nie zastanawiala i brala luty:) I w lutym wcale nie musi byc szaro i buro, piekna zimowa dekoracja kosciola i sali to tego ladna oprawa mszy i gosciom na pewno sie spodoba:) Plusem jest tez to, ze szybko sie robi ciemno, wiec ludzie chetniej sie wtedy bawia. Kazdy miesiac ma swoje plusy i minusy, wiec lepiej skupic sie na plusach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anliterowniszka
ja bylam w ta sobote na weselu i po nim stwierdzilam ze ja sie hajtam w zimie! 36 stopni zar sie leje z nieba ciezko siedziec nie mowiac o tancu:( byla klima, okna i drzwi wyotwierane (zeby zrobic przeciag) a i tak wszyscy siedzieli przy stolach i sie wachlowali czym popadnie.. makijaze poplynely (nawet nie chce widziec plyty i zdjec) ;( parkiet pusty.. nikt nic nie jadl (wszystkie mieska, galaretki itd sie doslownie ROZPLYWALY na naszych oczach), nawet wodki nikt nie pil bo wiadomo ze zarz ciepla i na takim goracu pare kielonow i zgon:( bylo mi szkoda panstwa mlodych bo zarowno dla nich jak i dla gosci to byla maczarnia.. ledwo wytrzymalismy do oczepin.. natomiast bylam na weselu w styczniu tego roku i bylo ekstra! na sali super zabawa bo nie ma upalow i pot sie nie leje strumieniami a nikt nie zmarzl:) i to glupota tlumaczyc "bo zimno" bo w kosciele ogrzewanie jest na sali tez, a przeskoczenie z auta do kosciola i z powrotem to ledwo pare sekund:) iw dodatku pani mloda w bieli i w futerku na tle sniegu :) ahh jak z bajki:):) jedyny minus to to, ze jest piekielnie slisko wiec doradzam do kosciloa ubrac kozaczki a dopiero na sali butki do tanca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ostatnich upałach stwierdziłam, że jednak ten pomysł z lutym jest genialny :) Regres --------> ładuję się z kosztami w imprezę weselną żeby za 30 lat przy kominku mieć co wspominać :) życie jest w końcu tylko jedno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×