Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brydzia23456

mam odejsc???

Polecane posty

Gość brydzia23456

jestemy po slubie 6 lat, mamy 5 letniego syna i 2 letnie blizniaki,od czasu jak bylam w ciazy z bliznaikami cos sie popsulo, maz sie odsunal, czesto wychodzi z domu,nie inetresuje sie mna tylko dziecmi,rzadko rozmawiamy a jak juz to tylko o dzieciach,nie mamy wspolnych zainteresowan, znajomych..nie wyobrazam sobie takiego zycia dalej, rozmawialam z nim ale on mnie olewa, nawet juz ze soba nie sypiamy...jak dlugo tak mozna? czy powinnam wystapic o rozwód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz odejść!!!
jeśli tak ważna jest dla ciebie własna d..a a tak mało ważna twoja rodzina Zresztą po co mężowi taka wredna egoistka, która myśli wszystkim (poza mózgiem)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a macie jakieś wspólne zainter
bo zakłądam że nie masz innych poza dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a macie jakieś wspólne zainter
skoro odsunął się od ciebie gdy byłaś w drugiej ciąży...no to może nie chciał kolejncyh dzieci....? moze zaskoczył go fakt że zamiast jednego pojawiły się bliźniaki ? moze go trochę to rpzerosło że w ciągu 6 lat dorobiliście się trójki dzieci ? może za dużó tego "szczęścia" na raz ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
ej , no bez przesady , jak to być może nie chciał. Jak nie chciał więcej dzieci mogli się zabezpieczyć. Myślę, że to kryzys małzenski.Może autorka by się czymś zajęła fajnym a nie tylko maluchami? jakieś hobby? z drugiej strony jeśli autorka z trójką małych dzieci myśli o rozwodzie to musi być poważna sprawa- no bo jak sobie sama z trzema maluchami poradzi?będzie ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak dlugo to trwa? Jeszcze nie panikuj,poczekaj, moze to chwilowe-przejsciowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brydzia23456
w sumie to juz trwa 2 lata a teraz jest max zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda dzieci, co? A mozesz pogadac z jego rodzenstwem (jak ma) lub rodzicami (jak sa normalni?). Moze ktos Wam moze pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brydzia23456
nie wiem czy jest sens jeczenia jego rodzinie , oni mnie srednio akceptuja,moze lepiej dla dzieci nawet by bylo gdyby sie wyprowadzil i zaczelo byc normalnie a moze spotkam kogos kto bedzie mnie kochal a nie olewal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz odejść!!!
A może lepiej będzie dla dzieci jeśli ty odejdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz przestalam wierzyc, ze sa normalni faceci, ktorzy kochaja a nie olewaja... Dla mnie - zanim cokolwiek zrobisz-przemysl, pomysl o dzieciach.... moze ma mezus jakichs normalnych kolegow, z ktorymi moglabys szczerze (lub choc troche) pogadac? Tylko uwazaj, czasami taki maz moze sie wkurzyc, ze robisz cos poza plecami. Dyskretnie. Moze jest przyczyna... sprobuj ja znalezc, potem przemysl, przemysl i mysl o dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz odejść!!!
A co ty BellaM nie widzisz o czym ona myśli? O własnej d..e i sprowadzeniu dzieciom przydupasa zamiast ojca. menda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co? Ty chyba nigdy nie przechodzilas/es kryzysow malzenskich? To, ze o tym mysli, wcale nie zanczy ze jeszcze zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zreszta sama myslalam wiele razy, ze trzasne drzwiami i tyle bedzie, ale jescze nigdy tak naprawde nic nie zrobilam i nie zrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro Twój mąż dużo przebywa poza domem pomyślałaś może, że ma kochankę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brydzia23456
