Mam depresję od wielu lat

nie ten sam,ale pisałam też te obecnie jestem za granicą,zapraszam zatem nad morze

NorO A myślisz że ja to wiem? Jakbym wszystko wiedział to bym nie miał problemów. Pijanapowietrzem Ale wiesz bulimia to poważniejsza sprawa. Niszczy nie tylko umysł ale i ciało więc może postaraj się coś z tym zrobić. Dobra, lecę bo się jakiś głupkowaty horror zaczął na jedynce, dobranoc wam.

Dobranoc

tak jak całe moje życie... Dobranoc tobie

a raczej problem pod tytułem "samotność", wywołany z kolei przez jakiś inny problem, być może rzeczywiście łagodną postać autyzmu z wysoką inteligencją (z tym się jednak da żyć i funkcjonować, choć takim ludziom jest trudniej, co autor nad wyraz dobrze wie). Myślę, że znalezienie bratniej duszy w postaci kobiety (nie jakiejś tam kobiety, ale takiej która dziwactwa autora traktowałaby jako ciekawy plus i umiała go też trochę prowadzić), rozwiązałoby większość problemów. Bo drugi człowiek to sens życia, a sens życia to sedno sprawy. Rozwiązanie jest banalne i - jak wiemy - niełatwe do osiągnięcia (bo spotkać kogoś niełatwa sprawa, jeszcze dla kogoś takiego jak autor). No to Ameryki nie odkryłam :) Jedynie podsumowując: uważam, że to nie depresja w rozumieniu endogennym, tylko raczej zrozumiała reakcja uwarunkowana sytuacyjnie, a sytuacja spowodowana jest innymi problemami autora. To sie wymądrzyłam. Dziękuję za uwagę ;)

ja też sobie pójdę, może jeszcze tu jutro zaglądnę,trzymajcie się Panowie,dobranoc

a ja postanowiłam wrócić do Polski,muszę zacząć się leczyć...chyba do pewnych decyzji trzeba dorosnac