Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaszmorowe wzgórza

mieszkanie z teściową....

Polecane posty

Gość forum strona glowna
dodam ze ja w zyciu bym sie nei zgodzila na taki uklad- mieszkanie z tesciami - juz wolalabym jesc chleb z maslem przez miesiac, wynajmowac klitke 3m x 3m ale miec swiety spokoj.. to jest zly start malrzenstwa, powinniscie spedzac czas sami... siebie poznawac, spedzac czas w sypialni... jak to wszystko robic gdy tesciowie obserwuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli potulnie wcinasz ciasto i malujesz pazurki na ulubiony kolor przyszłej teściowej to już pierwszy krok do ustawienia Cię pod siebie gdy się przeprowadzisz i na kolejną "wspaniałą" propozycję powiesz: NIE będziesz ta zła synowa sorki ale od początku nie jesteś szczera w swych intencjach chciałaś ją sobie zjednać, oki udało Ci się..do pierwszego: NIE tu dziewczyny mają rację wprowadzasz się w jej ustabilizowane życie 2 gospodynie się nie pogodzą: 2 obiady, 2 prania? tak to widzisz? a jak się pożrecie to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvfsdvgzxcfv
Boże jakieś nienormalne teściowe wy posiadacie, moja teściowa jest jak anioł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka30l
Sardynia, ni eprzejmuj się opinią gimznazjalistek, które podczas wakacji wchodzą na kafe i próbują zmniejszyć swoje kompleksy przez obrażanie innych ludzi. Do szkoły matoły! A Ty po prostu mów, co Cię boli, musisz się tgo nauczyć, bo bez tego nie będziesz miała swojego życia. Skoro wprowadzasz się do teściów to muszą się liczyć z tym, że jesteś nowym członkiem rodziny i masz prawo do swojego zdania. Zawsze - jeżeli okaże się to niemożliwe - możecie sie wyprowadzić. Jeżeli teściowa będzie rzucała tekstami jak te małolaty z forum, to będziesz miała ciężko, bo nie będziesz miała argumentów. Skoro ktoś wyraża zgodę na wrowadzenie się żony swojego syna MUSI dać młodym wolną rękę. W przeciwnym wypadku niech teściowie mieszkają sami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sardynia nie widzę szans, bo gdyby przyszła teściowa była oki, to Ciebie by tu nie było, tylko byś się cieszyła zamążpójściem ;) a wszystkie ustalenia i zasady pójda się pieprzyć do pierwszego konfliktu jak to MOJEJ zupy nie zjesz? lub coś w tym guście :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forum strona glowna
z drugiej strony to ta kobieta wychowala Twojego przyszlego meza, na cudownego faceta, i sama przyznasz ze odwalila kawal dobrej roboty ;) bedzie ciezko, ale to wcale nie znaczy ze nie bedziecie potrafily dojsc do porozumienia ;) jesli tylko obie strony bede umialy isc na kompromis, albo zwyczajnei tesciowa bedzie rozumiec ze malrzenstwo jej syna nie jest jej malrzenstwem, moze sie dogadacie? ogromny wplyw na to ma jej charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach... DOBRZE JEST SIĘ WYGADAĆ. TROCHĘ PO DRODZE USŁYSZAŁAM OD NIEWTAJEMNICZONYCH ALE ZNALAZŁY SIĘ I DOŚWIADCZONE KOBIETKI. I TO WŁAŚNIE WAM DZIĘKUJĘ. MACIE RACJĘ :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem teściową...
i radzę ci - idźcie na swoje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem teściową...
zapomniałam dodać :D - jestem oki , ale każdy ma jakiegoś bzika :) , swoje przyzwyczajenia :) , itp:) no i "co oczy (teściowej) nie widzą....." :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem teściową...
wiesz , synuś to synuś jaki by nie był:D zaczniecie niewinną kłótnię i już masz minusa u teściowej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forum strona glowna
z oczyma? :) "czego tesciowa nie bedzie widziec tego jej nie bedzie zal" ;) ona ma swoje przyzwyczajenia, Ty swoje - wystarczy ze bedziesz w inny sposob kozule mezowi prasowac.. az ja bedzie skrecac by zwrocic Ci uwage :) zazdrosne tesciowe sa o swoich synkow, w koncu to teraz Ty bedziesz najwazniejsza kobieta w JEGO zyciu, nie ona :) i to co Ty powiesz powinno i ma byc dla niego Swiete :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfg
nieraz nieszkanie z teściowa moze okazac sie lepsze niż z wlasna matka.Z moja bym nigdy nie zamieszkala,bo jest typowo apodyktyczna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forum strona glowna