pomyslalam..podejrzewalam sąsiadkę z bloku obok, widzialam ich kiedys jak stali i sie smiali, przeszukalam mu wszystkie rzeczy, telefon ale nic nie znalazlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co mi maz natlukl do glowy to to ze facet potrzebuje seksu...wiec jak nie z toba to z kim? Straszne to jest.....oby nie prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czesto wychodzi z domu,nie inetresuje sie mna tylko dziecmi,rzadko rozmawiamy a jak juz to tylko o dzieciach,nie mamy wspolnych zainteresowan, znajomych..nie wyobrazam sobie takiego zycia dalej, rozmawialam z nim ale on mnie olewa, nawet juz ze soba nie sypiamy..." czyli prowadzicie odrębne życia niestety. rozumiem, że rozmawiałaś z nim jak poprawić Wasz związek, a może tak dla odmiany zapytaj co on sądzi o separacji? będziesz chociaż miała jasność sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest moja wizja
a czego niby oczekiwałaś od życia ? naklepałaś dzieciaków i zajmowanie się nimi kompletnei cię pochłoneło...nagle po dwóch latach odkryłaś że z mężem nawet nie rozmawiacie..... a potem ktoś mi powie że to tylko mnie się wydaje że on nie chciał tych bliźniaków.... popieprzyło się od czasu gdy one przyszły na świat, sama mówisz że od dwóch lat się pogorszyło a wiec wniosek jasny jak mieliście jedynak ato jeszcze było ok ateraz was to przerosło, za dużo pracy, za duzo obowiązków, facet po prostu jest zmeczony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie rozumiem jak mozna byc tak wulgarnym. Dzieci sie nie klepie przede wszyskim. To, ze prawdopodobnie Ciebie nie chciano nie znaczy, ze wszystkie dzeci sa nie chciane. Przesadzasz kochany/kochana....Masz jakies problemy? Rozwiaz je a nie wyrzywaj sie na forach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa... on zmęczony a ona ledwie z wczasów na tiriaki wróciła co za głupie pipy tu się wypowiadają.. obłęd :O niestety :( kryzys! prawie każdego dopada... z tym że niektórzy się wtedy wspierają a inni odchodzą, lub najgorsza wersja-zdradzają, oszukują itd itp separacja... to najmądrzejsze wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba przesada... tak zmeczony, ze nawet z nia nie spi? Niemozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może być zmęczony gromadką dzieci ale one męczą wszystkich i siebie nawzajem. a małe bara-bara to lek na wszystkie zgryzoty ;) nie chcę się wypowiadać za wszystkich ale skoro autorka ma potrzeby które są podstawowe-społeczne to powinny być spełniane w zdrowym związku. skoro nie są czegoś brak. mąż się nie stara a więc niech otrzeźwieje!!! inaczej życie go zje a autorka zgnije... jak pipuliny które tak bardzo obstają za NIEROZWIĄZYWANIEM PROBLEMÓW a stoją murem za GNICIEM. brawo koleżanki ;) dumnam z was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tutaj sobie gadamy a brydzia23456 poszla TV ogladac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mylisz się :) wiem o czym mówię. może nie wiem o czym wy mówicie ale czytać umiem, więc już mnie tu nie łoszukiwać i nie dorabiać sobie na mrówczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz odejść!!!
o jak sie brydzi spodobał pomysł zdrady męża. Myśli tak - nie chce mnie, znaczy rucha sąsiadkę. Znajde dowody i sie z nim rozwiode. Bedą alimenty na dzieci i na mnie i mieszkanie mi zostawi. Znajde nowego przydupasa, będzie mnie ruchał namiętnie a dzieci będą mówić na niego : "tata". A prawda jest taka brydzia: mąż cie nie ruchać, bo jak można ruchać taką mendę jak ty? I nie łudź się że on nie widzi twojej medowatości. To widać, słychać i czuć. Nawet po kablu. A jak chcesz się rozwodzić - wiesz co cię czeka? Taki ch.uj i takie jaja: http://i.frazpc.pl/pliki/2002/board_graf/11606713044636971.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×