wesele BEZ MUZYKI WESELNEJ? CO SĄDZICIE?

Witam! Piszę tutaj, ponieważ mam pewien dylemat. Otóż we wrześniu br. biorę ślub i na weselu nie chcę mieć tej pospolitej muzyki weselnej.. Nie chcę, ponieważ już 'wychodzi mi ona bokiem' że tak powiem. Na każdym weselu to samo : disco polo, 'majteczki w kropeczki', 'żono moja'.. !! A ja nie chcę tego gówna mieć na swoim weselu! Chciałabym żeby moi goście bawili się przy bardziej nowoczesnej muzyce i nie mówię tu o tych modnych teraz, młodzieżowych gwiazdkach typu hana montana. Mówię o zagranicznej muzyce z lat 90. dico, house czy muzyce latynoskiej. Mój przyszły mąż nie ma nic przeciwko, jest jak najbardziej za bo również nie przepada za tą biesiadną muzyką. Nie wiem tylko, czy goście aby napewno będą zadowoleni z braku tej muzyki, jaką zazwyczaj gra się na tego typu imprezach. Co wy o tym myślicie? Czy przełamanie tego "stereotypu" nie jest zbyt ryzykowne? Czy wy na miejscu moich gości dobrze byście się bawili? Spróbujcie udzielić mi jakiś sensownych odpowiedzi, będę bardzo wdzięczna. Pozdrawiam wszystkich.

Kamila, u nas nie będzie "biesiadnego" repertuaru - to było dla nas jasne od początku i w ogóle nie mieliśmy dylematu. A do jedzenia też nie podamy "biesiadnych" flaczków i rosołku ;) Czy goście się będą dobrze bawić? To zależy od wielu czynników, nie tylko doboru muzyki. Spokojnie przyjmuję, że ZAWSZE znajdzie się jakiś niezadowolony - jak nie z muzyki czy z jedzenia, to z pogody ;)

Ja robie tak samo jak ty i nawet sie przez sekunde nie wahalam. DJ ktory bedzie obslugiwal nasze wesele ma duze doswiadczenie i mowil ze goscie sie swietnie bawia przy dawnych hitach z lat 80-90.

bylam ostatnio na jednym weselu, gdzie tez DJ gral glownie lata 80 i ogolnie fajna muzyke, ale niestety starsi byli niezadowoleni, ze nie ma disco polo i bawili sie tylko mlodzi. na drugim weselu tez przewazala taka muzyka, ale na poczatku dj tez puscil kilka disco polowych piosenek i wtedy glownie byli na parkiecie starsze osoby. wiec i wilk syty i owca cala:) Wiec moze warto jednak przewidziec w repertuarze kilka tych piosenek....

jeżeli zapraszasz gości od 1-70 lat to myślę, że powinnaś nastawić się na każdy rodzaj muzyki, tak aby każdy wypowiadający się o Twoim weselu mówił, że kapela była super i dla starych i dla młodych i do takich charakterów i do takich. ja też nie chciałam diso polo, ale każdy jak usłyszał szaloną itp wyrywał się do tańca I ŚPIEWANIA mimo, że na codzień słucha zupełnie innej muzyki.

na co dzień słucham gatunków muzycznych dalekich od disco polo, ale uważam, że wesele to taka impreza, gdzie wszyscy na taki rodzaj muzyki nastawiaja. nie koniecznie 100% utworow to musza byc szlagiery 'typu majteczki w kropeczki' ale dobrze jak parę takich się znajdzie. przy muzyce, którą ty pamiętasz z dzieciństwa czy lat nastoletnich niekoniecznie beda sie dobrze bawily osoby z pokolenia twoich rodzicow, dziadkow, czy tez nawet nastolatki

Piszesz, że " Chciałabym żeby moi goście bawili się przy bardziej nowoczesnej muzyce i nie mówię tu o tych modnych teraz, młodzieżowych gwiazdkach typu hana montana. Mówię o zagranicznej muzyce z lat 90. dico, house czy muzyce latynoskiej. Mój przyszły mąż nie ma nic przeciwko, jest jak najbardziej za bo również nie przepada za tą biesiadną muzyką." - a czego chcą twoi goście? Wesele nie jest dla ciebie (Hana Montana - buahahahahaha) tylko dla twoich gości, nadęta laluniu. Na weselu musi być muzyka dla twoich gości a nie dla ciebie!!

