Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama1970

CÓRKA W WIEKU 20 LAT CHCE WYCHODZIĆ ZA MĄŻ

Polecane posty

Gość Mama1970

To jest za wcześnie. Chłopak jest starszy o 2 lata. To są dzieci jeszcze. Nie wierzę, że chłopiec w tym wieku myśli o małżeństwie, nie wiem, co nimi kieruje i nie mam już siły. Córka ledwo co skończyła 19 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluihiu
ale niech sobie wychodzi, jest dorosla. Jest tylko jedna rzecz, musi wiedziec, ze od tego momentu jest w pelni odpowiedzialna za swoje zycie i mamusia czy tatus nie beda ja ratowac pieniedzmi czy czymkolwiek innym jak okaze sie, ze zabawa w malzenstwo nie jest taka fajna jak myslala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wyszłam za maż dwa miesiące przed ukończeniem 20. urodzin. I nie żałuję. Nie było żadnej wpadki. Taraz jesteśmy prawie 5 lat po śłubie, mamy 1,5 roczne dziecko u ci by to zmieniło, gdybyśmy się np teraz pobrali ? Nic. Także nie można z góry zakłądać, że im się nie uda, jednak muszą naprawdę być dojrzali i odpowiedzialni......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antoine Catherine
ja miałam 21 a mój małżonek ( wtedy narzeczony) 23 na dodatek je studiowałam na państwowej uczelni - dziennie. Mama też się martwią a ja ja oczywiście rozumiałam choć byłam pewna że sobie poradzimy i tak się stało. Jesteśmy małżeństwem od 8 lat, dzieciaczek pojawił się na świecie jak skończyłam studia i mogłam już sobie z czystym sumieniem pozwolić na macierzyństwo. Mąż dorobił się własnej firmy, teraz jestem w ciąży po raz drugi :) jak widać wszystko ułożyło się na prawdę wspaniale więc może czasem warto zaufać swojemu dziecku... moja mama teraz nie raz sama się uśmiecha że tak się obawiała a wszystko ułożyło się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miało być: i co by to zmieniło, gdybyśmy się pobrali np teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro zarabia sama na siebie
ma mieszkanie i warunki do zakładaniaa rodziny, to niech sobie wychodzi. No, chyba, że wymyśliła sobie ten ślub, żeby nadaal być na garnuszku rodziców i tylko sypiać z lubym, bo teraz się nie godzicie... Za rok, dwa pewnie się rozwiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO TO TY JESZCZE BABCIĄ
NIE JESTEŚ????? PARANOJA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinnnka
to ze maja tyle lat nie znaczy ze sa nieodpowiedzialni....ja mialam 20 lat jak wyszlam za maz za mojego wowczas 18-letniego chlopaka.... 2 miesiace po jego osiemnastce wzielismy slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro zarabia sama na siebie
do katarinnka - a z czego żyliście, że się spytam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antoine Catherine - to całkiem podobnie miałaś :) Ja też studiowałam będąc żoną, pod koniec studiów zaszłam w planowaną ciążę. W ciągu tego czasu gdy byliśmy razem rozkręciliśmy swoja własną firmę i dobrze nam idzie. Razem w niej pracujemy, dodatkowo zajmuję sie synem. Takze można i nie należy generalizować. Aczkolwiek tak jak już pisałam, aby się związać trzeba być dojrzałym i odpowiedzialnym człowiekiem. Jedni są w wieku 20 lat, inni nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinnnka
mam "zolte papiery" i chlopak tesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinnnka
to wyzej to podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinnnka
rodzice nam dawali do konca studjuw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinnnka
najpierw mieszkalismy u mojej babci z tego wzgledu zeby sie nia tez opiekowac, typu zakupy zrobic, cos ugotowac bo byla troche schorowana.... maz jeszcze sie uczyl wtedy wiec nie zarabial, na mieszkanie placic nie musialam ale dostawalam wychowawczy jakies 400zl wiec na jedzenie mielismy...potem jak maz podjal prace to sie wyprowadzilismy do wynajmowanego mieszkania, a teraz obecnie mieszkamy w mieszkaniu po babci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluihiu
rodzice nam dawali do konca studjuw haha i to jest ta DOJRZALOSC, ciagniecie od rodzicow:D I jeszcze studJUW, kto ci dal dyplom w ogole??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinnnka
glupie podszywy...ale macie ubaw :/ obecnie mamy dwojke dzieci a maz niezla robote, ja na razie nie pracuje choc wczesniej tez pracowala, Tak wiec autorko nie zakladaj wszystkiego z gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinnnka
oczywiscie duzo pomogli nam z mopsu i karitasu bo mielismy dziecko i nie pracowalismy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinnnka
to o studiach to podszyw...nigdy nie bralam kasy od rodzicow, ewentualnia jak musialam pozyczyc ale zawsze oddawalam, jednak poayczalam bardzo rzadko, od tesciow tez nie bralam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antoine Catherine
tak to prawda że niektórzy choć mają i 50 na karku to zachowują się jak rozkapryszone dzieci :) jak wiadomo nie należy generalizować, a do autorki, nawet jeżeli twoja córka teraz wydaje ci się jeszcze za mało odpowiedzialna i za mało zaradna w życiowych sprawach (nieźle to zabrzmiało:) )to z pewnością z czasem się "wyrobi" przyzwyczai do nowych obowiązków - dobrze że chcą być ze sobą, chcą się pobrać a nie całe życie żyć na "kocią łapę" unikając odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikikiki1988
Ja wyszłam za mąż w wieku 20 lat mój mąż miał 23 nie musieliśmy tylko chcielismy i jestesmy bardzo szczęsliwy ani ja ani on tego nie żałuję teraz dwa lata po śłubie oczekujemy dzidziusia i jest jeszcze lepiej wydaje mi się ze nie ma na to recepty my bylismy ze sobą cztery lata przed ślubem na pół roku przed nim zamieszkalismy razem, oczywiście wiadomo ze docieranie się jak w każdym małżeństwie było ciężkie no ale chyba najgorsze mamy juz za sobą pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinnnka
mam wyksztalcenie gimnazjalne i sie tego nie wstydze bo mamy firme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinnnka
i to o mopsie i karitasie tez podszyw.... ech niewiem, nudzi cie sie, a moze zazdroscisz ze nam sie udalo??zalosny jestes podszywie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanica123321
Ja w tym roku skończę 21 lat a w przyszłym wychodzę za mąż, jesteśmy razem 6 lat i nie wyobrazam sobie zebym mogła byc z kims innym. Moja mam sama od pewnego czasu zaczeła sie dopytywac kiedy w koncu wezmiemy ślub bo nie mam na co czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinnnka
hahahahha, zabawny jestes...gimnazjalne...hehe poporawiles mi humor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinnnka
moj lekarz psycholg polecil mi sie nie wypierac tego o czym mowie ale wybaczcie ze jest mi wstyd i za chwile udaje ze to nie ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinnnka
hahahahahahhahahahaahhahahah....oj zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarinnnnnka - daj spokój, olej podszywów. Przecież te podszywy sa tak debilne, że każdy widzi, że to nie Ty piszesz. Pozatym zaczernij sobie nick, bo tak to tu się nie da pisać......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinnnka
powiem wam wiecej jestem dumna ze moj maz jest szefem a ja szefowom ,mamy dlugi ale wazne ze firma jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarinnko - ja Cię doskonale rozumiem :) Też jestem szczęśliwa, że mamy swoją firmę, nie musimy zapieprzać u prywciarzy, bo sami prywaciarzami jesteśmy :) Długów nie mamy, ale początki były trudne. Zaczynaliśmy od zera i potrzeba było czasu na rozkręcenie firmy. Ale warto było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×