mieszkanie z teściową....

to miłe ze pozwalasz im robic co chcą w ich domu....zenuła

:-0

przeciez to tesciowej dom, ona tam moze rzadzic ile chce.

ja cie autorko nie rozumiem o czym ty chesz rozmawiac z tesciowa? ona tam ustala warunki sama.

Droga pani starsza. Z całym szacunkiem ale nie mam zamiaru być czyjąś marionetką. Wstaw się w roli synowej a nie teściowej.

a postaw sie w roli tesciowej, ktora na swoim zyla tyle lat a nagle jakas obca baba ma przyjsc z calym swoim majdanem i jeszcze sie panoszyc po jej domu.

mi jakby obca baba choc raz pisneła wywaliła bym ją z domu na zbity pysk

Jestem raczej potulna jak baranek i dlatego się boję że ktoś to wykorzysta, a chcę się cieszyć swoim małżeństwem, nie być czyjąś służącą...

Sardynia- ja nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi...Może wytłumacz. Przeciez wprowadzasz się do czyjegoś domu- po prostu zobacz jak się będzie układac. Moja rada- wynajmijcie coś. Tak jest najzdrowiej:)

To raczej mało prawdopodobne- kasa... Proszę wszystkich o zrozumienie mojej intencji. Nie chcę rządzić teściami. Szanuję ich tylko nie chcę tańczyć jak mi zagrają. I teraz pytanie jak to kulturalnie dać do zrozumienia?

To raczej mało prawdopodobne- kasa... Proszę wszystkich o zrozumienie mojej intencji. Nie chcę rządzić teściami. Szanuję ich tylko nie chcę tańczyć jak mi zagrają. I teraz pytanie jak to kulturalnie dać do zrozumienia?

wprowadz sie i mieszkaj z nimi ..nasze rady tu nic nie wniosa a tym bardziej nic nie zmienią..życie zweryfikuje najlepiej twoje oczekiwania...

nie wykonujesz rozkazow po prostu, ale licz sie z tym, ze jak beda spiecia, to was tesciowa moze wygnac. ona zawsze bedzie gora bo to jej dom.

Ach... Chyba pójdę się powieszę. Zaczynam coraz bardziej się bać. Zycie młodej synowej nie jest łatwe..

i ona ustala zasady . Po co w ogóle chcesz przeprowadzać jakąś rozmowę ? Zamiast gadać po prostu pokaż jej , że sama za siebie będziesz decydować . Zamiast malować paznokci na kolor jaki ona mówi , malujesz jak chcesz , tak samo w przypadku ciasta , nie jesz to nie jesz a nie wcinasz wszystko potulnie jak baranek :O I nie wykręcaj się , że " jesteś na diecie bla bla bla " tylko nie i już ! I tak samo w innych sytuacjach . I naprawdę , zamiast czekać ten rok aż wybudujecie nowe pomieszczenia , zacznijcie gromadzić pieniądze , i idźcie na swoje , bo to jej dom i ona pewnie jak się zdenerwuje , to Wam niezłe bagno z życia zrobi , bo nie wierzę , że będzie miła .

moim zdaniem po prostu szanuj ze to jej dom i pomagaj w obowiazkach domowych i bedzie ok.

Boże ja bym nigdy na to nie poszła :O:O:O w życiu naprawdę

prawda jest taka ze nie ma nic gorszego jak mieszkanie z tesciami w ich domu...przyjdzie czas ze pokazą kto gra tam pierwsze skrzypce...

Tu już tylko miesiąc.. Nie wiem ale naprawdę nie odpowiada mi taki stan rzeczy. Mam wolne mieszkanie ale skoro to też jest duże..:-( Może jednak są i porządne teściowe(w dobrym znaczeniu tego słowa)

Dobra teściowa,to martwa teściowa.To wszystko w temacie teściowych.

ja się przekonuję na szczęście teraz jaka jest teściowa więc już wiem za wczasu że se życia w horror nie zamienię

ty zwyczajnie chcesz by tanczyli jak ty zagrasz....daruj sobie..... przeciez to ty wprowadzasz sie do ich domu a nie na odwrot.!...jesli ci nie pasuje niech przyszly malzonek wprowadzi sie do ciebie...tam nie bedziesz musiala "podporzadkowywac" sie..... a to ze nie ma kasy to nie jest tlumaczenie by nie isc na swoje! Najlepiej powiedziec ze sie czegos nie ma albo nie ma jak....JAK SIE CHCE to mozna wystarczy tylko troche sie postarac!! aha i nie zerowac na innych.....zbyt wczesnio ich usmiercasz kochana.....

jak sie nie przewrócisz to sie nie nauczysz..idz ,zamieszkaj tam i przekonasz sie jaka jest rzeczywistosc...

teściowa za mocno powiedziane :P nie jesteśmy małż. ale kiedyś tam w przyszłości chcemy wziąć ślub ;]

Oj tak. Już niedługo chyba się zacznie. Zobaczę jak będzie. Lubię być niezależna, sama decydować o swoim losie i wolnym czasie-jeśli takowy w ogóle będzie.

to Ty nie wiesz nawet co to za osoba ta twoja tesciowa?,nie znasz jej czy jak?,bo jesli sie kogos zna to mozna chyba wyobrazic sobie jak to bedzie wygladalo? A moze to Ty okazesz sie jedza a tesciowa spoko babka?

skoro was głąby nie stać na życie na własny rachunek, tylko macie zamiar żerować na teściach. Porażka!!!!!!!!

niestety, tak jak ktos wczesniej naipsal - w domu moze byc tylko jedna gospodynia i tak sie sklada ze w Twoim wypadku bedzie nia tesciowa. zreszta to Ty sie wprowadzasz do nich, wiec niestety bedziesz musiala w wielu sprawach ustepowac. jesli chodzi o Twoje zycie malrzenskie, jak tylko pojawi sie pierwszy obraz wtracania sie musisz spokojnie im powiedziec, ze to Wasze malrzenstwo i wy bedziecie decydowac co dla Was dobre a co zle. zaznacz ze cenisz sobie rady ale wolalabys to siamto sramto zrobic tak jak uwazasz sama czy razem z mezem uwazacie. bardzo tez jest waznej jak bedzie sie zachowywal Twoj przyszly maz, bo jesli to maminsynek i bedzie sobie baaardzo cenil pomoc mamy w Waszym malrzenstwie to niestety jestes na przegranej pozycji, z tesciowa nie wygrasz . mam nadzieje ze macie juz wszystko omowione z tesciami jesli chodzi o rachunki, obiady itd. kto gotuje, kto sprzata, kto robi zakupy. absolutnie nie zgodz sie na "wszystko wspolne"- np jedzenie. wez pod uwage ze jesli Twoj przyszly maz jest jedynakiem to jego mama "bedzie najlepiej wiedziec" co masz mu gotowac, jak prasowac, i pewnie jak seks powinnas z nim uprawiac. bez konfliktow sie nie obejdzie nawet gdybyscie sie oboje zesraly.. faceci maja to do siebie ze nie widza tego ze matka czy ojciec sie wtraca do zycia mlodych, widzi to zazwyczaj zona, on nie wiedzi problemu zadnego.

Autorko, ile masz lat?

chodzi nam o to ze u tesciów bedziesz jedynie gosciem,żoną ich syną a formalnie obcym człowiekiem...nikt normalny przeciez nie tolerował by gdyby ktos szarogęsił sie w jego domu..