o rany, jak chciałabym CHOCIAŻ raz być na weselu gdzie nie będzie: - majteczek w kropeczki - "tego żałosnego "cudownych rodziców mam" a w tle uchlany tatuś... - tych wieśniackich "konkursów" z macaniem i podobnych obrzydliwie jednakowych "atrakcji".

no wg mnie to bylboy fajnie ,ale co z osobami starszymi? czy dla nich to tez bedxzie fajne ,tanczyc prz Ace of Base? jaka konkretnie muzyka? podaj jakies zespoly .

to powodzenia! moja kolezanka wpadla tez na taki pomysl, jak gral zespol to byly nieliczne osoby na parkeicie, zespol przestac grac, ktos wlaczyl czerwone korale to dopiero byla zabawa!!!!:D:D:D wesele to wesele i wlasnie wtedy jest najlepsza impreza z disco polo;) ale rob jak chcesz,ale ja bym nie chciala byc na takiej imprezie!! chociaz na co dzien slucham wlasnie house, techno,elektro!!

mi sie lata 90 kojarza z backstreet boys,. take that, n sync , madonna itd.

oj ja też :o ja się nie bawię dobrze przy disco polo, więc nie gadajcie, że każdy :o To, że ktoś tańczy do tego na weselu, to nie znaczy, że mu się to podoba, tylko do czego innego ma tańczyć skoro puszczają tylko takie gówno? :o

Ty słuchałaś kiedyś w ogóle "Cudownych rodziców mam" i myślałaś o tekście? Szczerze wątpię :-o. Może i jest oklepana ale słowa są piękne.

a nie mzoesz tak pomieszac troche elektro, troche disco polo, tak zeby wszyscy byli szcescliwi?

Elektro też jest beznadziejnie, można puszczać muzykę z lat 60, albo jakiegoś elvisa czy coś, piosenki z grease, dirty dancing... Do tego się fajnie tańczy, a nie do jakiegoś gówna w stylu hej góraleee :o

Niestety, drogie Panie, wesele rządzi się swoimi prawami i przy wyborze muzyki weselnej powinnyście kierować się prostą zasadą: "repertuar dla wszystkich". Przecież chcecie, żeby Wasze wesele było wspominane z uśmiechem, prawda? Znajdą się, oczywiście, uroczy maruderzy, którzy przyczepią się do wszystkiego, ale... Naprawdę warto nieco spuścić z tonu i pomyśleć o ciotkach, babciach, wujkach, którzy też przyszli bawić się wraz z Wami. "To, że ktoś tańczy do tego na weselu, to nie znaczy, że mu się to podoba, tylko do czego innego ma tańczyć skoro puszczają tylko takie gówno?" W swojej praktyce spotkałam się z takimi sytuacjami, że ludzie wychodzili na parkiet właśnie wtedy, kiedy puszczano/grano rytmiczne utwory na modłę disco polo czy inne 2/2 a schodzili wówczas, kiedy grano młodzieżowe "kawałki" (zostawała tylko młodzież a i nawet wtedy nie było zbyt tłoczno). Nie możecie kierować się tylko i wyłącznie własnymi gustami. Na Waszych weselach będą różni ludzie i to o nich przede wszystkim powinniście zadbać. Dla Was była uroczystość w kościele, na sali weselnej jesteście GOSPODARZAMI :) Pozdrawiam :)

No ja tam wesela robić nie planuję, więc mówię z perspektywy gościa . Więc niby wesele jest dla gości, ale tylko pod warunkiem, że są to wujkowie i ciotki? Zdanie innych się nie liczy? Fajnieeeee :o

Czytaj uważnie :) Kontrowersje są tylko porównaniem ludzkich umysłów ................................................................... http://o-slubach-i-nie-tylko.blog.onet.pl/

