Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Witam . Fakt dziś pogoda piękna i w dodatku weekend ,to wszyscy wybyli .My wróciliśmy niedawno ,zdążyłam wykąpać małego ,Marcel padł zmęczony.Mati był tak grzeczny jakby go w ogóle nie było ,wzięłam go na ręce , chodziłam przy brzegu jeziora i chlapałam to na głos się chichrał ,potem spał chyba z 4 godz w wózku ,przyleciał pies pani która opiekuje się domkami i zaczął szczekać to mały ani drgnął tak twardo spał,trochę żałowałam że nie zabrałam więcej pieluch i rzeczy dla dzieciaków bo bym chętnie tam została na noc a że byłam też z mamą to w nocy stracha bym nie miała ,domki jeszcze puste bo noce zimne to ludzie nie przyjeżdżają ale u nas w domku są grzejniki na prąd tak że ciepełko by było ,ale jestem zmęczona ale tak pozytywnie po fajnie spędzonym dniu ,idę się kąpać i spać,zerkam moje młodsze dziecię też już śpi .Pozdrawiam życzę spokojnej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dałam dzisiaj Filipowi te jabłka z dojrzałymi jagodami z bobvity i było tak jak z samym jabłkiem, marchewka i z ziemniakiem! Czyli nie otwiera buzi. Coś tam zawsze uda mi się mu podac jak sie zasmieje na przykład to ja buch łyżeczkę do buzi :) Ale nie zjada na razie wiecej niż kilka łyżeczek i to większość z tego jest na śliniaczku i na buzi. Będziemy próbować dalej, w końcu sie nauczy mój mały niejadek :D Wyspał się dzisiaj w dzień i teraz oczy szeroko otwarte i ani mysli o spaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .1.lo&*?
Słaba jest laska???? [zgłoś do usunięcia] merideath merideath@tlen.pl'; oj rozciumkana nie zaczynaj z tym zdradzaniem na forum, juz mialam podobna historie , laski obwolaly mnie zdrajca i nielojalna kreatura, bo osmielilam sie cos na innym forum napisac... potem bylo ze sie wymadrzam i kazaly spie**alac... niektorzy maja problemy... Z tymi markerami to po prostu nie wiedzialam co to znaczy, mialam problemy z torbielami i sprawdzali czy tam komorek rakowych nie ma... Gratuluje suchego lozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulcia ;)
? Amelee moj tez dzis kolejny bobek ;/. Ja mu dalam dzis jablko z winogronem, to zjadl caly. On deserki cale pochalnia. O tak, slodkie od razu, ale z mlekiem sie obija ;/. Kupilam mu dzis jego kaszke ulubiona - malinowa bobovity po 4 m-scu, bo mialam ostatnio morelowa, ale ona mu nie podchodzila.Z reszta sama probowalam i powiem Wam, ze jest okropna. My bylismy nad morzem polazic. Maly byl jak Aniolek. W ogole z rozkrzyczanego niemowlaka , ktoremu wiecznie wszystko nie pasilo, zmienil sie w smieszka , ktory wiecznie z usmiechem reaguje na wszystko :). Jestem w szoku,jak sie zmienil , bo jeszcze miesiac temu ryczal we wozku, wil sie, a teraz dziecka nie ma. A sasiedzi w ogole zachwyceni Malym. Kupilam mu dzis kubek niekapek z tommego tipee czy jakos tak :). Wysterylizowalam, jutro przetestujemy.Ostatnio ,jak mu podawalam soczku w butelce, bral sam do raczki i sam pil ;). Czy Wasze maluszki tez robia,jak moj? Dzis jadlam jablko. No i wzielam Malego na kolana . On sobie siedzial i jak uslyszal ,ze gryze, w ryk. Nie wiedzialam, o co chodzi.No to dalam mu polizac jabluszko. Potem jadlam dalej, a on w ryk i znow polizac i zjadlam,a on dalej swoje.Tak wiec jablko zjedlismy razem.I tak ze wszystkim ... Potem lizal ananasa , winogrono i melona :). Wszystko musi sprobowac :D. Fajnie sie zmienia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulcia u nas jest podobnie, ja malutkiej daje to co jem, np. drobinke zmieloną wafelka, albo okruszek od chleba, mała mysli ze je jak jej mama :) daje też jej posmakowac owoce , tyle ze my