Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PIOTERKEND

CURECZKA MAMUSI

Polecane posty

Gość PIOTERKEND

MATKA MOJEJ ŻONY CIĄGLE INGERUJE W NASZE ŻYCIE A ŻONA JEJ SŁUCHA I NAJGORSZE JEST TO ŻE MNIE LEKCEWAŻY TERAZ JAK ŻONA POSZŁA DO PRACY TO TEŚCIOWA PRZYCHODZI GOTOWAĆ OBIAD JAK NIE JESTEM W DELEGACJI I JESTEM W DOMU TO JA GOTUJE OBIADY I NIE PAMIĘTAM KIEDY ŻONA MI COŚ UGOTOWAŁA JEST MI Z TEGO POWODU SMUTNO , ŻONA PRAWIE ZAWSZE KRZYCZY NAWET Z BŁAHEGO POWODU CZY JAK POWIE COŚ PO RAZ DRUGI NIE WIEM JAK W TYM WSZYSTKIM SIĘ ODNALEŻĆ. JAK MÓGŁBYM POMÓC ŻONIE ŻEBY ZROZUMIAŁA ŻE KRZYKIEM NIE ZAŁATWI SIĘ NICZEGO A JEST JESZCZE GORZEJ KIEDY ZACZEŁA PRZYCHODZIĆ CZĘSTO JEJ MATKA. JAK JESTEM W DELEGACJI TYDZIEŃ NIE ZADZWONI NAWET RAS , ZA TO Z MATKĄ ROZMAWIA PRZEZ TELEFON Z 5 RAZY DZIENNIE I TO MNIE TEŻ DENERWUJE MOŻE MA KTOŚ POWAŻNE POMYSŁY CO MOŻNA ZROBIĆ, CHCE BYĆ Z MOJĄ ŻONĄ A ONA MI TO UTRUDNIA MIMO ŻE JESTEM TYPEM CZŁOWIEKA KTÓRY GDY RAZ SIĘ OŻENI TO WIĘCEJ JUŻ TEGO NIE ZROBI, ODDAJE SERCE TYLKO RAZ , CZY JEST JAKIEŚ ROZWIĄZANIE MOŻE KTOŚ DORADZI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołza NOWA
jakby moj maz pisal cureczka przez u otwarte to tez bym z mama czesciej sie kontaktowala niz z takim bęcwalem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza66
Szczera rozmowa z żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
zołza NOWA wyjaśniam że napisałem u otwarte w wyrazie córeczka ponieważ jest to wyrażenie moich uczuć literę ó uwidoczniłem jako moje rozdzierane serce przez moją żonę szukam pomocy w mojej sytuacji i wszystkim za gest szczerej pomocy dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a matkaizona
jak zwykle nic madrego nie umie napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
matkaizona masz błąd w swoim psełdo , pisze się żona nie zona bo zona to inaczej strefa przemysłowa i nie mówię że jesteś analfabetką trochę luzu w żaden sposób nie pomagasz masz taką naturę a temat dyskusji był inny i nie wiem co robisz na tej stronie nie pisz więcej jeśli nie chcesz pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
poeta nie wyraża się nigdy wprost nie zaszkodzi zabawić się w poetę ma ktoś dobrą radę jak udobruchać żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
Liza66 dziękuje za dobrą radę masz racje będę nadal próbował ale jak na razie mało moja żona się interesuje szczerą rozmową masz dobre serce dziękuje, może w końcu dojdzie do takiej rozmowy i znowu się wszystko poukłada .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
na trzy kobiety tylko jedna próbowała mi pomóc takie są do tej pory statystyki mojego tematu to tak jak życiu ciężko spotkać właściwą osobę może jeszcze znajdą się kobiety które mogą mi doradzić w moim problemie osobistym czasami błaha podpowiedz może zmienić kolej życia śmiało piszcie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądź mężczyzną i powiedz jej stanowczo co myślisz. Dokładnie to co nam tu napisałeś. Wiesz - to jest tak, że będziesz miał to na co pozwolisz. Jeśli będziesz pobłażał żonie, że pozwala matce rządzić w Waszym domu, to ona będzie na to pozwalać i już. Nie wiem jak długo jesteście małżeństwem, ale u mnie trwało to ładnych parę lat zanim mąż zrozumiał, że małżeństwo tworzą dwie osoby i nie potrzeba do niego wszędobylskiej mamusi. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, że caps lock w netykiecie uchodzi za krzyk? sam wpierw przestań drzeć pape 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
Husky nawet przez myśl mi nie przyszło żeby krzyczeć zapomniałem o tym zwyczaju chciałem tylko uwidocznić tekst mój błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
