były facet mnie wciaz neka mimo ze zerwalismy poł roku temu:/

ten psychopata inaczej tego nie nazwe codziennie wysyla mi kilkanascie sms-ów ze sie bedzie zabijał ze tylko ja go moge uratowac wreszcie zebym do niego przyjechała i pomogła mu jawnie pisze pomoz mi a ja nie chce;/ odciełam sie od niego kilka mc temu mimo to on wciaz pisze i sie pograza wiem ze znowu stracił prace, pije chyba cpa on idzie na dno;/ pomoc mu? jak?

Jedyne co możesz zrobić, to zawiadomić jego rodzinę, że on ma takie dziwne plany.

Byłam w podobnej sytuacji... Zerwałam, a pomimo tego on wciąż do mnie pisał... I to takie same głupy jak Twój były. Na początku pisałam, żeby nie robił sobie nic głupiego i takie tam. Zobaczyłam, że to nie skutkuje i przekonałam się, że w ten sposób on mnie szantażuje, żebym do niego wróciła - zaczęłam pisać inaczej - żeby siezabił jak chce, żeby się naćpał ile tylko chce i nagle dał spokój - po prostu pokazałam mu, że mam go gdzieś i odpuścił:)

nie daj sie szantażować to po pierwsze.a po drugie ja bym mu pomogła.wpadł w złe sidła...jak.hmm spedzaj z nim troche czasu ale od razu powiedz mu że nic miedzy wami nie bedzie... http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

rodzinka wie doskonale o jego wybrykach i powiedzieli ze jest dorosły:/zreszta sami stwierdzli ze to forma szantazu tyle miesiecy mineło mogłby sobie dac spokoj wicaz pisze ze cos złamał ze go boli i ze lezy i umiera nastepnego dnia pisze ze jednak nie zlamał a obił sobie reke i na dodatek jakwidac zyje doskonalne;/ pierdolniety człowiek

?

w to wciągnąć. Trzymaj się w dalszym ciągu z daleka i nie odzywaj się. Wiem co mówię. Moj eks, eks facet nękał mnie w podobny spósób przez rok. Najpierw starał się być miły, wysyłał mi np. po 100 róż do pracy. Chodził za mną bardzo często. A że nie reagowałam zaczeły się grożby od samobójstwa po grożenie mi nożem. Byłam na policji a tutaj oczywiście tekst ze dopóki nic nie zrobi oni nie interweniują. Porażka. Pomógł mi dopiero chłopak z którym się wówczas zaczynałam spotykać. A tamten tchórz zaszył się gdzieś na bardzo długo i dał mi spokój. Nie reaguj! To dorosły facet i gdyby naprawde chciał coś zrobić to już by to zrobił a jesli zrobi....nie masz na to najmniejszego wpływu. Nie pomożesz mu pojawiając sie teraz w jego życiu ponownie bo on odbierze to jako nadzieję że wrócisz i będzie jeszcze gorzej. Uiwrz mi.