musimy uwazac na to uczulenie. Jak na razzie po pasternaku jest spokoj, uczulenie sobie powoli schodzi i nic nowego nie widac, za 4 dni dodam ziemniaka i tak kroczkami malutkimi do innych potraw. Zazdroszcze Wam że możecie dawac wszystko co jest dostępne :) moja Niunka to by deserki mogła jesc, jesc i jesc,ale musi poczekac ;) dziewczyny słodkich snow wam zycze papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie . Ulcia moje dziecko też się je domaga się aby mu dać normalnego jedzenia bardzo głośno ,ostatnio wsadził rękę w obiad Marcela oparzył się ziemniakiem i w ryk ,potem wyrwał mu chleb z szynką ,chleb wywalił a szynkę nad buźką już trzymał ,wpadłam w ostatniej chwili i zabrałam ,a Marcel na to przecież bym mu tego nie dał co się boisz .............Kubeczek mamy już od jakiegoś czasu i Mati pije z niego przy okazji dziąsła nim drapie .Od trzech dni mówi TATA ,tak jakby świadomie,choć wiadomo że nie kuma ale jak powiedziałam o tym mężowi to dumny jak paw . a tak w ogóle po wczorajszych ,wygłupach z Marcelem ( graliśmy w piłkę i badmintona) dziś mam zakwasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że to tylko mój taki niejadek! Dałam mu przed chwilą dynie z ziemniakami i było to samo, aż w końcu się rozryczał i tyle było jedzenia. Staram sie mu podawać jedzonko między posiłkami żeby nie był ani mocno najedzony ani tez głodny. Jeszcze parę dni i zacznę się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItajcie :) moj Malenki tez mowi stale ta ta . I mowi tata , a na mnie meme ;). Wczoraj spedzilsmy taki wyczerpujacy dzionek,ze Malutki padl ,jak mucha :). Dzis tez dlugi spacer ( dla mnie to dobrze, zawsze jakis kilogram ucieknie :)). JBT moj maluszek do takich super chetnie jedzacych tez nie nalezy. On jest wybredny. Naprawde ... Zje to ,co mu zasmakuje, Z piciem to samo. Wczoraj kupilam mu ulubiony soczek z bobovity (owoce lesne ) .Wiecie ,ze pol butelki zniknelo migiem :)? Taki Maly, a juz wybrzydza :D. Wiola, Amelee , to nasze Maluszki by juz chcialy pewnie z nami zajadac sie wszystkim. Wczoraj spieklam sobie raniona i plecy ... :(. Malutkiego wysmarowal dosc obficie, bo slonce ostre bylo. Lece zrobic Malemu kaszke . Buzka Dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki ja niestety ten weekend spędziłam prawie cały w szkole:( Zaczęła się sesja i jest ciężko, ale jakoś daję radę;-) Tosia je prawie wszystko co jej dajemy zupki z troszkę większym oporem niż deserki, ale po 30 minutach i kilku sztuczkach to nawet zupka jest w jej brzuszku:D Postanowiłam, że zaopiekuję się jakimś dzieciaczkiem, bo moja Tosiula taka grzeczna to jako niania sobie jeszcze dorobię we wtorek mam rozmowę z mamusią 4 letniego chłopca, przez telefon wydawała się bardzo pozytywna;-) Trzymajcie kciuki;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka , ja dzis zawalu bym dostala. Uspilam Malego w sypialce i spal sobie tam.Po jakims czasie weszlam , a on mial na glowie poduche nasza.Wyobrazcie sobie, co czulam.Wieczorem to samo ! Maly samobojca. Boze, jak sie wystraszylam. Dzis nie spal znow od rana ,nawet na spacerze. Usnal dopiero o 20 ;/. Nie wiem juz co robic.W nocy ma koszmary , budzi sie i placze, od razu do cyca. A ja musze go odzwyczaic za 2 tyg. , bo bede niedlugo wracac do pracy , a on w nocy je tylko z piersi, z reszta teraz w dzien tez, bo nawet nie mam czasu odciagnac mleka, a przeciez jak mleko sie zbierze, to piersi bola. Bede miec maly problem. Sa moze jakies dziewczyny, ktore juz konczyly karmic piersia? Poradzcie mi ,jak zrobic to najdelikatniej ? Nie wiem czy czytalam to na Waszym forum , czy u Listopadowek, ale