Naya29 bardzo ładnie piszesz małżeństwo tworzą dwie osoby a nie my i teściowa teraz gdy przyjechałem do domu na parę dni teściowa nie przyjechała i atmosfera w domu inna ,znów zaczynamy logicznie rozmawiać z żoną może w końcu coś zaczyna rozumieć po ostatnich rozmowach i nawet jej mamusia nie wydzwania 5 razy dziennie ciekawe jak długo to potrwa,dziękuje za wsparcie i kolejny pomysł których nigdy za wiele. Życzę ci pogodnych dni.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
spierdalaj głupi huju twój pseudonim mówi o tobie ze skrzywdził cię jakiś facet i teraz uważasz że wyzywanie innych przyniesie ci ulgę albo po prostu masz taki charakter nie chciał bym być twoim mężem bo nie lubię jak kobieta w ten sposób klnie to nie kobiece.jeśli nie masz pomysłu co do mojego pytania to proszę nie zajmuj tej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
czym można mile zaskoczyć własną żonę jesteście żonami może któraś z was mi coś podpowie czym by chciała być zaskoczona, pozdrawiam i czekam na na każdą odpowiedz z moich zapytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna kogos kochac
zły dział wybrałeś, tutaj siedzą najbardziej jadowite suki, istne gniazdo żmij, a zdawąłoby się że to takie szczęsliwe mamusie a piana z pyska az kapie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
jak mozna kogos kochac można ale w małżeństwie przeważnie jedna z osób kocha bardziej jak temu zaradzić ciężka sprawa w wielu przypadkach pieniądz załatwiają ten problem z nimi łatwiej żyć mniej stresu,osobisty wdzięk ma jeszcze większą władzę i ciągłe zaskakiwanie partnera oczywiście pozytywnie cóż nie każdy ma taki temperament .Jesteś słodką damą która zasługuje na wiele ciepła i tego ci życzę.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
powtarzam pytanie które już zadałem kieruje to do miłych pań . Czym można mile zaskoczyć własną żonę jesteście żonami może któraś z was mi coś podpowie czym by chciała być zaskoczona, pozdrawiam i czekam na na każdą odpowiedz z moich zapytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
jak mozna kogos kochac masz racie większość kobiet na tej stronie dziwnie się zachowuje ale są też w mniejszej części które lubią pomagać i do nich kieruje moje pytania przynajmniej tak się staram ale w życiu bywa inaczej wszystkiego dobrego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja31313
cześć. ja miałam tak kiedyś z moim chłopakiem. Moja matka ciągle wpieprzała nam sie w zycie ale tego nie dostrzegałam, byłam jej malą coreczką i ona nie chciała zebym stała sie kobietą, nie chciała pozwolic mi odejsc. dopiero chłopak uswiadomił mi to, że kiedy sie z nią spotykałąm, rozmawiałam, wtedy się kłóciliśmy. Najgorsze jest to, ze moja matka tez ze mną kilka razy w dniu mogla rozmawiac i musiałam jej sie spowiadac co robie, ile placiłam w sklepie za zakupy mimo ze mnie nie utrzymywała z ojcem już.. miałą kontrolę nade mną,a ja tego nie widziałam i potem za wszystko jeszcze chłopaka obwiniałam.. kłociłam się z nim po kazdym tel mojej matki. Niedawno bo w lutym urodziłam, a w trakcie ciazy moja matka chciałą rozbic nam związek, proponowała zebym z dzieckiem sie wprowadziła do niej a moj chlopak do swoich rodziców... uwazaj na tego typu kobiety, bo są groźne, o mało co bym chłopaka jeszcze o zdrade posądziła, bo matka mnie posycała i czekała na moment gdy się pokłocimy, bo myslała, ze z powrotem zgarnie 22 letnią córkę. Zerwałąm z nią kontakt w styczniu tuz przed narodzinami naszej córeczki, matkawpieprzałą się do tego stopnia, że chciałą wybierac imie i robic chrzest (a my dziecku nie robilismy chrztu bo chcemy pozostawic jej wybor) takze uwazaj, ja się uwolniłam, ale jesli Ty w pore nie pogadasz z żonką, to zrobi Ci z niej jędzę, która będzie się na Tobnie wyżywałą nawet jak nie bedziesz winny! wiem co piszę bo tak by o mało co było ze mną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
