rodzimy sie zli czy dobrzy?

moj chlopak twierdzi, ze rodzimy się źli nie ma nic wyksztalconego. uwaza tez ze analogicznie Bog nie jest dobry a sprawiedliwy jako przyklady podaje stary testament np sodoma i gomora. ja uwazam, ze rodzimy sie dobrzy bo mamy w sobie pierwiastek dobra od Boga

nie rodzimy się ani źli ani dobrzy a czystą kartką która kształtuje sie powoli po przez wychowanie naukę ludzi których spotkamy na swojej drodze a przede wszystkim przez sytuacje z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć efektu końcowego nigdy nie da się przewidzieć

nie wierzę w Boga więc napiszę tak: rodzimy się z jakąś osobowością którą jeszcze trudno zidentyfikować , życie i otoczenie częściowo kształtuje nasz charakter i to czy będziemy źli czy dobrzy

Nie zgodze sie z ta pusta kartka. Mysle, ze rodzimy sie z zalazkiem charakteru (geny), a dopiero od wychowania zalezy, co z nas wyrosnie.

Podzielam zdanie przedmówcy. Przy okazji pozwolę sobie na przytoczenie tekstu piosenki "Na progu życia" TURBO. "Jeszcze jeden skurcz i światło ujrzysz pierwszy raz jeszcze tylko krzyk i Twój odliczać zaczną czas dziwne palce tego świata głaszczą ciało Twe nagie i bezbronne, przerażone pierwszym dniem Droga daleka,dokąd pójdziesz nie wiesz sam na progu czekasz swego życia bram Choć bezradny jednocześnie jesteś wolny tak obcy jeszcze Ci zakazów i nakazów smak nie znasz nienawiści, nie znasz wstydu ani kłamstw Szczerość oraz prawda są istotą Twego "ja" Nieskażony byt czysty jak łza zwolna nieuchronnie wsiąknie w ten świat Kiedyś Ci powiedzą co jest dobre a co złe z tego masz być dumny, czego wstydzić trzeba się kiedy głośno mówić, kiedy nie otwierać ust zanim jednak dowiesz się, krzycz ile starczy tchu"

a co z tym, ze jestesmy na podobienstwo Boga?

Boga nie ma

no ale czy zalążek charakteru może być dobry lub zły jako małe dzieci doznajemy matczynej opieki i to jest początek naszej drogi na szczęście w dobrym kierunku ale gdyby od dziecka zaznawali byśmy tylko cierpień co by z tego wyszło tylko samo zło

a dzieci z porażeniem mózgowym i zespołem dauna to tez jego podobieństwo ???

franka -- Bog jest !!

gdzies czytalam i bylo wytlumaczone o tych dzieciach z downem wszystko ma swoje wytlumaczenie. dziecko czy dorosly z jakims uszczerbkiem fiz. z eguly jest bardzo mądre i radosne wiem bo mam takiego sąsiada. takie dziecko jest po cos!

Jestesmy mieszanina genow, dobrych i zlych. Mamy pewne predyspozycje, ale ktore z nich zostana rozwiniete, a ktore stlamszone zalezy od otoczenia i nas samych.

do dobra albo do zla. Inaczej nie mozna wytlumaczyc ze dzieci z tego samego domu wyrastaja jedno na lekarza a drugie na zlodzieja. Sami przeprowadzcie test z rodzenstwem. Czyz nie bylo tak ze jedno w dziecinstwie dobrze sie uczylo i odwiedzalo babcie, a drugie ciagle wdawalo sie w bojki i klocilo z rodzicami. Los mamy zapisany w genach i niestety nawet najlepsze wychowanie nie moze tego zmienic.

Bog dal nam narzędzie wolną wolę by wybierac

rodzimy się lepsi lub gorsi, ładniejsi lub brzydsi... kwestia genów :)

zli zli patrzcie jak latwo i lekko jest robic zle rzeczy -wrecz dzieja sie jakby same - a czynienie dobra wiaze sie z wychowaniem, ze tak nie wolno, albo zastraszaniem ze spotka nas kara

mi zło wcale łatwo nie przychodzi - nie potrafiłabym np. zabić, nie z powodu zastraszenia, to wbrew naturze człowieka po prostu :o

Ja dobry ;)

popatrzcie kazdy z nas ma w sobie Boga zatem musimy byc dobrzy od początku i to kazdy bez wyjątku tylko my w trakcie zycia zapomnielismy o dobrych wartosciach na skutek prania mózgu i teraz albo ktos to sobie uswiadamia albo zyje w nieswiadomosci