Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Znudzonaaa.

Samotność w piątek wieczór.

Polecane posty

Gość .....Bianko....
Setuś Nie męcz, nie podam adresu, telefonu.... ale moge zrobić tyle.... Jesli tak bardzo chcesz to zapytam.....;) Ok??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Bianko....
Setuś Ja zwykle mam dobry humorek:P Warunek że ktoś mi tego *cuda* nie psuje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Bianko....
Cze..;) Koliberek Do której rozrabiałas?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Bianko....
Chętnie Koliberek, jeżeli w strone Łeby to będę za kilka dni u Ciebie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bianko Ja nie rozrabiam, jestem grzecznym Koliberkiem:) U mnie pluch, zimno :o ------------------------------ ---------------- DESZCZ JESIENNY Deszcz, jesienny deszcz, Smutne pieśni gra, Mokną na nim karabiny, Hełmy kryje rdza. Nieś po błocie w dal, W zapłakany świat, Przemoczone pod plecakiem Osiemnaście lat. Gdzieś daleko stąd, Noc zapada znów, Ciemna główka twej dziewczyny Chyli się do snu. Może właśnie dziś Patrzy w mroczną mgłę I modlitwą prosi Boga, By zachował cię. Deszcz, jesienny deszcz, Bębni w hełmu stal, Idziesz, młody żołnierzyku Gdzieś w nieznaną dal. Może jednak Bóg Da, że wrócisz znów, Będziesz tulił ciemną główkę Miłej twej do snu. Ta piosenka od razu mi na myśl przyszła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deszcz jesienny to byl chbya taki wiersz lesmiana?:D:) musze to sprawdzic mzoe innego autora;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee bylam blisko z wierszem ale autorem jest Staff Leopold:D Kolberek dobrze ze Ci sie nei kojarzy piosenka zaczynajaca sie od slow "deszcze niespokojne ,,":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DESZCZ JESIENNY O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze Na próżno czekały na słońca oblicze... W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą, W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą... Odziane w łachmany szat czarnej żałoby Szukają ustronia na ciche swe groby, A smutek cień kładzie na licu ich miodem... Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem W dal idą na smutek i życie tułacze, A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny... Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny... Ktoś umarł... Kto? Próżno w pamięci swej grzebię... Ktoś drogi... wszak byłem na jakimś pogrzebie... Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło. Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło, Gdy poznał, że we mnie skrę roztlić chce próżno... Zmarł nędzarz, nim ludzie go wsparli jałmużną... Gdzieś pożar spopielił zagrodę wieśniaczą... Spaliły się dzieci... Jak ludzie w krąg płaczą... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie I zmienił go w straszną, okropną pustelnię... Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem I kwiaty kwitnące przysypał popiołem, Trawniki zarzucił bryłami kamienia I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia... Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu Położył się na tym kamiennym pustkowiu, By w piersi łkające przytłumić rozpacze, I smutków potwornych płomienne łzy płacze... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Bianko....
Słowa piosenki dobrze znam, na obozach przy ognisku też śpiewałam:D *Może jednak Bóg Da, że wrócisz znów, Będziesz tulił ciemną główkę Miłej twej do snu. * Tylko ta zwrotka, tak dziś nie bardzo na miejscu jest. Zmykam do pracowni. pa;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Bianko....
Koliberek Ale mnie rozbawiłaś słuchałam dolkładnie tego linka:D To brzmiałao jak *kocia muzyka* kociamberków Nieznanego:P;) Zmykam, wpadne pózniej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Bianko....
Nieznudzonego* Wybacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×