Ja31313 cześć dziękuje ci za szczerość wszystko co napisałaś jest w moim związku moja żona jest już w takim stadium że nie ważne czy mam czy nie mam racji i tak jej nie mam a wszystko to za zasługą teściowej o wszystkim jej mówi i zagląda w moje finanse, teściowa wtrąca się gdzie mam pracować a żonie ciągle wmawia żeby odeszła z pracy a pracuje w piekarni bo ma za ciężko i mówi jaki ze mnie mąż że na to pozwalam ,brakuje mi czasami na to siły, są faceci że wyrzuciły by z domu teściową a jak bym to zrobił to żona na 100 procent mieszkała by z mamusią pewnie w naszym wspólnym murowanym domu na który sam uzbierałem część pieniędzy a na resztę wziąłem kredyt bo jej matka z ojcem mieszkają w starym drewniaku .nie mówię że to prawda ale czasami mam takie wrażenie. Żona po 10 latach naszego małżeństwa podjęła dopiero teraz pracę na wszystko sam pracowałem i tak mnie traktuje, bez mamusi nie może żyć jak teściowa przychodzi to przynosi wieści z kąt się daje i wtedy razem są tak rozbawione że aż głośno a ja jestem odstawiony na boczny tor próbuje rozmawiać o tym z żoną ale jak na razie z niewielkim skutkiem. Wcześniej teściowa rzadziej przychodziła, gdy dzwoni kilka krotnie dziennie lub przychodzi co 2- 3 dni zawsze są między nami kłótnie i żona od razu daje mi do zrozumienia że ma zły humor , odbija się to na mnie i na dzieciach nie wiem jak do niej dotrzeć że to wszystko to szaleństwo ale jej mama dla niej zawsze ma racje i co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
Ja31313 dziękuje że do mnie napisałaś wzmocniłaś mnie tym co napisałaś i lepiej mi na duchu i może mam cień szansy że to zmienię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja31313
Tak, powiem Ci, ze ja też kiedyś byłam tak przesiąknięta moją mamusią. Ja moze jestem młoda bo mam 22 lata, ale zawsze gdy chciałam pracowac, moja matk amowila - nie przemeczaj się, nie pracuj, chłopak zapracuje - nie powiedziała tego wprost,ale o to jej chodziło, a potem wyżygiwała, że chłopak nie umie na mnie zarobić, albo ze za mało kasy zarabia. Albo pytała niby z dobroci czy z ojcem mają nam pomóc i ile nam brakuje w tym miesiącu.. jak powiedzieliśmy, to az się cieszyli że wiedzą, dali kase ale po wielkim wyspowiadaniu się, a potem mieli pretekst by się uczepić na moimn chłopaku. My też już jestemy tri=oche bo 5 lat - od 17 roku życia, więc jak byłam młodsza mogła sobie mna dowolnie sterować, jeszcze nie miałam wtedy matury więc nie mogłam podskakiwac itd.. ale jak Wy spodziewam się że macie już te 25 lat ukonczone na bank, to myslę, że powinniście albo ukrócić kontak z mamuśką, albo zerwac całkowicie tak jak ja. Wiesz, ja dopiero od roku mozna powiedziec ze jestem normalną osobą, bez kompleksów, wyżywania się na najbliższych, normalną dziewczyną, która zajmuje się swoim życiem, a nie podległością wobec mamusi i nic nierobieniem bo mamusia tak chce. Wiesz, to nie chodzi o to ze teściowa chce coś zniszczyc, ale nawet własna matka - taka jest prawda czasami - przynajmniej tak u mnie było. i gdyby mój chłopak na mnie nie wrzasnął raz, drugi i nie dotarł i nie pokazał jakie ja chore rzeczy robiłam, jakie iluzje sobie tworzyłam z mamusią, jak kłamałam na codzień - mojego chłopaka - najbliższą osobę to nikt by nie uwierzył.. Poza tym powiem Ci lepszy numer - u mnie wchodziła w gre taka sytuacja jeszcze z religią..tzn. ja jestem niewierząca(nie narzucałam tego mojej matce, tylko że ona narzucała wiarę mi i nie było to tak, ze ona sobie wierzyłą po prostu, ona była fanatyczką, bóg był nawet w zupie pomidorowej..)no i byłam u psychologa, psychiatry i seksuologa - no i po opisaniu sytuacji i analizie, ze wszystkimi doszliśmy na koniec do takiego wniosku - moja matka miała schizofrenie, nie chciała tego do siebie dopuścić - ani zbadac ani nic, ciągle łaziłą za mną i konrolowała, a jak coś robiłam to było to nie tak, to nie siak, tak sie ziemniaków nie obiera, tak się nie ściera kurzu.. itp lekarze stwierdzili, ze ludzie zakotwiczeni w jakiej kowiek religii są często osobami ktore mają schizofrenię - i w większym gronie potrafią się zachowywac, udawac, ale w relacjach z 2, 3 osobami kontynuują swoją politykę. I bys nie powiedział, ze ona była nienormalna, ale ciągle chciałą przychodzic, jak moj chlopak dostał fajną pracę przez internet, bo bardziej umysłem pracuje niż fizycznie, to mówiła zeby nie szedł, nie spróbował, negatywnie nastawiała, a mi nie mówiłą wprost, ale oferowała życie - my ci z tatusiem damy, jak nam się pouzalasz, zaspokoimy swój sadyzm psychiczny, damy Ci kasę, masz zyc niczym sie nie przejmować, do niczego nie dążyc, bawić się i zbijac bąki - taki obraz mnie mozna by było pewnie kiedys zobaczyc, gdybym sie nie otrzasneła w pore.. dzis jestem odbiciem lustrzanym tego, ale to tylko dlatego, ze zerwałam kontakt z rodzicami. Wiemże to jest trudne, ale nie ma co udawać, że to są najblkiższe Ci osoby - rodzice, skoro robią wszystko Tobie pod górkę w białych rękawiczkach z uśmiechem na twarzy..ale powiem tak - jesli zalezy Ci na kobiecie, oderwij ja od matki, bo inaczej będziesz pachołkiem, ktory bedzie wychowywał dzieci i zarabiał na dom, a laska będzie fikała z kolesiami i mamuską przy okazji i stawiała sprawe takzebys to Ty się czuł jak dureń..wiesz podstawą jest to by matka nie miała wpływu na codzienny grafik i zycie seksualne, a tak czesto jest, bo jak sie pojawia mamusia, to nawet ochoy na sex sie nie ma, zawsze sie znajdzie jakis pretekst. To że matka żyła wiekiem 20 i pieprzyła się raz na 5 lat, to nie moze miec wpływu na kształtowanie córki, jej zachowania i odbierania innym checi do zycia. Może niektore rzeczy co pisałam były w Twoim przypadku nietrafione, ale pisałam po własnych doswiadczeniach. Mimo, ze mam 22 lata, dużo przeszłam i nie potraktuj tego jako jakies przemądrzania się czy coś, ale wiem co sie za mną działo i na jakim wyczerpaniu był mój kochany chopak, dziwię sie że przez 4 lata to ze mna przezył - ale jak mówi było wart, bo jestem teraz oszlifowanym diamentem:)pozdrawiam cieplutko, jak chcesz to pytaj o cokolwiek , odpiszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
Ja31313 cześć nie było mnie i nie moglem pisać byłem w delegacji nie wiem co zrobić żeby uzmysłowić żonie że jej matka ma zły wpływ na stosunki w naszej rodzinie mało z sobą rozmawiamy a jeśli już coś powie do mnie to za każdym razem mnie poucza i brzydko się wyraża a jak przyjedzie jej mamusia śmieje się i cieszy z obgadywania innych (jak przekupy na targowicy) , nie wiem jak jej uświadomić że ma mnie i że ja też jestem częścią jej rodziny, żeby cały pozytywny temperament nie pozostawiała tylko dla teściowej , poniewiera swojego męża ma go za nic i mam wrażenie że to samo przekazuje swojej córce ojciec żony jest trochę mało rozgarnięty i widzę że czasami mówi z sensem np: chciał obejrzeć wiadomości a teściowa wyłącza telewizor rozbawiona co za dureń poszedł z tond a córeczka śmieje się razem z nią a mnie jest smutno że córka nie szanuje ojca a matka na to przyzwala, jakich argumentów użyć żeby przekonać żonę na swoją stronę, nawet seksem się nie interesuje bo jest ciągle w złym humorze może masz radę napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTERKEND
