nie lubie swojego dziecka

nie lubie swojego dziecka ,jest strasznie wnerwiajace ,marudne ,ciagle niezadolone ,byc moze bledy w wychowaniu ,dziecko mnie nie lubi to sie czuje woli swoja babcie niz mnie czesto mi mowi mamo nie lubie cie albo mamo nie kocham cie,a to ja: podcieram jej dupe,karmie,znosze jej humorki,bawie sie znia ,i zaspakajam wszystkie jej potrzeby dzieci sa nie wdzieczne. gdbym mogla cofnac czas na pewno bym tego dziecka nie urodzila,ludzie ktorzy nie maja dzieci sa szczesliwsi dziecko zrujnowalo mi zycie ,nie czuje sie wogole szczesliwa bedac matka ,ozna siedza w domu czuje sie jak wrak czlowieka . mozecie mnie wyzwac ,zbesztac co tylko chcecie a ja przynajmiej jestem szczera nie wstydze sie tego co czuje

A w jakim wieku jest twoje dziecko?

3 latka

Myślę że właśnie przez taką postawę słyszysz to co słyszysz. Dzieci nie są niewdzięczne. Więcej czują niż nam się wydaje. Podcierasz mu tyłek, karmisz, ale robisz to bez uczuć więc dlaczego spodziewasz się w zamian wielkiej miłości? Poza tym ja myślę, ze dziecko mimo wszystko cię kocha. Maluchy mają to do siebie że często mówią "nie chcę cię, nie lubię cię nie kocham cię". To taki ich mały bunt. Ja na takie teksty zawsze odpowiadam że to nic nie szkodzi że ona mnie nie kocha bo ja ją kocham najbardziej na świecie :) A 10 min później już słyszę "kocham cię mamusiu". W pewnym wieku to takie trochę targi z tym kochaniem/ niekochaniem. Tym bym się zupełnie nie przejmowała. Babcia jest fajna i atrakcyjna bo pozwala na dużo więcej niż rodzice. To zupełnie naturalne że dzieciaki kochają babcie i dziadków którzy ich rozpieszczają. Nie szukaj sobie problemów, nie rywalizuj o miłość własnego dziecka bo na pewno nie ma takiej potrzeby. Widać, ze masz cięższy dzień i czasem dobrze jest coś wyrzucić z siebie i tyle bo w innym świetle pewne problemy wydają się dużo mniejsze.

Mój synuś ma 2, 5 roku. Też mnie nieraz wnerwia, ryczy bez powodu , tylko, że ja kocham go nad życie, a on mnie. Każdy ma swoje za uszami, każdy ma gorszy czy lepszy dzień, nawet taki maluch.

kurcze bardzo szkoda ze tak myslisz....:( "byc moze bledy w wychowaniu??" - to napewno i nie miej pretensji to takiej malej istoty woli swoja babcie,bo moze babcia okazuje wiecej czulosci?? to nie prawda ze ludzie bez dzieci sa szczesliwsi.... ty nie jestes szczesliwa bo byc oze nie dojrzalas do macierzynstwa i w tym tkwi problem???dla mnie moje dziecko dalo sens zycia i bardzo je kocham!!

Oddaj dziecko do przedszkola, sama idz do pracy!!! Skoro meczysz sie w domu z dzieckiem i masz takie nastawienie do niego, to ono odwdziecza sie tym samym!!! Dzieci doskonale wyczuwaja emocje!!! Idz do pracy, spotkasz sie z innymi ludzmi, i zobaczysz jak mozna podejsc do dziecka z miloscia!!! Zupelnie inaczej patrzy sie na dziecko, gdy mozna choc na moment odpoczac psychicznie od niego, mozna poczuc tesknote i brak tej malej istotki przy sobie! Dziecko zrujnowalo Ci zycie? To dzieki dziecku dopiero poznasz sens swojego zycia!!! To czesc Ciebie!!! Nie pisz, ze nienawidzisz swojego dziecka. Mozesz byc zmeczona, mozesz chciec isc do ludzi, wyrwac sie z tych 4scian, ale od tego sa przedszkola!!!! A, ze dziecko woli babcie? Widocznie babcia okazuje dziecku milosc!!!!

dzieci to male bezczelne pasozyty, wszystko dla nich, wszystko im sie nalezy, ciagle sie nimi zajmuj, ani chwili dla siebie. porazka :O