jakas dziewczyna pisala,ze pewna kobieta przetarla sutki pieprzem ,zeby odrzucilo dziecko. Masakra;/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulcia... gdy Tosia miała 3 miesiące to musiałam odstawić ją od piersi z tym, że ona była karmiona i naturalnie i sztucznie od samego początku. Więc tak ... pierwszy dzień zrezygnowałam z popołudniowego karmienia i podałam tylko sztuczne za 3 dni zrezygnowałam z drugiego porannego karmienia i podałam tylko sztuczne już na drugie poranne i na popołudniowe i tak co 3 dni wykluczałam kolejne karmienia w ciągu dnia a na końcu wieczorne... Tylko w pewnym momencie biłam się sama ze swoją psychiką, bo czułam, że tracę bliskość jaka mnie łączyła pod czas karmienia piersią, ale wiedziałam, że tak trzeba. Na pewno dasz radę... z tego co czytałam najważniejsza jest metoda małych kroków;-) Napisałam trochę chaotycznie, ale nie umiem tego inaczej opisać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem ,co mialas na mysli Natalia, dziekuje za porade. Mam gdzies ksiazke Tracy Hogg , zobacze, co ona tez pisze za madrosci na temat odstawiania od piersi. Ja wlasnie panicznie boje sie utraty bliskosci ... :(.Bedzie mi brakowac jak wyciaga raczke,zeby pocalowac ja , jak mnie glaska po rece i tak wymieniac ;(. No i to spojrzenie oczu i usmieszek :). Naprawde drugie dziecko juz zapowiedzialam w domku karmie max miesiac. Kurcze za ciekzo potem odzwyczajac ;/ siebie i dziecko ;). W pewnym sensie ja sie uzaleznilam od tych naszych wspolnych posilkow w cztery oczka ;D. Eh, ciezki boj przede mna ;/. Zycze Wam milej nocki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Zauważyłam że małemu jest obojętnie czy cyc czy butla byle jeść ,z pierwszym synem było tak że postanowiłam że kończę z karmieniem ,zaczęłam podawać mu Bebiko ,raz odciągnęłam nawał a na drugi dzień obudziłam się bez cycków to pamiętam do dziś ,ubieram bluzkę a ona luźna w jedną noc sprawa załatwiona ,bez picia szałwi ,brania tabl a i mały nie domagał się piersi ..... Dziewczyny smarują sutki cytryną ,lub też czymś ostrym ,papryką,pieprzem nie wiem takie chamskie mi to wydaje ,tym razem nie odstawie od razu tak jak przy pierwszym dziecku tylko stopniowo,właściwie mogę powiedzieć że to już się zaczęło Mati miej je z piersi bo doszły stałe posiłki i w nocy nie potrzebuje piersi ,za to moja lewa pierś jest tak nabrzmiała i taki ból że nie mogę dotknąć z prawą jest ok ,od samego początku chętniej ssał lewą i tak wyssał że mam chyba tam nadprodukcję . .......Ulcia wyobrażam sobie jak zobaczyłaś synka z poduchą na głowie ,ja też mam jazdy że mały położy sobie coś na buźkę i się udusi brrrrrrrrrr won złe myśli .Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Ja już z piersi karmię tylko dwa razy w nocy, najpierw z jednej za 2 godziny z drugiej, ale dziś mały już tej drugiej nie chciał i o 4 nad ranem robiłam 120 ml mleka - wypił i poszedł spać na 40 min... po czym 30 min "biegania " po łóżku i też padł. W ogóle Radek co dziennie budzi się coraz wcześniej... Póki co nie odciągam w dzień mleka - nie mam takiej potrzeby - piersi nie wydają się być przepełnione, więc mam nadzieję, ze to kwestia dwóch tygodni i skończy się karmienie. Ja tez wiem co dziewczyny czujecie/czułyście - mi tez nieziemsko będzie brakowało tej bliskości podczas karmienia, ale nie ma siły - będę wracała do pracy za chwilę i po co mam małego stresować bezpośrednio przed powrotem - lepiej teraz niż później miałby to rozpamiętywać. Poza tym mój mały od 3 miesięcy jest na wieczór karmiony butlą- także jemu też się czasami wydaje wszystko jedno czy pierś czy butla. Jeśli chodzi