do pomarańczy i innych znawców

czere, o to samo pytałam, to była inscenizacja opowiadania koleżanki. taki myk.

To nie prawda. To był ten temat z opowiadania jego znajomej. Też go śledziłam i pisaliśmy o tym.

podejrzewam że Ada$ cierpi na zaburzenie dysocjacyjne tożsamości :P

Jak pisałam z nim na gg to nic dziwnego w nim nie znalazłam. Normalny koles któremu się nudziło.

A jaaaaaaaaa nudzil się jak miał w domu 4 miesiecznego syna??? co Ty piszesz

tez bym sie chciala nudzic z moja bestia, ale ona nie daje mi na to czasu;p

ja mam tylko chwile jak córcia śpi,a tak cały dzień absorbujący :D

Nudził sie jak mały spał a bardzo dużo spał. Ślicznego ma tego maluszka. :) Ja sama mam 6 miesięczne dziecko w domu to wiem, co to znaczy ;)

a gdzie jego narzeczona wtedy była jak on z toba na gg rozmawiał, przecież była na macierzyńskim wtedy?

to ja zazdroszczę nieabsorbującego kajtka, ja jak mam chwilę bez Lili to sprzątam i gotuję.. a jak ją karmię to siedzę na necie :D bo nic innego się nie da wtedy robić :D

blue c. to w jakim wieku jest Twoja coreczka?

jutro ma miesiączek :)

moja nunia własnie wstała i się bawi....to matka ma jeszcze chwilkę :D

a Twoje maleńkie?:>

ooo to malutka kruszynka :)

moja ma 10 miesięcy

niby kruszyna, a daje tak do wiwatu, że mozna na głowę dostac :p zazdroszczę, ze Twoja już taka duża.. :p i pewnie noc traktuje jak powinna, a nie jak moja : mama ponoś, bo będę ryczeć ;p

hehhe och kochana ale też przeszłam swoje, najgorzej było podczas zabkowania, potrafiła mi się budzić w nocy co 15 minut, więc jak zlapałam dwie godziny snu to było wszystko, uff póki co spokój i spi mi od 21:00 do 6:30 najcześciej :) a w dzien to diabełek...raczkuje, staje na nózki, wszystko musi pomacac, pokosztowac też i wszedzie jej pełno a sprobuj jej nie dać np. pilot od tv jak krzyk :)

już się boję tematu ząbkowania :x narazie użeram się z nieustającym ulewaniem, fala za falą. póki co śpi, więc lecę sprzątać chatę i lepić pierożki :) buziaczki, do zobaczenia na forum :)

moja ulewała do 3 miesiąca więc spokojnie trzeba przeczekać i minie bezpowrotnie ;) a zabkowaniem roznie może być, może Twoja przejdzie to lekko...a ja też do kuchni lecę, gotować obiad pozdrawiam ciepło

To ja się nie mogę doczekać mojego pędraka :D czy tam pędraczki :P Zdradziłeś to się nie dziw, że Cię zostawiła, ja od razu po tym fakcie bym powiedziała "won na zbity ryj" , zresztą mam osobowość choleryka to zapewne na słowach by się nie skończyło, myślę, że szpital dla niej i dla niego byłby odpowiedni :)

*dla niej i dla niego w sensie by dostali porządny wpieprz

LatteMacchiato- to jeszcze sobie poczekasz hehe zerknęłam na Twoj suwaczek :)

Adasiu sprzatam skorki po pomaranczach na swoim topiku, tak wiec wracaj na swoj stary fotel :-) nalalam koniaczku i pokroilam ciasto :-)

No jeszcze poczekam i to sporo

Ada$... nadal masz ochotę się tu uzewnętrzniać? :O Ja bym miała dość :P Chyba faktycznie jesteś silniejszy ;) Miło się gadało :)

nie podniecaj się kropka

czyżby było nasze życie bez podniet :P

czym, by było*...miało być :D pomyłka z podniecenia :P

Nadal mam "ochotę" się tu uzewnętrzniać, nie przeszkadzają mi te wszystkie komentarze. Moja była nie była na macierzyńskim, bo była bezrobotną jak urodziła. Więc siedziała na moim utrzymaniu, wydawała na przyjemności moje pieniądze. Ale to nadal ja będę tym najgorszym, bo zdradziłem. Skoro nie chciała być ze mną to po co mi wybaczała? Po co się męczyła 3 lata?