Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Kotlinka, dzięki. Leżę w bródnowskim :) Gratuluję serdecznie świeżo upieczonej mężatce!!! Dużo szczęścia na nowej drodze :) Co do kłócia tam na dole to ja również je mam od kilku dni, ale to całkowicie normalne bo dziewczeny, które leżą ze mną na sali mają dokładnie to samo. Taki urok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny witajcie w klubie u mnie to samo jak juz w nocy się przebudzę to ciężko zasnąć. Dzis na sczzescie dopiero o 6 rano przebudzilam sie na siusiu az w szoku bylam, cala noc przespana , no i ja wyspana jak nigdy. Dzis kolo 19 mam wizyte ciekawa jestem ile Malutka waży mam nadzieje ze troche przystopowała z tym tyciem ;) Ostatnio moja dzidzia tez szaleje w brzuszku non stop chyba faktycznie pogoda ale to takie słodkie wedlug mnie moze nie przestawac haha. pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję :) Ja cały czas biorę magnez więc jakoś szczególnie brzuch mi nie dokucza ale zauważyłam, że skurcze chyba są mocniejsze niż wcześniej, bo zdarza się, że czuje je dość mocno. A dzisiejszy poranek zaczął się ciekawie, na dzień dobry mnie przeczyściło :o i nie mam w ogóle apetytu i tak się zastanawiam czy dam radę dotrwać do wizyty u lekarki w środę czy już nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łe rety... widzę, że masz podobnie jak ja... mnie przeczyściło wczoraj i dzisiaj... kurcze ciekawa jestem co się dzieje wizytę mam w czwartek... hmm... jeżeli chodzi o skurcze to wyczuwam, ale bardzo delikatne znaczy takie lekkie pobolewanie podbrzusza plus twardnienie brzucha... ale już sama nie wiem co to... teraz to chyba już do rozwiązania będziemy się tak tym wszystkim martwiły... pocieszam się faktem, że w końcu i tak muszę urodzić więc ominąć mnie to nie ominie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasja - a wiesz może czy w bródnowskim pobierają jakiekolwiek opłaty za poród? tzn. zzo, poród rodzinny? wiesz coś na temat sal porodowych? i ogólnie czy personel uprzejmy? Ja co prawda wybieram się rodzic gdzie indziej, ale wiadomo - różnie bywa, a do bródnowskiego mam najbliżej. P.S. nie jestem pewna czy Cię nie widziałam w czwartek jak na KTG byłam. Może schodziłas w okolicach 13 godziny na dół do izby przyjęc? :) amelee - to czekamy na relację z wizyty :) ja też lubię jak mały jest aktywny, zwłaszcza jak wystawia nóżkę na zewnątrz... śmieję się, że czeka na masaż stópek ;) hehe łe rety :) ja też bym się zastanawiała na Twoim miejscu czy dotrwam. Natalia - masz rację - nastał moment wsłuchiwania się we wszystko po kolei, to tak samo jak na początku ciąży, kiedy się starałyśmy i nie mogłyśmy doczekac zrobienia testu, a objawów ciąży tysiące.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotlinka, szpital jest wg mnie ok. Leżę tu już łącznie miesiąc i położne są miłe. Byłam świadkiem "nausznym":)) kilku porodów i bardzo podobało mi się jak traktują pacjentki. Oczywiście zależy na kogo się trafi i jaki humor będzie mieć danego dnia obsługa, ale generalnie wg mnie jest przyzwoicie. Za znieczulenie się nie płaci - to duży plus.Za poród rodzinny również. Warunki nie są najpiękniejsze ale jest czysto a to dla mnie kluczowa kwestia. Są tu trzy pojedyncze sale porodowe, wyglądają trochę przerażająco ale jak przeleżałam na jednej z nich ok. 9 godzin pod kroplówką jednego dnia to uznałam, że są do przeżycia :) A co do czwartku to niesamowite - rzeczywiście byłam na dole ok. 13 bo miałam robione usg maluszka więc pewnie mnie widziałaś :) szkoda, że się nie odezwałaś :))) świat jest mały! a Ty siedziałaś tam przed szatnią gdzieś obok mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) u mnie noc okropnie, nie dosc, ze problem z zasnieciem, to znowu nie moglam spac ani na jednym boku ani na drugim; kosc krzyzowa mnie ciagnela i podbrzusze, zastanawiam sie dlaczego te objawy slabna w dzien i prawie wogole ich nie ma? mnie nie czysci, ale to moze przez to, ze ja dalej na zelazie jestem... ale uczucie jakby parcia na odbyt towarzyszy.... maly dalej spokojnie daje znac od czasu do czasu o sobie; zastanawia mnie to dlaczego czkawka nie liczy sie do ruchow, nie mowie, zeby liczyc kazde pykniecie, ale cala czkawke jako przejaw "zdrowia" malucha? no jestem ciekawa, ktora pierwsza sie rozpakuje z dwupakow :D moze jakies zaklady? :P Natalia- Ty tez jestes z Wroclawia? Juz wiesz gdzie chcesz