o nakrywanie głowy rzeczami to raz też jak weszłam do sypialni to mały był cały odkryty tylko koc na głowie... Ale na szczęście zauważyłam, że jak mu przeszkadza to sobie ściąga w końcu, tylko nie chciałabym żeby się nauczył zasypiać jak ma coś na twarzy, bo to się czesto obserwuje wśród innych dzieci, tylko, że w grę wchodzi pieluszka a nie kocyk. Czy Wasze maluszki tez się tak rozkopują i odkrywają w nocy? Co się budzę to Radek bez przykrycia... W sumie ja też się odkrywam, bo jest gorąco, ale czasami to się boję, ze go przewieje. No ale sposobu na to raczej żadnego nie ma. To na górze to wypowiedź naszej koleżanki merideath?????? Bo chyba to wszystko inaczej wyglądało...Hmmm Natalia, Wiola śliczne zdjęcia :) i oczywiście jeszcze ładniejsze dzieci :) Ale Tosia ładnie siedzi. Mój Radek jeszcze potrzebuje na to czasu - buja się jak boja na morzu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry Wszystkim :) My dzis niewsypani znow, ale to nasza wina, moja i M, bo zamiast polozyc sie wczesniej , bo Maly usnal wczoraj po 20, to my jeszcze film ogladalismy, zrobilam ciatseczka i tak zlecialo do 1 w nocy ;/.A Maly szaleje od 7:30 :). Kotlinka moj to notorycznie,jak widzi,ze go przykrywam nogi prostuje , zapiera sie nozkami o ta koldre i tak je trzyma w powietrzu :D. Dopiero jak przysnie, przykrywam go od razu. Wiola Sz. Okazalo sie ,ze on rogi poduchy wcina i dlatego cala poduche wzial na buzke. Teraz ,jak bedize zasypial biore poduchy w kat. On ma dopiero 5.5 m-ca, a co dopiero bedzie,jak skonczy rok ;O. Patrys tez sie jeszcze kolebocze na prawo i lewo. Oczywiscie uwielbia siedizec, ale podtrzymywany musi byc, bo leci mi na lewo przewaznie i do przodu. Ale cieszy sie nieziemsko,jak moze posiedziec z asekuracja. A co do sprawnosci fizycznej naszych maluszkow, moj ma problemy, a wlasciwie nie potrafi przewrocic sie z pleckow na brzuszek sam ;(. Tylko dupke podnosi tak wysoko, nie wiem w sumie ,co chcialby zrobic ;/. Nic, lece na silownie :).Do pozniej :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tośka też się tak odkopuje, ale ja używam śpiworka dla niej takiego leciutkiego bo teraz gorąco jak nie wiem, zakładam jej bodziaka z krótkim rękawem do spania i pakuje ją w ten śpiworek;-) Dzięki temu nie ma szans na odkopanie a ja mogę spokojnie spać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotlinko ta wypowiedź na górze to jakiś skopiowany wpis co pisze o Nas Merideath na forum "niecumkające" czy jakoś tak przed chwilką właśnie czytałam to forum i wpadłam na jej wypowiedzi nieźle nam tam "tyłek" obrabia... dziwni Ci niektórzy ludzie, ale cóż mówi się trudno;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do rozkopywania to rozkopuje się ,jak był maciupeńki to w śpiworku spał ,teraz jak raz go wsadziłam do śpiworka to zaczął się rzucać ,z resztą obaj moi chłopcy śpią bez przykrycia ,chyba mają to po tacie bo jemu też wiecznie ciepło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, Natalia-eh a już myslałam że przesadziłam co do niej a tu proszę, nawet nie chce mi sie tam wchodzic i czytać, niech pisze co chce, my wiemy lepiej jakie jestesmy ;) inne dziewczyny w koncu też się na niej poznają, bo skoro tu , my pomocne a nam pupe obrabia to tam bedzie to samo Ulcia - normlanie popsułas mi humor w sam poczatek tyg :) ja sobie nie wyobrazam ze malutka nie bedzie kładła rączki na moim serduchu, nie będzie się ze mna droczyc ze pije i puszcza cyca (patrzy w oczka , piekny usmiech ) i znow pije i puszcza cyca . to wszystko jest tylko naszą chwilą, ehhh normlanie zaluje ze ją zaczelam karmic piersia hehe. Sluchajcie!!!!!!!! w