Ja31313 PRZYJADĘ ZA TYDZIEŃ MOŻE MI ODPISZESZ DO TEGO CZASU POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja31313
a ja juz myślałam, że całkowicie zniknąłeś.. Myślę, żemożesz użyć takich argumentów, że: - nie jest pawdziwą kobietą skoro ciągle polega na matce, powinna tworzyć własne grono najbliższych, jej matka miała taką okazję - jak nie wykorzystała niech Twojej żonie nie odbiera tej możliwości - nie potrafi znaleźć sobie zajęcia w dniu i dnia zagospodarować tak by nie musieć się z matką spotykać na głupie pogaduszki - powinna więcej czasu poświęcać Tobie, jeśli w momencie kiedy wychodziła za mąż zależało jej na relacjach z Tobą, seksie i fajnym życiu, a nie na kasie i znalezieniu pajaca, który bedzie ją utrzymywał - zastrzeż, że nie chodzi Tobie o to, że nie mozesz zarabiać, ale wychodzisz z założenia, że nie ma sensu się starać dla osoby, której na związku nie zależy, która robi sobie jaja - życie jest jedno, więc niech się zastanowi czy chce je spędzić w miłej atmosferze z facetem, który ma fizia na jej punkcie czy z mamusią, która miała jeszcze konserwatywne wychowanie i życie i wszystko z czego nie skorzystała w zyciu (a teraz jest za stara na przyjemnosci) - chce przelac na jej życie (a w sumie Wasze życie) -jeśli logicznie, nie rozumie, żejej matka źle wpływa na Wasze życie - musisz zastosować małą manipulację. Tzn. powiedz, że jak jest jej matka to ciągle się kłocicie, nie ma tej lini porozumienia. Poproś, żeby nie spotykała się z nią cały jeden tydzień. Przez ten tydzień - pokaż jej, że ma lepsze życie - nawet jeśli Ci się nie będzie chciało (w co wątpię) - zabierz ją na jakiś spacer, albo do restauracji -może nie jakiejś super wykwintnej, ale żeby jej pokazać sam gest, ze potrafisz zadbać o nią jak wtedy gdy byliście młodsi i zafascynowani sobą. Albo po prostu zorganizuj jej ten cały tydzień w jakiśfajny sposób, uwzględniając rzeczy które ona bardzo lubi, nie wiem kino, teatr, spacer po zielonych łączkach, jakiś 2dniowy wypad za granicę jeśli masz możliwość, cokolwiek, jakieś kwiatki i buziaczek. Jak tak sobie myślę, na początku doradziłam żebyś jej powiedział niektóre rzeczy prosto z mostu, ale nie wiem czy to do konca dobrze, bo ona moze szczellic focha i powiedziec ze obrazasz jej matkę. Więc może najpierw spróbuj tą łagodną metodę i próbuj przez ten tydzień kiedy nie bedzie sie z matką spotykała być super uprzejmym (musisz niestety uśmiechąć się kiedy nie jest to wskazane - czyli nawet jak mówi jakies bzdury ktorych nie akceptowałbys na codzień, żeby nie poczuła, że chcesz ją zdominowac i ukrucić kontakt z matką) Jeśli ta metoda po dobroci nie zadziała, użyj ostrych argumentów. Ale w 1 kolejnosci zrob tak, zeby tentydzien był jej najlepszym w życiu, wtedy powinna osrac mamuske. I spytaj po takim tygodniu czy miała źle i czy chce wracać do monotonnego życia z matką, czy woli kontynuować odbudowywanie relacji między Wami, wspomnij że macie przecież dziecko, na którym Ci najbardziej zależy❤️ - to działa na kobiete.. pozdrawiam :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja31313
przepraszam, nie doczytałam, że macie dzieci* - na początku myślałam , że jedno :)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×