rodzic? milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) no mały ten świat... Ja siedziałam przed szatnią i nie pamiętam dokładnie, ale chyba jak zeszłaś na dół i usiadłaś to mnie zaraz na KTG chyba wzięli. Przeszło mi przez myśl, że to możesz byc Ty, bo niedawno pisałaś, że musisz byc w szpitalu no i Twoje kręcone włosy ... :) ale to dopiero po fakcie, bo w pierwszej chwili po prostu "tamta osoba" skojarzyła mi się z Tobą :) Trochę to zaplątane... W sumie ciężko tak od razu kogoś poznac widząc wcześniej raz jego zdjęcie :) a ja też nie należę do osób, które nachalnie się komuś przyglądają :) Szpital z opisu nie wydaje się taki straszny... dwie moje znajome kiedyś w nim rodziły( i moja mama zresztą też), ale to wszystko było tak dawno temu, że mogło się dużo od tego czasu pozmieniac. Generalnie złych opinii nie słyszałam, ale sama się kiedyś zraziłam do tego miejsca jak trafiłam kilka lat temu na ginekologiczną izbę przyjęc, ale pewnie miałam pecha trafiając na chamskiego lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgnieszkaW ja obstawiam, że teraz na pierwszy ogień pójdzie niania :) Siebie widzę gdzieś w grudniu dopiero ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka W- tak jestem z Wrocławia, a raczej z okolic, bo to Siechnice;) Ale zamierzam rodzić na Dyrekcyjnej byłam już nawet po wpis do karty ciąży na poród rodzinny. Mam nadzieje, że się uda;) A ty gdzie planujesz rodzić? Chodzisz prywatnie do lekarza czy na NFZ? I do jakiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja mieszkam na ul. wyjazdowej w strone Siechnic :D ja jak najdalej od Dyrekcyjnej.. bylam tam u kolezanki we wrzesniu jak lezala na patologi ciazy.. brrr... okropny ten szpital,ale slyszalam, ze kadre maja wyszkolona :D w sumie ja na dyrekcyjna mam 7 min na piechote, ale zdecydowalam sie rodzic na klinikach na chaulbinskiego. Chodze prywatnie do dr Eliasa, on wlasnie na Dyrekcyjnej jest adiunktem, ale kazal mi sie trzymac od tego szpitala z daleka i powiedzial, ze na Chaulbinskiego jest dobrze, zapytal sie tylko czy mi studenci nie beda przeszkadzali :D no to szkoda, bo myslalam, ze moze sie spotkamy :P no, ale kto wie... musialas miec ukonczona szkole rodzenia, zeby Ci wbili w karte ciazy porod rodzinny czy jak? Musialas zaplacic? P.S. A wogole to Ty masz najblizej na Brochow... TAM DAJA ZZO, ale tylko jak sie zmiescisz z porodem miedzy 7 a 15, hehe jak to uslyszalam to padlam ze smiechu- maja tylko jednego anestezjologa, ktory w takich godz. akuratnie pracuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nawet nie wiedziałam, że na Chałbińskiego jest porodówka;D Nie chodziłam do szkoły rodzenia z podbiciem porodu rodzinnego nie robili żadnych problemów, tylko mówili, że nie zawsze się udaje, ponieważ jest sala dla 2 osób i jak akurat będzie ze mną jakaś kobieta to nie wpuszczą narzeczonego:( Na Dyrekcyjnej fakt, że jest nie przyjemnie jeśli chodzi o warunki, bo bardzo stary budynek, ale lekarze super rodziła tam moja mama (5 lat temu) i koleżanka rok temu i były bardzo zadowolone jeżeli chodzi o personel, a poza tym ja mam tężyczkę więc w moim przypadku tylko ten szpital wchodzi w grę. A i poród rodzinny darmowy (pewnie dlatego, że nie pewny) A mi moja Pani doktor polecała Dyrekcyjną więc widzę, że co lekarz to też inna opinia... chciałabym już być po:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i co do Brochowa to nikt go nie poleca... ponoć jak płacisz dużo to masz świetną opiekę, ale jak trafiasz tak o to mają cię generalnie gdzieś, a mnie nie za bardzo stać żeby wydać na sam poród około 1000zł, bo łączne koszta sali i porodu rodzinnego tam tak wychodzą, jakaś makabra po prostu. A poza tym z moją tężyczką to nawet by mnie tam nie przyjęli:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe rety wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :) Pasja, Kotlinka, ale numer, że się "spotkałyście" w szpitalu :) to prawda, że świat jest mały :) U mnie jakaś masakra :( Moje hormony chyba szaleją...wszystko mnie drażni, nic mi się nie chce...nawet M mam dosyć. Jest mi ciężko, niewygodnie...cały czas sie martwię żeby wszystko było OK z maluszkiem...musiałam trochę pomarudzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_kasik_ obniżenie samopoczucia to też jeden z objawów zbliżającego się porodu :D Ja właśnie sobie uświadomiłam, że jeśli sprawdzą się te wszystkie prognozy