tak jak Ciebie bedzie skrecac jak ona bedzie mu podsuwac talerz zupy czy ciasto upiecze bo on takie lubi ;) mieszkanie z tesciami czy mieszkanie z rodzicami wyglada podobnie. bedzie ciezko aczkolwiek znam pare - mieszkaja u niego a tesciowa to zloto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forum strona glowna
a to dom tesciowej czy babci? wiesz inna sprawa gdyby to tesciowa sprowadzila sie do Was.. a tak to Ty bedziesz w jej domu ale nei daj sie zwariowac, niekoniecznie musi ingerowac w wasze zycie nie zakladaj z gory ze bedzie sie wtracac, bo moze akurat nie bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsza rada (nie będę oryginalna), zamieszkać osobno. A jeżeli już to nie wchodzi w grę to nie nastawiaj się aż tak negatywnie w stosunku do teściowej. Może nie będzie aż taka zła? Ta sytuacja nie jest łatwa ani dla Ciebie ani dla niej. W sumie wpuszcza pod swój dach całkowicie obcą osobę... Moja np była nie do zniesienia tylko do czasu ślubu, po ślubie jej się wszystko odmieniło i teraz nie mogę na nią narzekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o w morde
a czemu wy sie w ogole na ten slub decydujecie skoro mieszkac nie ma gdzie?kolejne 20-30 lat z tesciami.zero intymnosci,prywatnosci.no ale kiedys mieszkanie bedzie męza;) jednym slowem szczerze wam wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy
jesli jest to dom - da sie to pogodzic pod warunkiem ze tesciowie to ludzie wyrozumiali i maja własne hobby , prace i duzą wole tolerancji . Jesli to miszkanie - jedna kuchnia , jedna lazienka - to sprawa wyglada patowo. Ja mieszkam w domu z rodzicami . Dom jest duzy - 200 m. Wspolnie wybudowany i urzadzony . rodzice maja własna lazienke sypialnie i salonik + osobne wejscie . Na dole jest tez duza wspolna kuchnia i salon . My z mezem zajmujemy gore - 100 m . Mamy wlasny aneks kuchenny z jadalnia , lazienke i trzy pokoje . rachunki dzielimy na pol, inwestycje sa wspolne - ale obiady , jedzenie itd kupujemy osobno. Rodzice wiedza ze zanim wejda na gore - musza pukac . po 20 stej na gore nie wchodza jak i przed 8 rano . ogólnie luz ale tylko dlatego ze przeprowadzilam z nimi rozmowe szczera do bolu, wyznaczylam granice i zaznaczylam ze to ja z mezem i coreczka tworze teraz rodzine i ze to ona dla mnie jest najwazniejsza. Pomagamy sobie ale nie wchdzimy w droge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powyższa wypowiedz bardzo ciekawa, szczególnie ostatnie zdania. Wyznaczenie granic to jedyny ratunek. Tylko jak to zrobić, od czego zacząć i w którym momencie??? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja to ja to ja
A ja mysle, ze tesciowie czasem wola by mlodzi mieszkali razem z nimi. To takie troche zabepieczenie dla nich na starosc, gdy beda chorzy - bedzie mial kto sie nimi opiekowac. U mnie byla opcja zamieszkania z babcia mojego meza, ktora ma 75 lat i trzyma sie swietnie. Mielismy dostac jej maly domek po smierci. Wspolwlascicielka domu jest ciocia meza i zazadala ogromnej kwoty za polowe domku, wiec zrezygnowalismy. No i jestem teraz zadowolona. Babcia meza nie jest zbyt dobra osoba. Lubi wykorzystywac innych. Ciagle marudzi, ze jest chora a co weekend jezdzi na gorskie wycieczki, baseny, imprezy dla emerytow. Od poniedzialku znowu jest chora i ciagle prosi zrob to, zrob tamto. Nie wytrzymalabym tam psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To cwana babcia:-D No ale dla Ciebie raczej nie byłoby to zabawne. Jest jeszcze kwestia ogródka. Zastanawiam się czy czy wydzielić sobie(oczywiście za ich zgodą) jakąś małą część grządek czy dzielić z nimi i pielić połacie kapusty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To cwana babcia:-D No ale dla Ciebie raczej nie byłoby to zabawne. Jest jeszcze kwestia ogródka. Zastanawiam się czy czy wydzielić sobie(oczywiście za ich zgodą) jakąś małą część grządek czy dzielić z nimi i pielić połacie kapusty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przez pewien czas h
mieszkaliśmy z mężem u mnie. skończyło się tak, że po kolejnej awanturze mąż nie wytrzymał i się wyniósł do siebie. czym prędzej więc wynajęliśmy mieszkanie, a po jakimś czasie kupiliśmy mieszkanko (a zbieraliśmy na budowę ) trzeba było od razu się wyprowadzać, a nie zbierać kasę żyjąc u rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×