Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Porzucony_jak_śmieć

Czy są na tym świecie porządne,normalne kobiety......??????

Polecane posty

Gość Likantropus
"nikt mnie zmusza do gotowania - umiem i lubie to robić więc czemu nie ??? a co do sprzątania to też nie rozumiem - praca typowo fizyczna,myslisz że będę stal z boku i patrzył jak moja kobieta się męczy skoro moge jej pomóc ?? nie sądziłem,że można byc tak plytkim." Welcome, to the real world. Kobiety są takie płytkie. Nie kierują się rozumem tylko tym co im podszepną hormony i instynkty. Kobieta jest gotowa skreślić faceta za to,że ma brzydkie buty. Myslisz,że coś je powstrzyma przed pogardą dla faceta który gotuje i sprząta ? I nie ma to związku z żadną logiką, to instynkt, który od milionów lat każe im szukać samca alfa, który tłucze samice w łeb i zapładnia je przemocą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście że są
Tylko są same, bo Wy wolicie uganiać się za tymi, które Was obrzucą stekiem wyzwisk, zabawią Wasszymi uczuciami, a potem bez skrupułów porzucą jak psa. Sami sobie wybieracie taki los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Są takie
O właśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście że są
Łatwo je zauważyć właśnie dzięki temu, że są same, zwłaszcza gdy 20-tkę już dawno przekroczyły, a wciąż nie mają obrączki. Bo manipulantki już dawno wzięły ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Są takie
Widzę, że nie jestem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porzuconA_jak_śmieć pozbierać się nie umie mimo, że się stara nie dociera do niej ogrom wyrachowania i cwaniactwa oraz tęskni niemiłosiernie za bliskością, choć żeby już nie cierpieć robic co może, żeby przekonać samą siebie, że jest już za stara, za późno, wszystko stracone to ja - tak się czuję, mimo że powinnam już dano o nim zapomnieć to czy tak jest czy nie, nie zależy od płci zazdroszczę ludziom umiejętności 'nieprzywiązywania' się do innych, umiejętności przechodzenia nad uczuciem do porządku dziennego nie mam tej umiejętności, za pociechę za to pozostało mi wspomnienie pieknej i szczerej miłości tylko w jedną stronę autorze ... współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×