Miałam teraz wesele pod koniec czerwca i podzielę się spostrzeżeniami: - ANI RAZU nie grano "majteczki w kropeczki" - nie było też "cudownych rodziców mam" - żadnych "sprośnych" i "macanych" konkursów - bigosu też nie było Nie usłszałam ani razu, ani nawet plotka do mnie nie doszła, że coś było nie tak. Każdy wspomina jako piękne wesele.A było na ponad 100 osób, w tym ponad połowa młodzieży. A zespół też grał disco polo, ale z umiarem. Jest tyle super kawałków, przy których ludzie dobrze się bawili, a które od disco polo daleko leżą.... I uważałabym z tymi przebojami lat 90, bo byłam na weselu, gdzie tylko młodzi się bawili (chociaż całe wesele wspominam jako super).

Taka jedna PM - dokładnie tak :) Wszystko zależy od ustaleń - trzeba rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać. Pozdrawiam :)

Wedding_Planner, ale zasada "repertuar dla wszystkich" nie oznacza od razu disco polo. Na moim przyjęciu ślubnym (tu zaakcentuję: PRZYJĘCIU) nie będzie muzyki biesiadnej, i tyle. Nie będzie zresztą również metalu, acid jazzu, współczesnego rocka i tym podobnych skrajności.

Bylam ostatnio na weselu i z disco polo bylo tylko "jestes szalona" a reszta muzyki to byly rozrywkowe kawalki z roznych dekad. Mimo ze mam ledwie 20 pare lat to disco polo wcale mi nie przeszkadza. Po akloholu wszyscy sie do tego dobrze bawia ;). Disco polo jest rozne... Majteczki w kropeczki a no Sasiadka to co innego. Poza tym moga nawet i poleciec te Majteczki tak dla smiechu. Nie musisz przeciez puszczac biesiadnej muzyki caly czas!

jak dasz jakaś muzyke taneczną, to bedzie ok - po prostu melodie, które ludzie znaja, które są powszechnie lubiane i da sie do nich tańczyć

jesli zapraszasz gości w wiekoszosc starej daty nie ebdzie to dobrym pomyslem. aczkolwiek ja ten pomysl pochwalam. nie znosze tej durnej muzyki, wiocha i przezytek.

tylko pamietaj, ze to, co jest atrakcyjne dla 30-latków, nie musi sie koniecznie podobac 60-70 latkom Wybierz coś z każdej dekady, żeby każdy znalazł hity ze swojej młodosci, hehe np. druh Połomski i cała sala spiewa z nami dla starszych :)

jaki masz gust , prawdopodobnie twoi najblizsi maja podobny. Nie bylam na zadnym weselu z "majteczkami w kropeczki",ani z 'cudownych rodziców mam" bo po prostu nikt z moich przyjaciol i rodziny tego nie lubi. W dodatku nikt sie nie upił:) . Nie to towarzystwo, nie te upodobania. Kazdy dobiera taka muzyke, jaką chce. Nie widze zadnych dylematów. To twoje wesele.

Mój dziadek na przykłd uwielbia oglądac "Jaka to melodia" i zawsze mu sie strasznie podobają starsze kawałki, a jak jest cos nowszego, to jest "do dupy". Tak to juz jest, że kazdy sie identyfikuje z tym, czego słuchal w czasach młodosci

"Wedding_Planner, ale zasada "repertuar dla wszystkich" nie oznacza od razu disco polo." - a czy gdzieś napisałam, że oznacza? Zaakcentowałam jedynie, że na weselu powinna znaleźć się muzyka dla WSZYSTKICH gości a nie dla wąskiego grona, np. tylko dla młodzieży :)

Czasem tu sie spotyka pomysły, zeby np. puszczac muzykę metalliki czy jak to sie tam pisze - bo państwo młodzi są milosnikami i ich znajomi też. No OK, to państwo młodzi bedą sie dobrze bawić, paru znajomych też, babcia bedzie siedziała przerazona, bo wnusia pusciła "muzykę szatana", osoby w wieku rodziców państwa młodych nie rusza sie zza stołu, bo jak oni mają do tego tańczyć - a i nie każda młoda osoba to lubi. I chyba raczej cos takiego miała na myśli wedding planner

Wandziula, dokładnie tak :) Na weselu powinna znaleźć się muzyka dla wszystkich gości :)