pogody i jeszcze w tym tygodniu spadnie śnieg i temperatura to nie będę miała w czym chodzic :( w kurtkę zimową nie wejdę,a w tym co mam - zamarznę chyba, a grafik napięty - jednego dnia KTG, innego badania krwi, kolejnego wizyta kontrolna i na dokładkę jeszcze USG. Do porodu na szczęście zawiezie mnie M. albo pan taksówkarz, ale cała reszta hen hen daleko w godzinach pracy M. Macie jakieś patenty? Czy zakupiłyście dośc grube okrycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam płaszczyk "grzybek", nie uklada sie juz tak fajnie jak wczesniej ale jest na mnie dobry. Specjalnie gruby nie jest ale i tez nie cienki wiec jakoś dam rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kupiłam płaszczyk jesienno zimowy i jak jest cieplej to zakładam pod niego tylko zwykłą bluzkę a jak zimno to bluzkę+ gruby sweter i jest ok:) kupiłam sobie specjalnie też 2 grubsze swetry właśnie z tego powodu i myślę, że jakoś przetrwam mrozy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez mam kupione jeden golf i 2 bluzki sweterkowe także mam nadzieje ze przetrwam :) tylko ze ja mało co gdzies teraz wychodze, siedze w domku w ciepełku i tylko od czasu do czasu dokładam do pieca :) wiem ze nie powinnam dźwigac ale co poradze jak mąż w pracy, a mieszkamy w wynajmowanym domu i tu ogrzewania gazowego nie ma:/ na cale szczescie zaczynamy budowe własnego domku na wiosne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotlinka fajnie mieć poczucie, że spotkało się kogoś z forum :) ja pewnie też Cię widziałam tylko nie wiedziałam, że to Ty:) następnym razem jak będziesz tu na ktg i przypadkiem będę na dole koniecznie zaczepiaj :)))) ja tu sobie pewnie jeszcze poleżę... pozdrawiam gorąco!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ,dostałyście swoje próbki z pampersa bo widziałam że był tu kiedyś link do bezpłatnej próbki,ja właśnie odebrałam 5 pieluszek i z loveli mleczko do płukania,czapeczkę i niedrapki . Widzę że piszecie o okryciach zimowych,ja też typowego zimowego nie mam ale gruby sweter pod spód i jest ok ,zapewne po urodzeniu będę jeszcze w ty śmigać bo w kurtkę się nie dopinam ,i w biodrach pewnie też nie wejdę . Jest i dobra wiadomość mój mąż jednak w domku będzie tak że jak coś się wydarzy to nie będę musiała sama jechać do szpitala,jutro na 13 mam wizytę u lekarza .Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasja - jak się tak zdarzy to na pewno się ujawnię :) wiola - fajnie, że masz już ten psychiczny komfort wiedząc, że masz męża w pogotowiu :) do mnie pampersy przyszły w zeszłym tygodniu :) Ja też w sumie mam płaszczyk i jest mi w nim ciepło, ale i tak obawiam się, że na większe mrozy to się nie nada. Na cebulkę nie lubię się ubierac, bo wiecznie jest mi za gorąco( w ciąży) i od razu jak wsiadam do tramwaju lub autobusu ściągam płaszcz... głupio będzie wyglądało jak zacznę ściągac też swetry :) ale jakoś trzeba będzie sobie poradzic, w końcu to kwestia kilku/kilkunastu dni ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też zapowiadają zimę i już mam stresa, że akurat nas zasypie jak będzie trzeba jechać na porodówkę :o A dzisiaj od 14 mam cały czas nieregularne skurcze, raz co pół godziny, po chwili co 5,10 minut i jak już wstaje i chcę iść pod prysznic i się zbierać to cisza :o Mój O. powiedział w domu, że mam skurcze i smiać mi się chcę z Teściowej, sama urodziła 6-cioro dzieci, a chodzi tak zdenerwowana, że ledwo na nogach się trzyma i mi marudzi, że może już pojadę do szpitala :D Ehh mam wrażenie, że w całym tym balaganie jestem najspokojniejsza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki właśnie otrzymałam smska od niani :) Urodziła :)mały wazył 3280 i miał 52 cm. Maly złapał cyca odrazu :) 20 minut po porodzie :) silny chłopak prawie wcale nie płacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos mi zasieg swiruje i dostalam połowe smska reszte dopisze jak zasięg mi wskoczy :) cos orange świruje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no juz mam smska w całości od niani, wiec napisze raz jeszcze :) Patryk urodził sie 21.11.2010, waga 3280 wzrost 52cm. Niania rodziła 51 godz, było bardzo ciężko ale sa razem, szczesliwi :) maluszek jest kochany, juz w 20 minut po porodzie ciągnął mocno cyca :) prawie wcale nie płacze oj namęczyła się bidulka ale ważne ze są zdrowi :) i razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×