koncu nowy przełom u nas . malutka wczoraj włozyła stopę do buzi, a juz myslalam ze sie nie doczekam co do nakrywania, mąż mój , kładzie obok niej poduszki , pieluche itp dawniej weszlam do niej sprawdzic i patrze a ta ma pieluche na twarzy (na szczescie zagladam co chwila) od tego czasu wszystko jak malutka usnie , jest odstawiane na bok ja mam 3 spiworki kupione i wszystkie wiszą w szafie, Amelka się przekręca na brzuch wiec pewnie on by jej utrudniał to i tak do dzis nie moge sie z tym oswoic ze co sie budzę mała na brzuchu, zawsze się boje ze reka jej zostanie albo cos ale zauwazylam ze odkąd spi na tym brzuchu potrafi czasem nawet niecale 6 godz. przespac, dla mnie to wielki plus bo i ja sie wysypiam. ona sie wiecznie rozkopuje, od niedawna zakładam jej spodenki na noc, bo dawniej spała tylko w body ale jak się przekreci jest odkryta i ma zimne nózki a nie zawsze się budzimy :) My wczoraj tez poszlismy pozno spac, tak to juz jest, czlowiek sie cieszy ze ma jeszcze kupe czasu a z rana placz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, Natalia-eh a już myslałam że przesadziłam co do niej a tu proszę, nawet nie chce mi sie tam wchodzic i czytać, niech pisze co chce, my wiemy lepiej jakie jestesmy ;) inne dziewczyny w koncu też się na niej poznają, bo skoro tu , my pomocne a nam pupe obrabia to tam bedzie to samo Ulcia - normlanie popsułas mi humor w sam poczatek tyg :) ja sobie nie wyobrazam ze malutka nie bedzie kładła rączki na moim serduchu, nie będzie się ze mna droczyc ze pije i puszcza cyca (patrzy w oczka , piekny usmiech ) i znow pije i puszcza cyca . to wszystko jest tylko naszą chwilą, ehhh normlanie zaluje ze ją zaczelam karmic piersia hehe. Sluchajcie!!!!!!!! w koncu nowy przełom u nas . malutka wczoraj włozyła stopę do buzi, a juz myslalam ze sie nie doczekam co do nakrywania, mąż mój , kładzie obok niej poduszki , pieluche itp dawniej weszlam do niej sprawdzic i patrze a ta ma pieluche na twarzy (na szczescie zagladam co chwila) od tego czasu wszystko jak malutka usnie , jest odstawiane na bok ja mam 3 spiworki kupione i wszystkie wiszą w szafie, Amelka się przekręca na brzuch wiec pewnie on by jej utrudniał to i tak do dzis nie moge sie z tym oswoic ze co sie budzę mała na brzuchu, zawsze się boje ze reka jej zostanie albo cos ale zauwazylam ze odkąd spi na tym brzuchu potrafi czasem nawet niecale 6 godz. przespac, dla mnie to wielki plus bo i ja sie wysypiam. ona sie wiecznie rozkopuje, od niedawna zakładam jej spodenki na noc, bo dawniej spała tylko w body ale jak się przekreci jest odkryta i ma zimne nózki a nie zawsze się budzimy :) My wczoraj tez poszlismy pozno spac, tak to juz jest, czlowiek sie cieszy ze ma jeszcze kupe czasu a z rana placz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Radek śpi w samym body z krótkim rękawem i też kombinowania jest, bo jak zasypia ok 20 to przykrywam go tylko tetrą, bo upał niesamowity, później przykrywam poszewką od kołderki, a w nocy czasami kocem chociaż i tak wszystko jedno, bo on zaraz śpi bez niczego... Brak mi słów co do merideath... Amelee? a jak z kupami? Lepiej coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie, kupki dalej bobki ale przynajmniej nie placze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ulcia nawet nie mów że tylko miesiąc będziesz karmić. Przecież to najlepsze co możemy dac naszym maluchom :) Karmienie piersiom jest bardzo wazne. Nie tylko najzdrowsze ale tez ma bardzo dobry wpływ na rozwój emocjonalny dziecka. Uważam że powinno się karmić conajmniej poł roku. Oczywiście jeżeli ma się taką możliwość, co innego jesli występuja