7 tygodni = 7kg mniej. Start 12.07.10r ZAPRASZAM:)

Rozmowa kwalifikacyjna życzę powodzenia - pochwal się gdzie idziesz tobie trochę przejdą nerwy a ja chętnie poczytam i oczywiście proszę o głosik na naszego synka - który już smacznie śpi więc zabiorę się za prasowanie.

filipinka nie ma sie czym chwalić....:( ale mam nadzieje że dostane ta prace bo już straciłam nadzieje a chce znalesc prace jak najszybciej bo chcemy sie wyprowadzić...:) i już chwytam sie wszystkiego...obecnie pracuje w firmie transportowej ale jestem na wychowawczym i nie wroce raczej do starej pracy bo nie mam do niej dojazdów...:( a dzwonił do mnie koles co otwiera salonik prasowy:) mam nadzieje że mnie przyjmie bo w miedzy czasie bede mogła szukac czegos innego :) a kasa zawsze jakas bedzie:)

a głosik na filipka oddany...:) mój łobuziak jeszcze nie śpi....już wykapany, mleczko wypił a teraz stoi obok mnie i za cholere nie moge go wygonić do łożka...:)

Oczywiście trzymam za Ciebie jutro kciuki mam nadzieję że dostaniesz tą prace. Też kiedyś pracowałam w kiosku ruchu to jeszcze na studiach Fajnie było :)

bardzo chcę do Was dołączyć od jutra, środa muszę, muszę, już muszę! bo czuję się strasznie! jestem po ciąży, dziecko ma 3,5 miesiąca miałam CC, nie karmiłam piersią i zostało mi trochę kg na początek marzę o zrzuceniu 5 kg na razie chcę mniej jeść, rzucić słodycze, wino, jeździć na rowerku stacjonarnym, podoba mi się dieta proteinowa dukana, chciałabym ją stosować wkrótce jem niezdrowo, mam napady głodu, szał na słodycze mam 178 cm, waga 71 kg, marzę o 65 jeju,.......dlaczego to jest takie ciężkie..............?

filipinka to akurat nie jest kiosk tylko sklepik na pasarzu przy markecie.....:) dokładnie nie wiem czy tam bedzie tylko prasa jutro sie wszystkiego dowiem:)

witam nowa kolezanke...:) my tez nie możemy sie zebrac do dietkowania...no niestety łatwo sie tyje ale zeby sie teraz tego pozbyc to jest katorga...:( Kurcze trzeba sie ogarnac:)

A odnośnie diety to ja od jutra zabieram się za siebie - obiecuje :)

normalnie dziewczyny byłam na tej rozmowie i wiecie co...wyśmiałam kolesia..:O) zaproponował mi przez pierwsze 3 miesiace pracy 600zł przy 36,5 godzinie tygodniowo a po 3 miesiacach jak firma zacznie przynosic zyski to ok 750zł zarobie:) normalnie cyrk:D

czyżby temat upadł? jak wasze dokonania? ja jestem z siebie zadowolona od 3 dni zero słodyczy, jazda na rowerku po 30 minut zaczęłam też brzuszki, narazie mało najtrudniejsze...wytrwać!!!!

przykro że się nie odzywacie, wobec tego uciekam stąd powiem tylko że ja się trzyma, ćwiczę, dietuję i ..chudnę, pozdrawiam