Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smoczyca12

Mój mąż wozi jakąś dupę z pracy

Polecane posty

Gość bombilla
haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa jedna też kiedyś chciała wozić dupę z moim do pracy, podwiózł ją raz , drugi , trzeci, a czwartego już nie było, bo kazałam mu przestać robić z siebie frajera, żądna suka nie będzie woziła dupska w moim samochodzie, rano ona czekala ta gdzie zawsze dnia czwartego i się nie doczekala, mój mąż napisal jej smsa, żeby nie czekała! i tyle po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KlaudiaWP
hej dziewczyny:) Ja również mam podobny problem. Mój dostał auto służbowe w miarę nowej pracy i został poproszony o podwózkę. Nagle z paru osób zrobiła się jedna koleżanka. Z jednej strony ok w czym problem z drugiej no właśnie.... Podwózka byłaz 2-3x później powiedział, że nie chce ich wozić bo chyba nie do końca ma po drodze, musi wstawać z ok. 30 min wcześniej. Niby im to powiedział,a okazało się, że jedną ciągle i tak podwozi. Dodam, ze niby już tego nie robił, a przypadkiem wyszło gdy musiał napisać jej, że następnego dnia nie przyjedzie bo miał najpierw jechać załatwić coś z autem. Dodam,że dziewczyna jest na stanowisku gdzie auto niekoniecznie przysługuje i podobno strasznie pańcia oburzona i chyba wyprosiła mojego. Drażni mnie to bo on sam nie chciał ich wozić, że niby są balastem (i wnioskuje, że nie jest to takie "po drodze") no teraz już ona. Niby już ich poinformował, a po 1 dniu znów ją wozi. Strasznie mnie to irytuje. Zasygerowałam mu, że jeśli nie chce to grzecznie powinien odmówić bo co go obca dupa obchodzi, że autobusem lub kolejka musi dojechać. Chcę jeszcze raz zagadać i spytać czemu ją wozi skoro im wczesniej odmówił i niby to nie jest po drodze. I chcę mieć pewność czy nie musi wcześniej wstawać bo księżniczka oburzona, że auta nie ma i ktoś dupę musi wozić. Tym bardziej mnie to irytuje, że czasem o wiele wcześniej w innych sytuacjach gdy prosiłam mojego faceta aby mnie odebrał nie miał czasu lub nawet dość często nie proponował mi gdy miał akurat auto, ze mnie np. z zajęć odbierze, a tu proszę nie może obcej pipie stanowczo odmówić i co z tego, że razem pracują. Dodam, że nie widzę problemu od czasu do czasu ale codzienne podwózki zaczynają mnie irytować. Już mu żartem dawał znać, że nie jestem z tego zadowolona ale chyba muszę bardziej stanowczo zasygnalizować, że patrząc na okoliczności, coś jest z lekka "nie hallo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli powiedział Tobie, że jest to problem dla niego i patrząc na inne okoliczności przyrody;) powiedz, że nie życzysz sobie aby woził jakąś dupę z pracy (nawet w imię poprawności bo z nią żyć dobrze nie musi skoro to tylko koleżanka z pracy). Przyznam, że nie pojmuje do końca Twego lubego. Mówi,że nie chce, mówi, że im odmówił po czym nagle dowiadujesz się PRZYPADKIEM, że jednak nadal ją wozi i już tylko ją (a gdzie reszta??). Zaraz jeszcze powie Tobie, że razem z nią w pokoju siedzi. Zaufanie jest ważne ale trzeba trzymać rękę na pulsie. I co za dziewczucha. Jeśli powiedział im nie, a ona nadal mu siedzi w aucie to też jakaś dziwna panienka. Wydaje mi się, że osoba która jest wporzo i jest kumata jeśli usłyszy, że nie mogę Ciebie wozić powinna sama kapnąć się, że jest balastem i/lub może ktoś nie życzy sobie tego aby kierowca dbał o obce dupy bo im tak wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I na Twoim miejscu na spokojnie aczkolwiek stanowczo powiedziałabym, że nie życzę sobie aby nadal woził obcą kobietę. Szczególnie po tym co powiedział wcześniej nie tylko o samej podwózce co i stosunku tej pani (coś czuję, że szuka wygody). A osobiście gdyby mój mi powiedział, że musi gdzieś krążyć lub/i wcześniej wstawać to bym chyba strzeliła mu w pysk;) Pogadaj na spokojnie i powiedz, że nie jest to dla Ciebie komfortowe po tym jak niby odmówił grupie, a ona nadal w tym aucie jest. Zresztą nie wiem czemu się z tym kryje. Ok, może dlatego, że nie jest to nic takiego ale dobrze wiemy, że może być jakaś złośliwość z kogoś innego strony lub kto wie jaka ta baba jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×