Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość it can only get better

Kocham mężczyznę, który ma zostać moim kochankiem...

Polecane posty

Gość it can only get better

Witam! Poznałam przypadkowo fantastycznego mężczyznę. Zaprzyjaźniliśmy się, pomógł mi w wielu sytuacjach życiowych. I zrozumiałam, że zakochałam się w nim. Pewnego dnia, nieoczekiwanie zaczęliśmy flirtować i doszło do jednoznacznej propozycji. Zgodziłam się, bo pragnę go i kocham. Ale on mi nic o miłości nie mówił. Ja mu nigdy pierwsza nie powiem o moich uczuciach. Wiem, że jestem dla niego kimś ważnym i na pewno jest moim przyjacielem, ale nie widzę w jego oczach zakochania. Jeszcze między nami do tego nie doszło, nawet się nie całowaliśmy, to ma się dopiero stać. Nie wiem, czy dobrze robię, ale to silniejsze ode mnie. Może z czasem coś z tego wyjdzie? Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knmsgld
robisz dobrze jedna kurwa w te czy w te na swiecie nie zrobi roznicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knmsgld

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość it can only get better
Seks z miłości to kurwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puppe
wiesz tez poznalam mezczyzne ktorego moze nie to ze kocham ale go pragne. uwielbiam z nim spedzac czas. lubie gdy mnie caluje dotyka. wspomina o seksie czasami ale mowi ze nie mam 18 lat ze gdy wyjdzie cos nie tak nie chce zeby on mial problemy. ciagle powtarza ze poczekamy do 18-skti powtarza to z usmiechem na twarzy. gdy bylabym w twojej sytuacji na pewno zrobilabym to samo co ty planujesz. i mam nadzieje ze bym tego nie zalowala. choc on ma zone i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz moge Ci tylko powiedziec ze strasznie na tym ucierpisz....przykre ale jesli dasz sie namowic na taki uklad (bycia kochanka) to po Tobie....wiem cos o tym bo wdałem sie w taki uklad...ona teraz jest ze swoim ..milczy caly weekend i czeka na ponedzialek ...wtedy on wyjedzie a ona odezwie sie jak nigdy nic bo wie ze ja czekam ....czesto mysle zeby to zakonczyc jednak nie potrafie....zastanow sie czy tego chcesz?? pozniej bedzie tylko gorzej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uprawiałaś z nim seks ale jeszcze się nie całowaliście? Ty śmiesz zaprzeczać, że jesteś kurwą? Głupota kobiet wciąż przekracza następne granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam dobrych wieści
Ty Go kochasz A On jak rozumiem NIE Zrób tak mimo tego ze to obciach i nie polityczne powiedz co do niego czujesz Pewnie ma żonę i dwójkę albo trójke dzieci On tego nie zostawi dla żadnej miłości jego propozycja była jasna i konkretna Potrzebuje Panią do .... Gdyby nawet Ciebie pokochał zastanów sie przecież z żoną łaczą go więzy majatkowe materialne Jemu nie OPŁACA sie rozwodzić ZA DUŻO By starcił I tu juz nie chodzi o miłośc TYLKO O PROZĘ ŻYCIA WSpółczuje Ci bo pewnie ciężko CI Ale Nie przyjmuj Jego propozycji Bo Tylko bedziesz Cierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość it can only get better
No widzisz puppe, coś podobnego. Tylko że ja jestem zakochana i starsza od Ciebie. :) Też go pragnę... nie mogę spać, nie mogę jeść, myślę o tym, co ma się wydarzyć... i na pewno mam wiele obaw, nie podchodzę do tego bezmyślnie. Nie umiałabym uprawiać seksu bez miłości, więc jak ktoś tu mnie nazwał kurwą to gruba przesada. Tęsknię! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjdzie tylko tyle, że dołączysz do kobiet zdegenerowanych i cierpiących. kochankowie dają krótkotrwałe szczęście. Nigdy nie traktują "poważnie" takiej kobiety. Wiem, że chciałabyś, żeby było inaczej, ale niestety to cała prawda. Jeśli chcesz zmarnować sobie życie bo masz takie "pragnienie". twoja sprawa. Ja nigdy bym w coś takiego nie weszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość it can only get better