alergie nietolerancja itp, lub kiedt trzeba wracać do pracy. Wasze dzieciaczki tez tak ciężko znoszą upał? Mój Filip dzisiaj marudny. I nie chce pic niestety, a przy takiej pogodzie powinien przeciez. Piersi nawet nie bardzo chce dzisiaj :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, Kurcze ja tez troche zaluje ,ze zaczelam karmic piersia, bo tak naprawde oduczajac go , robie przykrosc niesamowita sobie, a jemu to juz lepiej nie pisac ;/. Mam wrocic do pracy 3 pazdziernika,jakos od lipca zaczne go oduczac.Bedzie 7 miesiecy karmienia za mna. Pamietam poczatki ... Tez u Was tak bylo ? Pamietam ,jak jadlam wszystko na parze lub pieczone. Same jablka z owocow, zero kawy, herbaty, mleka krowiego na poczatku ... A teraz czlowiek na to patrzy i sobie mysli,ze warto bylo ;). Tez chcialabym Wam pokazac mojego synka :). Moze w tej pokazywarce cos wrzuce ;)))). Moj dzis spal az 3.5 h pod rzad .Nie wiem, co sie stalo. Zauwazylam, ze jeden dzien ma na jedzenie, drugi na spanie i tak na przemian. Amelee moj synek wklada stopke do buzi juz od dluzszego czasu, ale za to na brzuch nie umie sie odwrocic, ani z brzuszka na plecki ;(. Maly od wczoraj powtarza stale "ta ta " i moj M ,hehee, "a widzisz tata najpierw powiedizal :D".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny myślę że to nam będzie o wiele wiele trudniej po odstawieniu dzieciaczków od piersi niż maluchom. Parę dni i będzie po krzyku a my? Bedziemy rozpamiętywac jak to było miło z łezką w oku :) Ja też na początku, zwłaszcza pierwsze jakieś dwa miesiące miałam bardzo ubogą dietę, a teraz jem prawie wszystko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny najgorszy jest pierwszy miesiąc... ale teraz już się przyzwyczaiłam, że Tosia je tylko butlę... chociaż jeszcze 2 tygodnie temu ją przystawiłam chciałam zobaczyć czy pamięta ale za chiny ludowe nie wiedziała o co chodzi:( Ja sobie to tłumaczę ważne, że miałam okazję karmić piersią poczuć tą bliskość jaka się wtedy wytwarza i dać mojemu dziecku chociaż przez te 3 miesiące wszystko co najlepsze dla jej zdrowia;-) Taka kolej rzeczy... a jak są kobiety które w ogóle nie karmią swoich dzieci dobrze, że my miałyśmy tą możliwość choć przez krótki okres czasu;-) Poza tym moja koleżanka robi do tej pory tak, że jak wraca z pracy to daje cycusia synkowi ma półtorej roku;-) Ponoć jak ją widzi to od razu do niej podbiega i krzyczy "mama cycy":D:D Może warto to w taki sposób zrobić skoro nie jesteś jeszcze gotowa aby odstawić na dobre;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Przed kilkoma godzinkami wróciliśmy do domku. Nie było nas cały weekend bo w piątek po południu na spacerze wpadliśmy z moim M. na pomysł że jedziemy do jego rodziców. Troszkę się stresowałam ale spakowaliśmy się w 2 h i pojechaliśmy. Zupełnie na wariata, bo to jednak kawałek drogi i trzeba robić przerwę na jedzonko dla małego bo w 3h nie damy rady zajechać. Nie wiem co nam odbiło żeby tak nagle wyjeżdżać i to tak daleko ale było świetnie. Ulcia mój Wojtek też już jakiś czas temu targnął się na swoje życie. Myślałam że zawału dostanę bo poszłam tylko na chwilkę do łazienki. Nie zdążyłam nawet przymknąć drzwi a tu słyszę płacz ale jakiś taki przyciszony. Pierwsza myśl - dusi się. Lecę biegiem do niego a on ma owinięty kocyk wokoło głowy i nie umie go zdjąć. Zupełnie nie wiem jak on dał radę tak się nim owinąć. Jak mu go zerwałam z buźki to łapał powietrze. Musiał troszkę się przydusić. A potem banan na buzi i w śmiech. Ja się normalnie rozbeczałam z tego stresu. Pozdrawiam cieplutko i życzę miłej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×