Mysle, ze masz gorszy dzien:) Tez tak czasmi mam, dzieci wnerwiaja mnie nieziemsko, a chwile pozniej jest sa mnie najwazniejsze na swiecie;););)

od 3 lat siedze w domu z dzieckiem bo maz nie pozwala mi isc do pracy ,bo nie ma gdzie isc do pracy? bo jestem jeszcze w trakcie studiow? wiele tu ale tak daje dziecko do przedszkola niebawem cale szczescie ,ale durgiego dziecka bym nie zniosla usunelabym bez skrupolow jak bym zaszla w ciaze

To zapisz małą do przedszkola na 2-3 dni w tyg po kilka godzin. Dla niej będzie to po 1 frajda bo się pobawi z dziećmi, po 2 sporo się nauczy. Ty zyskasz trochę czasu dla siebie.

to jest takie pierdolenie czemu zdecydowalas sie na dziecko a ludzie sa nie omylni??? tak samo jak ludzie ze soba sie pobieraja a potem kloca i rozwodza to czemu wzieliscie ze soba slub?? czasami ludzie robia cos pod wplywem chwili ,nie mysla o tym co bedzie a przyszlosc wyobrazaja sobie z innej perspektywy .Czy wy zawsze jestescie wszechwiedzacy ze kazda decyzja jaka podejmiecie bedzie sluszna???

nie rozumiem jak można nie lubić własnego dziecka...Przeciez to Ty go kształtujesz, Ty sprawiasz, że jest jakie jest, Ty pokazujesz mu świat- kurde, jak możesz nie lubic kogoś na kogo masz taki wpływ???? Nie lubisz chyba sama siebie po prostu. Zastanów się nad tym w jakim tonie piszesz o córce- że podcierasz jej dupe??? To naucz ją podcierać samodzielnie! A jak jest za mała to jak to inaczej widzisz, że będzie chodzić osrana? Chore to dla mnie! I jeszcze jedno- ludzie, którzy nie maja dzieci nie są szczęślwsi! Ja jestem dużo barzdiej szczęśliwa odkąd mam moją córke!! Wnosi ona w moje życie tyle radości, że pojęcia nie masz! Pokochaj i polub swoje dziecko to i ono będzie dla Ciebie milsze.

gdybym tylko mogla zabralabym twoje dziecko i sama je wychowala...lza w oku sie kreci jak to czytam bo widze moja mame i siebie. walczylam o jej milosc cale zycie. a ona tylko a kto cie ubiera, zywi, placi za nauke wakacje...itd ale macierzynsteo to nie jest tranzakcja biznesoowa. na uczucie i szacunek dziecko trzeba zapracowac. a zywienie, nauczanie oitd to jest mamo twoj zasrany obowiazek. ta mi szoda tego biednego malenstwa...dlatego mam nadzieje ze cos sie jednak zmieni

ona$%sobieskiego ...no to gratuluje podejscia do życia, skoro urodzenie dziecka jest dla ciebie błędną decyzjom,czyli po prostu błędem no to gratulacje! Właśnie przez takich jak ty potem słyszy się w wiadomościach,13-nastoletni chłopak został ojcem! W życiu istnieje takie coś jak odpowiedzialność,którą posiadają dojrzali ludzie ,najwidoczniej ty taki nie jesteś...i rodząc dziecko,decydując się na nie każdy normalny człowiek powinien mieć świadomość jak postępuje i jak jego życie diametralnie się zmieni,aha..i jeszcze jedno tępaku....rozwód a ciaża to są dwie tak okropnie różniące się rzeczy że szok. Pomyślmy logicznie ,jak to jest usłyszeć... 'Nie wyszło mi z mężem, po prostu sie nie dogadywaliśmy..więc sie rozwiedliśmy' a... 'Nie lubię swojego dziecka, to pomyłka że je urodziłam' no właśnie...

ona$%sobieskiego ...no to gratuluje podejscia do życia, skoro urodzenie dziecka jest dla ciebie błędną decyzjom,czyli po prostu błędem no to gratulacje! Właśnie przez takich jak ty potem słyszy się w wiadomościach,13-nastoletni chłopak został ojcem! W życiu istnieje takie coś jak odpowiedzialność,którą posiadają dojrzali ludzie ,najwidoczniej ty taki nie jesteś...i rodząc dziecko,decydując się na nie każdy normalny człowiek powinien mieć świadomość jak postępuje i jak jego życie diametralnie się zmieni,aha..i jeszcze jedno tępaku....rozwód a ciaża to są dwie tak okropnie różniące się rzeczy że szok. Pomyślmy logicznie ,jak to jest usłyszeć... 'Nie wyszło mi z mężem, po prostu sie nie dogadywaliśmy..więc sie rozwiedliśmy' a... 'Nie lubię swojego dziecka, to pomyłka że je urodziłam' no właśnie...