Dominik czytaj ze zrozumieniem :O ANI się nie całowaliśmy, ANI nie było seksu :O On nie ma żony ani partnerki, dlatego liczę, że z czasem mnie pokocha... Ale właśnie... może tak się nie stać, i będę cierpieć. Ale jest trochę tak, jakbyśmy już byli parą - on mi pomaga, ja mu gotuję obiadki... tylko ani słowa o miłości i związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puppe
ja na pewno bym nie nazwala Ciebie kurwą. pod wpływem emocji i miłości można zrobić wszystko. często się używa nawet takiego stwierdzenia że dla miłości zrobisz wszystko. i tak jest własnie z Tobą. ja też dużo bym oddała żeby z nim spędzać jak najwięcej czasu. a teraz gdy wyjechał gdy pomyślę sobie że go nie zobaczę przez kolejne 5 lat albo gdy w ogóle go już nie zobaczę to aż mnie ściska. śni mi się po nockach. i codziennie wspominam tamte dni gdy byłam blisko niego. a teraz nie wiem co ze sobą robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość it can only get better
Jekatierina, to na pewno moje marzenie, żeby on mnie pokochał, ale jestem realistką i wiem, że jest BARDZO prawdopodobne, że to się nigdy nie stanie. Ja raczej na codzień twardo stąpam po ziemi, ale czy nie byłaś nigdy zakochana? nie wiesz, jak człowiek wtedy MARZY...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam i jestem. :) Najdziwniejsze jest to, że nie "marzę" o dodatkowych podnietach, wystarczy mi to, co mam. Daj szansę jemu i nie bądź namolna, wtedy, może się uda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość it can only get better
Nie jestem namolna :) On jest tak samo zainteresowany tą znajomością jak ja. Znamy się od około 5 miesięcy i ja może 2-3 razy pierwsza zadzwoniłam do niego, a tak to zawsze on. Unikam narzucania się jak ognia, zwłaszcza że on prowadzi swoją firmę i wiecznie ktoś do niego dzwoni w sprawach zawodowych, ja nie chcę być kolejną dzwoniącą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puppe
no więc może warto poczekać. może coś z tego wyjdzie. z całego serducha Ci tego życzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość it can only get better
Właśnie dzwonił :) Chce mnie odwiedzić jutro, nie powiedział nic o seksie, ale przecież na ten temat pisaliśmy i to będzie nasze pierwsze spotkanie po tej jednoznacznej propozycji. :) Chyba muszę zacząć nakładać maseczki :D Cieszę się i denerwuję jednocześnie. Chyba nawet przed egzaminami na studiach tak się nie denerwowałam. A jeśli po zbliżeniu on się przestanie odzywać, jak to robi podobno wielu facetów :( Ale nie chce mi się wierzyć, żeby przyjaciel mógł tak postąpić. Ale i tak się boję... On jest taki męski i zdecydowany... konkretny i słowny... ale mam motylki w brzuchu... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puppe
może nie będzie tak źle. trzymam kciuki za to żeby wam sie wszystko poukładała. a wtedy będę wam życzyła szczęścia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość it can only get better
puppe dziękuję :):) Chciałabym, żeby była idealna atmosfera jutro... może jakieś rady, jak to zrobić? jaka muzyka? świece? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeeens
dobrze robisz, raz się żyje. Lepiej mieć kochanka - przyjaciela niż nie mieć nic i smęcić na kafe z tego powodu. Sama miałam taki układ z moim przyjacielem i było cudownie. Razem studiowaliśmy, uczyliśmy się do egzaminów, łazilismy na zakupy i po pubach ale... nie zakochaliśmy się w sobie. Nie było między nami w związku z tym żadnej zazdrości, zaborczości. Pełen luz i frajda pod każdym względem. Oczywiście, nie mogło to trwać wiecznie, teraz oboje jesteśmy w związkach, widujemy się dość rzadko, ale wiem, że mogę na niego liczyć a on na mnie. Z sentymentem wspominamy stare czasy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puppe
jakieś rady mówisz? hmmm. w sumie to nie mam zielonego czerwonego i jakiegokolwiek pojęcia i pomysłu. może po prostu bądź sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×