Rany! dlaczego koleżanki moich i każdego chłopa kobiet TO JEBANE IDIOTKI?

ja pierdole.. jak ja nie cierpie kiedy te pierdolone koleżanki danej kobiety sie wtracaja w jej zwiazek z facetm.. i maja "zlote rady" dlaczego wy takie zawistne i zazdrosne kurwy jestescie ?

Nic nie rozumiem.

Racja 69%e :P

Blondasie, a możesz to przełożyć na polski?

Cześć Cichy. :)

wy po prostu kobiety a, no i kazda mysli ze jest wyjatkowa i sie z tego tla wyroznia :D

Cześć Cichy. Cześć Brumie po raz wtóry. Autorko, czym Ci koleżanka chłopa dopiekła?

Czyżbym Cię dziś pominęła w odpozdrowieniu? Wybacz, ach wybacz.

Się nie gniewam przecież, ale ponieważ powitanie już wtóre musi się odbyć z większą dezynwolturą - takie mniej kwiatkowe. Autorko, czyżby jakaś psiapsiółka kolegi skrytykowała Twoja sukienkę, albo brudne stopy?

Yyyy - to ja może przypomnę sobie gdzie dziś rano byłam. :D

Koleżanki moich kobiet? Dokonuję rozbioru tytułu.

??????????? napisz po polsku

Czyli nie tylko ja mam problem. Panie Cichy - doczytałam. :)

Gościowi chodzi o to, ze jego kobiety konsultują swoje życie erotyczno-uczuciowe z idiotycznymi wg autora koleżaneczkami. Autorze, odpowiedź jest prosta: kto z kim przystaje i ciągnie swój do swego. Jakie kobiety wybierasz, takie w inwentarzu ich przyjaciółki

dlaczego koleżanki moich i każdego chłopa Brum, chyba jednak chodzi o "koleżanki moich chłopów i każdego" - czyli o wszystkich chłopów jak lecą łącznie ze mną. No i tutaj jest pewien błąd, bo mam koleżanki i żadna nie jest idiotką. No i co Autorka na to?

Ja myślę, Luśka, że to Autorka.

Brum, "te pie**olone koleżanki danej kobiety sie wtracaja w jej zwiazek z facetm" to brzmi jak kobieta? ;-)

Cześć Luśka!

Cześć Baobab, służysz cieniem? Tzn jest tam jeszcze zacienione miejsce w okolicy? ;-)

Bo ja wiem? Jak kobieta - też.

"te pie**olone koleżanki danej kobiety sie wtracaja w jej zwiazek z facetm" to brzmi jak kobieta? Luśka, przez taka analizę niepotrzebnie podnosisz entropię.

Ale "moich kobiet" wskazywałoby, że Autor czy Autorka bigamię uczuciową uprawia.

O matko, a co to znaczy podnosić entropię??

O matko, a co to znaczy podnosić entropię?? Dlaczegoż to, ach dlaczegoż spaliśmy na fizyce? Ale cóż postaram się wyjaśnić. Otóż entropia, to taka dziwna siła, która powoduje np. drastyczny wzrost brudnych naczyń w zlewie. Ot tak, po prostu zostawiasz zlew na jakiś czas, a on się powoli sam z siebie zapełnia brudnymi naczyniami. I tutaj zbliżamy się do clue - przychodzisz i zmywasz, czyli "wydajesz" swoją ciężko zaoszczędzoną energię, tylko po to by znów po jakimś czasie,sam z siebie się zapełnił. Tak to mniej więcej działa.

Luśka, trzeba było ostrzec, że znuży Cię wyjaśnienie dłuższe niż dwa zdania. Postarałbym się jakoś zwięźlej opisać.

Baobab, nie denerwuj mnie! ;-) Kolejne pytanie: na fizyce prozę życia i naturę człowieka nazwali entropią?

właśnie! lusie tylko ja mogę denerwować :P

Proza życia i natura człowieka, to nie jest moja domena, prędzej już bym się w zmywaniu naczyń odnalazł, o czym był z resztą mój przedostatni post.

właśnie! lusie tylko ja mogę denerwować Ale nie zauważyłaś, Ike, że Luśka najwyraźniej przysnęła, na skutek upałów i mojego pasjonującego wyjaśnienia? Zbudzić ją trzeba było.

cichy a kto by nie przysnął.........................