BLEKOTEK: mylisz sie ,bardzo wiele kobiet jest szczesliwa nie majac dzieci,nie widze w tym nic zlego.ludzie odnajduja swoja droge i szczescie w roznych dziedzinach nie koniecznie macierzynstwie.w ogole nie czaje podejscia ze kazda kobieta ma rodzic,miec dzieci tak jakby byl to nasz zasrany obowiazek.I rodza wlasnie takie sfrustrowane panny czytaj autorka niechciane pozniej dzieci pod presja rodziny,meza,otoczenia,bo przeciez tak trzeba.co za porazka miec takie zasciankowe podejscie!

a ja rozumiem autorkę i szczerze jej współczuję :(

mirabelka81 popieram moja siostra nie ma dzieci i jest bardzo szczęśliwa

moja matka też mnie nie kocha i chyba nigdy nie kochała. współczuję Twojej córce, to jest jednak bagaż na całe życie, wiem coś o tym.

zapraszam na super stronke www.intymnosc.pl/aff/7733 na pewno znajdziesz cos dla siebie :)

ja tez Cie rozumiem, autorko, nie mam dzieci, ale czesto opiekuje sie dwojka chlopcow mojej siostry, przewijam, karmie, kapie, bawie sie z nimi, czasem 24 h na dobe, bo siostra teraz pracuje, ja mam wolne od studiow, a szkraby maja 1,5 i 3 latka i daja popalic, tak, ze nawet mnie sie odechciewa zajmowac nimi, ale choc nie jestem ich mama, to wystarczy ich jeden usmiech "spojrz na mnie ciociu" albo ich calus czy podejda i poloza glowke na moich kolanach a swiat staje sie kolorowy i po prostu nie moge nie kochac tych dzieci, wiec nie mow tak, ze jej nie lubisz, bo na pewno tak nie jest, czy usmiech Twojego dziecka nie stapia lodu Twego serca???

To je wyrzuć na śmietnik ;)

Poprostu upuść na próg to zawsze działa ;]

co, to ma być matka polka, ty masz narodzić ich kilkoro dla kraju,

jesli faktycznie wszystko ty robiłaś przy swoim dziecku, to na pewno robiłas to z musu i nie wkładałaś w to serca....nawet brudny od kupy tyłek mozna wycierac z miłoscią i tak robi kochająca matka...ty na pewno od początku nie czułaś do swego dziecka miłości...dzieci wyczuwają takie rzeczy....nie bawiłaś sie z dzieckiem, a jesli juz to robilas to z mina męczennicy...dziecko odpłaciło ci pięknym za nadobne...kocha babcię, bo babcia pokochała je od pierwszej chwili...

Być może 3 letnia depresja poporodowa.

Być może 3 lata trwająca depresja poporodowa.

no nie wierze ze jak zbije kolanko to nie biegnie z placzem do Ciebie rzeby sie chociaz przytulic. organizuj sobie lepiej czas bo z tego co piszesz to niezle sie w domu zaszylas a to doluje. jak to maz moze Ci nie pozwolic isc do pracy???? to sie z nim zamien i niech on siedzi w domu. albo jak ma wolne idz sobie w sina dal nie tlumaczac sie mu i zostaw dziecko mu na cale dnie to wtedy zaspiewa innaczej:P faceci sa tacy tylko wtedy kiedy im na to pozwolimy-taka jest prawda. a Ty na dzieciaczka nie narzekaj tylko idz sie powyglupiac i poprzytulac a zobaczymy czy wtedy do babci bedzie biegac:P

...ja też mam dość mojego niespełna 5 letniego syna...kocham go,ale żałuję,że zdecydowałam się na dziecko,nie jestem zła na niego za to ,że istnieje-bo to ja mu dałam życie-jestem zła na siebie ,bo to nie dla mnie...pomimo to,że mam 34 lata i nie urodziłam go za młodo i pracuję-mam nie złą pracę ,nie zle zarabiam to on sprawia,że jestem nieszczęśliwa...on mnie nie słucha,ciągle mi pyskuje,wracając z przedszkola nie chce iść albo się wyrywa jest ciągle niezadowolony...a ja dla niego wszystko ...niczego mu nie brakuje...poświęcam mu czas-dla siebie go nie mam...logopeda,piłka nożna,...wstyd mi przy wszystkich przynosi,masakra,czuję się nieszczęśliwa,niespełniona-przez niego